Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Paweł Kubicki
Paweł Kubicki
|
aktualizacja

Zmiana zasad 800 plus? Polityczne tabu zostało już złamane [OPINIA]

258
Podziel się:
Przedstawiamy różne punkty widzenia

Propozycja ograniczenia świadczeń wychowawczych dla imigrantów złamała temat tabu, jakim były zmiany w programie 800 plus. Problem w tym, że głęboka reforma, która miałaby sens, byłaby politycznym samobójstwem. A płytkie zmiany mogą tylko zaszkodzić - piszą w pinii dla money.pl Paweł Kubicki i Zofia Szweda-Lewandowska, naukowcy z SGH.

Zmiana zasad 800 plus? Polityczne tabu zostało już złamane [OPINIA]
Polityczne tabu ws. 800 plus zostało złamane (EAST_NEWS, Tomasz Jastrzebowski)

Opinia dr hab. Pawła Kubickiego oraz dr Zofii Szwedy-Lewandowskiej z Katedry Polityki Społecznej Szkoły Głównej Handlowej powstała w ramach projektu #RingEkonomiczny money.pl. To format dyskusji na ważne, ale kontrowersyjne tematy społeczne i ekonomiczne. W siódmej edycji tego projektu debatujemy o zasadach przyznawania świadczenia 800 plus, w szczególności dla imigrantów. Równolegle z tekstem naukowców z SGH publikujemy opinię dr Marcina Mrowca, głównego ekonomisty Grant Thornton oraz tekst Piotra Lewandowskiego, prezesa Instytutu Badań Strukturalnych. Wprowadzeniem do dyskusji była sonda wśród szerokiego grona ekonomistów.

Propozycja powiązania wypłaty 800 plus z pracą, która pojawiła się w odniesieniu do imigrantów, spowodowała, że polityczny temat tabu, jakim było jakiekolwiek ograniczanie tego świadczenia został zniesiony. Warto zatem rozważyć, jakie są możliwości jego zmian i konsekwencje takich decyzji. Podkreślmy: mówimy o modyfikacji świadczenia. Jego całkowitej likwidacji i np. przeznaczenia wydawanych na ten cel środków na lepsze usługi publiczne skierowane do rodzin z dziećmi nikt nie proponuje, słusznie uznając, iż byłoby to polityczne samobójstwo. Zanim jednak do tego przejdziemy zauważmy, że za zmianami opowiada się całkiem spore grono wyborców.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Kontrowersyjna propozycja Trumpa. "Nie do przyjęcia"

W badaniach CBOS z lipca 2023 r., prowadzonych przy okazji podwyższania wysokości świadczenia z 500 do 800 zł, umiarkowanych i zdecydowanych zwolenników podwyżki było 50 proc., podczas gdy 46 proc. było raczej lub zdecydowanie przeciwnych. Gdy ta sama agencja badawcza w sierpniu 2024 r. zapytała, jak można poprawić stan finansów publicznych, 31 proc. respondentów wskazało ograniczenie wydatków na politykę rodzinną, w tym 800 plus, a jedynie 15 proc. stwierdziło, że w tym obszarze nie należy nic zmieniać. Zakładamy, że po otwarciu politycznej debaty nad powiązaniem świadczenia z pracą wskaźniki zwolenników szukania cięć w 800 plus poszły jeszcze w górę. Tym samym znajdą się politycy, którzy będą chcieli ten potencjał wykorzystać.

Kluczowe pytanie: jaki jest cel świadczeń wychowawczych?

Porzucając grę polityczną wróćmy do polityki społecznej. Zanim doszłoby do jakichkolwiek zmian w 800 plus, należałoby ponownie zdefiniować cele tego programu. Na obronę tego świadczenia argumentami związanymi ze zwiększeniem dzietności raczej nie ma co liczyć. Pozostaje więc kwestia zwiększenia dobrostanu materialnego rodzin z dziećmi i wyznaczenia reguł "zasługiwania" na wsparcie ze środków publicznych.

Mamy tu nachodzące na siebie podejścia, których wybór wykracza daleko poza samo świadczenie wychowawcze, bo odwołuje się do fundamentów solidarności społecznej. Z jednej strony trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie, czy w Polsce należy pomagać za: 1) sam fakt posiadania dzieci; 2) za aktywność zawodową; 3) za znalezienie się w trudnej sytuacji życiowej. Z drugiej strony należy rozstrzygnąć, czy chcemy: 1) delegować odpowiedzialność za wychowanie i wykształcenie dziecka na rodzinę; 2) zapewniać usługi opiekuńczo-edukacyjne dla wszystkich na wysokim poziomie.

W wypowiedziach eksperckich, np. artykule Marcina Mrowca opublikowanym w money.pl tydzień temu, widać, że najchętniej wybieralibyśmy z każdej puli po trochu, tzn. ograniczając dostęp do świadczenia dla osób z najwyższymi dochodami, ale też wspierając aktywność zawodową i lepiej zarabiających, ale po przekształceniu świadczenia w gotówce na ulgę podatkową.

Warto byłoby też poprawić jakość edukacji dla wszystkich, ale jednocześnie wprowadzić możliwość transferu części dochodów dzieci na rzecz emerytury rodziców, co wspierałoby indywidualną zaradność i sukces. Do tego najlepiej byłoby zintegrować cały system wsparcia w ramach polityki rodzinnej. Naszym zdaniem to, co proponuje Marcin Mrowiec i wszelkie złożone modyfikacje programu 800 plus, są politycznie niemożliwe do przeprowadzenia. Ewentualne zmiany musiałyby być znacznie prostsze i przypominać przywoływany w artykule młotek, bo tylko takie da się wytłumaczyć elektoratowi i wygrać umowne punkty sondażowe.

Opcją numer jeden jest wypłata świadczenia tylko dla pracujących Polaków. Przy czym pod hasłem pracujący może kryć się praca obojga rodziców w pełnym wymiarze czasu pracy, ale i praca przynajmniej jednego rodziców w niepełnym. Można przyjąć takie założenia jak w programie aktywny rodzic czy w planowanym bonie senioralnym, gdzie uprawnienie jest powiązane z otrzymywaniem minimalnego wynagrodzenia.

Bez względu na to, jak zdefiniujemy kwestię pracy rodziców, to faktycznie, jeśli chcemy wspierać aktywność zawodową i zachęcać do łączenia pracy zawodowej z życiem rodzinnym, wypłata 800 plus tylko dla osób pracujących wydaje się godna rozważenia. Tylko dlaczego w takiej sytuacji nie zastąpić 800+ np. ulgą podatkową albo podniesieniem kwoty wolnej od podatku? Już obecnie funkcjonują ulgi podatkowe, ale dla osób mających jedno dziecko są ograniczone limitem dochodów rodzica. Jeśli zatem ograniczyć wypłatę tylko do rodziców pracujących, to należałoby też popatrzeć szerzej na inne instrumenty do nich kierowane, w tym wypadku ulgi podatkowe, i spróbować uzyskać synergię pomiędzy tymi instrumentami.

Kwoty pomocy społecznej oderwały się od gospodarczych realiów

Próba pójścia w tym kierunku wymagałaby rzecz jasna pozostawienia jakiegoś systemu ochrony dla najuboższych. Wracamy tym samym do dyskusji o zamrożonych progach uprawniających do otrzymania zasiłku rodzinnego oraz o wysokości tychże świadczeń, które obecnie nie rozwiązują żadnych problemów finansowych rodziny. Bo kwota 95 czy 124 zł niczego rozwiązać nie może. Jakiekolwiek przekierowanie świadczenia 800 plus tylko do osób aktywnych zawodowo wymagałoby urealnienia kwot z pomocy społecznej, na które mogliby liczyć rodzice czasowo nieaktywni.

Jeśli jesteśmy już przy wspieraniu osób ubogich, to drugim kierunkiem zmian w 800 plus jest potraktowanie go jako instrumentu przeciwdziałającego ubóstwu czy niedostatkowi. Wtedy rozważania dotyczyłyby tylko progu odcięcia, powyżej którego uważalibyśmy, że rodzina jest na tyle bogata, że nie potrzebuje środków publicznych. W teorii pozwoliłoby to przekierować uwolnione środki na poprawę jakości usług publicznych dla rodzin z dziećmi.

Zaoszczędzone pieniądze mogłyby zostać przeznaczone na podwyżki dla nauczycieli i lepsze finansowanie edukacji publicznej, zwiększoną liczbę godzin języków obcych w przedszkolach i szkołach, dostęp do zajęć dla tych dzieci do lat 3., które nie uczęszczają do żłobków, ale których rodzice chętnie uczestniczyliby z nimi w dodatkowych zajęciach, dziś odpłatnych. Nie wspominając o lepszej dostępności usług specjalistów, od logopedów po psychiatrów i psychologów.

Trudno jednak będzie przekonać rodziców, że usługi publiczne mogą być dobrą alternatywą dla świadczenia 800 plus. Poza brakiem wiary w to, że umowne państwo dobrze wyda te pieniądze, ludzie cenią sobie sprawczość wynikającą z otrzymywania gotówki, za którą na wolnym rynku próbują kupić potrzebną im usługę. Ta wtórna prywatyzacja zmieniła sposób myślenia o polityce społecznej i ogólnie roli państwa, co trudno byłoby odwrócić.

Gdybyśmy mieli obstawiać, w którym kierunku zmierza obecny rząd i opinia publiczna, odkładając na bok nasze prywatne przekonania o sensowności takich działań, wskazalibyśmy na powiązanie wypłaty 800 plus z aktywnością zawodową i dalszą erozję usług publicznych na rzecz promowania indywidualnej zaradności i wspierania "kupowania" usług – także edukacyjnych – na wolnym rynku. Chcących zapoznać się z konsekwencjami takiego kierunku myślenia odsyłamy do niedawno wydanej książki "Nierówności po polsku" autorstwa Jakuba Sawulskiego, Michała Brzezińskiego i Pawła Bukowskiego.

Autorami opinii są dr hab. Paweł Kubicki, prof. SGH i kierownik tamtejszej Katedry Polityki Społecznej, oraz dr Zofia Szweda-Lewandowska, pracownik naukowy tej katedry.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(258)
TOP WYRÓŻNIONE (tylko zalogowani)
Organizacja P...
14 godz. temu
W UK to normalna sprawa, że zasiłki są dla pracujących i dla aktywnie poszukujących pracę
Józek Bonk
13 godz. temu
800 plus powinno zostać zlikwidowane bo nie osiągnęło zamierzonych celów a nawet pogłębiło problem a kasę powinno się przeznaczyć na darmowe posiłki w szkołach dla dzieci budowę żłobków i przedszkoli a przy dobrym gospodarowaniu środkami zostało by jeszcze na opiekę stomatologiczną
piotr m.
10 godz. temu
To jak z przywróceniem poboru do wojska, każdy wie że trzeba ale nikt nie podejmie decyzji. Dopiero wojna wyprostuje głupotę polityczną. Koszt jak zwykle poniosą obywatele. Polityczne żmije dadzą sobie radę.
POZOSTAŁE WYRÓŻNIONE
Realista
13 godz. temu
dlaczego ja który pracuje ma sponsorować 800+osobom które nie pracują
Vvvv
13 godz. temu
Mam poglądy konserwatywne i daleko mi do bajek braci Tusk i trzaskowski, ale z ograniczeniem 800 plus się zgadzam. Jedynie obywatele pl lub narodzone w pl i tu żyjące oraz w przypadku gdy jeden rodzic pracuję min 1/2 etatu.
Hahahaha
12 godz. temu
Dzięki 800+ plus mamy więcej samochodów na drogach a dzieci jak nie było tak nie ma
NAJNOWSZE KOMENTARZE (258)
Donald
6 min. temu
Zabrać emerytury tym co nie pracują.
Jolka
8 min. temu
Może ta pani sobie przeliczy koszty 800+ dla muzułmanów którzy nas zasieją ( niedługo). Płodni i leniwi. Średnio płodzi się u nich od 5 + dzieci. 4000 zł na rodzinę .jezeli Niemcy przerzucą nam 70 tys tych ichnich, 1/3 to rodziny . 15000. razy 5 to 75 tys. 75 razy 800 to - 60000000. Stać nas na to? Nie wspomnę to zagrożeniu bezpieczeństwa.
Olga
8 min. temu
Dawniej dzieci z uboższych rodzin nie jeździły na klasowe wycieczki, nie chodziły do kina itp. Zapytałam kiedyś koleżankę nauczycielkę jak to jest po wdrożeniu 500+. Stwierdziła, że jest lepiej, ale niektórzy rodzice nadal uchylają się przed takimi wydatkami. Ale znam też takich, którzy te pieniądze przeznaczają na bieżące dokształcanie dzieci lub odkładają na poczet studiów i są to ludzie pracujący. Dlatego myślę, że powinna być zwiększona kontrola w kwestii wydatkowania tych pieniędzy nad rodzinami, gdzie rodzice nie palą się do pracy.
Aleksandra W.
10 min. temu
Totalne wypociny i wymiociny tych co dzieci nie mają lub już dorosłe. 800 plus to rodzic decyduje co najlepsze dla rodziny ,dziecka bytu. To rodzic wie czego potrzebuje jak łatać budżet domowy. Wszelkie bzety że urzędnik zajmie się kasą to tylko okradanie małego pokolenia następnych Polaków. Ale tu chodzi o niszczenie co polskie i skłócić zabrać... spróbujcie a Was naród pogoni szybciej niż myślicie.
Takaprawda
10 min. temu
Ja widzę prostą metodę na pozbycie bezrobocia strefy przemysłowe w każdej wsi i bezrobocia nie bedzie
...
Następna strona