Kilku współpracowników prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego zachęca go do tego, by zaakceptował ulepszoną propozycję ws. wydobycia metali ziem rzadkich, jaką mieli przedstawić Amerykanie. Współpracownicy ci mają nadzieję, że w ten sposób uda się uniknąć dalszego starcia z Donaldem Trumpem, bo ten będzie mógł uzasadnić dalsze wsparcie dla Ukrainy. Według źródeł Axios porozumienie z USA w tej sprawie wydaje się teraz bardziej prawdopodobne.
W najnowszej wersji umowy wprowadzono istotne poprawki, a projekt jest teraz zgodny z ukraińskim prawodawstwem - informuje jedno z źródeł portalu.
Oryginalny dokument zakładał, że 50 proc. przychodów z wydobycia ukraińskich metali ziem rzadkich miałoby zostać przekazane Stanom Zjednoczonym, a sama umowa podlegałaby jurysdykcji sądów w Nowym Jorku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Co więcej, miała mieć pierwszeństwo przed innymi porozumieniami handlowymi Ukrainy. W zaktualizowanej wersji porozumienia usunięto niektóre fragmenty, które budziły obawy Ukraińców, w tym zapis o jurysdykcji nowojorskich sądów.
Trump "ewidentnie bardzo sfrustrowany"
W ostatnią niedzielę Wołodymyr Zełenski odrzucił umowę przedstawioną przez stronę amerykańską. Poinformował, że zabronił swoim ministrom jej podpisywania, bo nie zabezpieczała ona interesów Ukrainy.
Jak zauważył Axios, Ukraińcy byli rozczarowani, że pierwotny projekt nie zawierał gwarancji bezpieczeństwa. W odpowiedzi na te zastrzeżenia, portal cytuje czwartkową wypowiedź doradcy prezydenta ds. bezpieczeństwa narodowego Mike'a Waltza, jaka padła w czwartek w Fox News.
- Zaproponowaliśmy, aby Stany Zjednoczone zainwestowały wspólnie z Ukrainą w jej gospodarkę i zasoby naturalne, stając się w przyszłości jej partnerem. To najlepsza gwarancja bezpieczeństwa, jaką Ukraina może otrzymać. Jest to zdecydowanie bardziej wartościowe niż kolejna partia amunicji - ocenił Waltz.
W czwartek powiedział, że "prezydent Donald Trump jest ewidentnie bardzo sfrustrowany odrzuceniem przez prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego szansy, którą miała być dla jego kraju umowa o wspólnych inwestycjach w ukraińskie złoża mineralne". Sugerował, że jest to powód przerwania dostaw broni dla Ukrainy.
Ukraina ma m.in. złoża cennego litu
Metale ziem rzadkich mają kluczowe znaczenie dla niektórych dziedzin gospodarki. W tym dla przemysłu motoryzacyjnego, lotniczego i energetycznego. W Ukrainie są m.in. duże złoża litu, nazywanego "białym złotem". Wykorzystuje się go do produkcji baterii do telefonów, laptopów, tabletów czy odkurzaczy. Ukraina ma też znaczące pokłady uranu, tytanu, niklu, miedzi i kobaltu.
Według szacunków "Forbesa" łączna wartość zasobów mineralnych Ukrainy sięga ok. 15 bilionów dol., a same rezerwy litu szacuje się na 500 tys. ton. W pierwszej wersji umowy USA zażądały od Ukrainy złóż wartych 500 mld dol. w zamian za wsparcie wojenne, które uzyskała od Amerykanów.
- Dzisiaj większość produkcji tych pierwiastków kontrolują Chiny, część produkcji znajduje się w niestabilnych polityczne i mało przyjaznych USA państwom np. w Afryce. W przypadku konfliktu militarnego lub nawet ekonomicznego, Stany mogą być pozbawione dostępu do tych surowców, a jak duże znaczenie może mieć zakłócenie łańcucha dostaw w pozornie nawet mało ważących rzeczach, przekonaliśmy się w czasie pandemii - tłumaczył niedawno w rozmowie z money.pl ekspert paliwowy Dawid Czopek.