Przedstawiciel Białego Domu potwierdził w poniedziałek w oświadczeniu dla mediów, że prezydent Donald Trump wstrzymał wszelką pomoc wojskową dla Ukrainy, "by upewnić się, że przyczynia się ona do rozwiązania" konfliktu.
Wstrzymanie pomocy wojskowej dla Ukrainy obejmuje dotąd tylko wysyłkę sprzętu wojskowego, ale nie wsparcie wywiadowcze, satelitarne czy łączność - powiedziało PAP wtajemniczone źródło.
Jak powiedział rozmówca PAP zbliżony do Pentagonu, Stany Zjednoczone nie wstrzymały wsparcia w postaci np. wymiany informacji wywiadowczych, udostępniania zdjęć satelitarnych, czy systemu łączności satelitarnej Starlink. Jak zaznaczył, taki rodzaj zawieszenia pomocy byłby znacznie szybciej i gwałtowniej odczuwalny dla wojsk ukraińskich na froncie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mimo to, decyzja o wstrzymaniu wsparcia obejmuje dużą ilość sprzętu przeznaczonego do Ukrainy.
- Nie wierzę, że ktokolwiek w Ameryce zdecyduje się oddać Ukrainę w ręce Putina, wstrzymując działania na froncie poprzez odcięcie ukraińskim żołnierzom dostępu do internetu - mówi w rozmowie z "Rz" Krzysztof Gawkowski, szef resortu cyfryzacji. - Byłoby to nie tylko skrajnie niesprawiedliwe, ale wręcz równoznaczne z nakazaniem Ukrainie poddania się. Obecnie relacja biznesowa dotycząca Starlinka wygląda tak, że to Polska za niego płaci - kupiła go i wypożycza Ukrainie. Zerwanie tej współpracy oznaczałoby w praktyce podważenie wiarygodności amerykańskiego biznesu w oczach europejskich partnerów - ocenia minister.
Gawkowski przypomniał, że "firma SpaceX oficjalnie oświadczyła, że nigdy nie planowała wyłączenia internetu w Ukrainie ani wpływania w ten sposób na sytuację na froncie".
Wierzę, że te zapewnienia wynikają ze strategicznego podejścia - biznesowe umowy powinny być realizowane zgodnie z ustaleniami, a nie wykorzystywane jako dźwignia biznesowa w wojnie w Ukrainie - podkreślił.
Pomoc USA dla Ukrainy. Co oznacza decyzja Trumpa?
W grudniu i styczniu Biden ogłosił dwa pakiety sprzętu z amerykańskich magazynów (Presidential Drawdown Authority, PDA), wartych łącznie 1,75 mld dolarów, a także zakup sprzętu dla Ukrainy o wartości 1,25 mld (program Ukraine Security Assistance Initiative, USAI). Jak dotąd dostarczono ok. 1/3 broni z pakietów PDA i gdyby pozwolono na dalszy jej przepływ, dostawy te trwałyby przez kolejne kilka miesięcy. Wśród przekazywanego sprzętu są m.in. rakiety do systemów obrony powietrznej.
Nie jest jasne, czy pauza dotyczy programu USAI, za pomocą którego Ukraina miała pozyskać lwią część amunicji do systemów obrony powietrznej. Po zawarciu kontraktu na zakup broni, jest ona własnością Ukrainy, lecz władze mogą użyć przepisów prawa, by przekierować lub zmienić kolejność realizowanych dostaw.
W ten sposób w ubiegłym roku administracja Bidena objęła priorytetem dostawy rakiet Patriot dla Ukrainy kosztem innych zamówień. Realizacja kontraktów zajmuje też zwykle wiele miesięcy.