- Rosja chce przez wywołanie kryzysu żywnościowego wymusić uznanie części, jeśli nie całości zajętych przez nią terytoriów Ukrainy – powiedział Zełenski.
Prezydent Ukrainy zaznaczył, że Rosja walczy nie tylko przy użyciu broni, ale instrumentalizuje także inne środki – m.in. niedobór żywności, energię i szantaż nuklearny.
Zełenski komentuje sytuację: zbożowy thriller
Prezydent Ukrainy nawiązał także do problemu z importem ukraińskiego zboża.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Otworzyliśmy tymczasowy morski korytarz eksportowy. Pracujemy nad zachowaniem dróg lądowych. Niepokojące jest jednak to, że niektórzy w Europie grają na solidarności w teatrze politycznym, tworząc zbożowy thriller. Może się wydawać, że odgrywają swoje własne role. W rzeczywistości pomagają przygotować scenę dla moskiewskiego aktora - powiedział Wołodymyr Zełenski.
- Ukraina zachowuje się jak tonący, który chwyta się wszystkiego. My pomagając jej, mamy prawo bronić się przed uczynieniem nam szkody - oświadczył we wtorek w Nowym Jorku prezydent Andrzej Duda, komentując spór dotyczący importu ukraińskiego zboża. Duda dodał, że mimo planów nie spotkał się z Wołodymyrem Zełenskim ze względu na opóźnienia w grafiku wystąpień w Zgromadzeniu Ogólnym.
Odnosząc się do ogłoszonego przez Ukrainę pozwu przeciwko Polsce w Światowej Organizacji Handlu (WTO) w związku z zakazem importu zboża na polski rynek, prezydent Duda zapowiedział, że Polska będzie sprawę wyjaśniać w trybunale.
Prezydent: tu jest takie zwarcie interesów
- Ja rozumiem, że są środowiska biznesowe na Ukrainie, które chciałyby sprzedać zboże jak najszybciej przy jak najmniejszych kosztach. My musimy się przed tym bronić, to jest nasz oczywisty obowiązek. Tu jest takie zwarcie interesów. Jeśli Ukraina złoży skargę do Trybunału, będziemy wyjaśniali tę sytuację. Dobrze byłoby, żeby Ukraina pamiętała, że otrzymuje od nas pomoc i pamiętała o tym, że jesteśmy krajem tranzytowym tylko do Ukrainy - stwierdził Duda.
Zaznaczył przy tym, że Polska pozwala i pomaga Ukrainie w tranzycie żywności na inne rynki, dzięki czemu tą drogą wywożone jest dwa razy więcej zboża - 260 tys. ton - niż przed rosyjską inwazją. Oznajmił, że wraz z Litwą Polska pracuje nad dodatkowym uproszczeniem procedur i eksportem przez port w Kłajpedzie.