Rolnicy ze stowarzyszenia "Oszukana Wieś" wznowili w czwartek, zawieszony w Wigilię protest i blokadę przejścia granicznego w Medyce. Domagają się zapewnień, że ich postulaty zostaną spełnione. Wśród ich żądań są m.in. dopłaty do kukurydzy i utrzymanie podatku rolnego na dotychczasowym poziomie.
Protestujący mają przepuszczać trzy pojazdy na godzinę. Domagają się m.in. dopłat do kukurydzy, zwiększenia puli pieniędzy na kredyty płynnościowe dla rolników i utrzymania podatku rolnego na ubiegłorocznym poziomie.
Kilkanaście km kolejki
Jak poinformowała podkarpacka policja, w czwartek rano przed przejściem w Medyce w ok. 12-kilometrowej kolejce czekało ok. 570 samochodów ciężarowych. Pojazdy stały jedynie na terenie powiatu przemyskiego. Jeszcze kilka dni temu kolejka sięgała powiatu ropczycko-sędziszowskiego. Czas oczekiwania na przekroczenie granicy w Medyce wynosił w czwartek ok. 48 godzin.
Natomiast na przejściu w Korczowej, gdzie od 6 listopada ubiegłego roku trwa protest przewoźników, na odprawę czeka niemal 500 pojazdów, tiry stoją głównie w miejscach obsługi podróżnych na autostradzie.
Dopłaty do kukurydzy
Protestujący rolnicy chcą mieć deklaracje na piśmie, a nie tylko notatkę służbową sporządzoną przez ministra rolnictwa. W ten sposób liczą na spełnienie ich postulatów.
Minister rolnictwa Czesław Siekierski zapewnił w czwartek dziennikarzy, że przesłał rolnikom notatkę, w której potwierdza, iż zrealizuje ich postulaty. Dotyczą one dopłat do kukurydzy (wymaga to notyfikacji KE), zwiększenia o 2,5 mld zł akcji kredytowej dla rolnictwa (kredyty na 2 proc.) oraz niepodwyższania podatku rolnego. Minister tłumaczył, że spełnienie tych postulatów wymaga czasu, gdyż budżet na 2024 r. musi zostać uchwalony, a obecnie znajduje się on w pracach sejmowych.
Minister zaznaczył, że oddzielnego rozwiązania wymaga sprawa podatku rolnego, jest na to zgoda ministra finansów.
- To musi być rozwiązane ustawowo, bo samorządy już ten podatek naliczają - mówił. Dodał, że "samorządy mają możliwość niepodwyższania podatku i ta kwota zostanie im zwrócona w roku następnym (...), a jednocześnie samorządy nie będą miały pomniejszonej subwencji z tytułu mniejszych podatków".
Zobowiązanie ministra
Notatka wysłana do rolników ze spotkania z "oszukaną Wsią" z 23 grudnia zeszłego roku została upubliczniona na stronie internetowej ministerstwa rolnictwa. Jest w niej także zapewnienie o comiesięcznych spotkaniach w celu informowania "o realizacji wspólnych ustaleń".
Siekierski przyznał, że notatka nie ma nazwy "porozumienie", ale jest zobowiązaniem. Zapewnił też, że jeżeli będzie taka potrzeba, może spotkać się z protestującymi np. w sobotę.
Jestem ostatni, który chciałby was oszukać, bo oszukać można tylko raz i następnym razem nie będę już dla was partnerem. Jeśli czegoś nie będę mógł do końca rozwiązać, to przyjdę i powiem - oświadczył Siekierski.
Rolnicy z "Oszukanej Wsi" przyłączyli się do trwającego od 6 listopada protestu przewoźników na polsko-ukraińskiej granicy, którzy blokują przejścia graniczne w Korczowej na Podkarpaciu oraz Dorohusku i Hrebennem w woj. lubelskim.