Jak informuje KPMG, szereg zmian o charakterze systemowym może mieć negatywny wpływ na wizerunek naszego kraju wśród inwestorów.
Chodzi tu przede wszystkim o zniesienie limitu 30-krotności podstawy wymiaru składek ZUS. Dziś działa to w ten sposób, że powyżej kwoty 142 950 zł przedsiębiorca nie musi opłacać składek na ubezpieczenia społeczne.
Władza już raz próbowała ten limit znieść. W 2018 roku Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że takie przepisy byłyby niezgodne z konstytucją.
Obejrzyj: Podatek handlowy? Nie łudźmy się: będzie drożej
Jednak - jak zwraca uwagę KPMG - w założeniach do ustawy budżetowej na przyszły rok rząd chce znowu rozprawić się z limitem. A to na pewno nie spodoba się inwestorom.
Firma zapytała w przedsiębiorstwach, jaki wpływ ewentualna likwidacja limitu będzie miała na prowadzoną przez nich działalność.
Aż 37 proc. firm zwróciło uwage, że to wpłynie na osłabienie wizerunku Polski zagranicą oraz spowoduje odpływ specjalistów z naszego kraju.
- Zniesienie limitu podstawy składek ZUS, to w pewnym sensie kolejny, uwzględniając 4% daninę solidarnościową „parapodatek” nakładany na najlepiej zarabiających podatników - mówi Andrzej Marczak, doradca podatkowy, partner i szef zespołu ds. PIT w KPMG w Polsce.
- Obecne już na polskim rynku firmy skłoni niewątpliwie do zrewidowania swojej dotychczasowej polityki w zakresie inwestycji i zatrudnienia, co jednocześnie może doprowadzić do odpływu kapitału oraz technologii, a także wysokokwalifikowanego personelu - dodał.
Nie powinno dziwić, że im większe przychody firmy, tym więcej przeciwników zmian w prawie. Szczególnie duże firmy obawiają się, że likwidacja limitu może zagrozić rentowności ich działalności i wpłynąć na redukcję etatów.
- Ewentualne skutki zniesienia limitu składek ZUS, będą tym bardziej odczuwalne dla przedsiębiorców, im wyższe są koszty płac w związku z zatrudnianiem wysoko wykwalifikowanych specjalistów - mówi Grzegorz Grochowina, starszy menedżer w zespole ds. PIT w KPMG w Polsce.
- Zwiększone koszty zatrudnienia mogą również spowodować, iż firmy przeznaczą mniej środków na inne cele np. na ewentualne dopłaty ze strony pracodawcy do rozpoczynających swoje funkcjonowanie Pracowniczych Planów Kapitałowych czy też na planowane inwestycje - dodał Grochowina.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl