- W sobotę rozpoczynamy rozmowy. Będziemy analizować nie tylko zakres zwolnień, ale też propozycje pracodawcy dotyczące sposobu restrukturyzacji, w tym także przedstawiony nam pakiet ochrony miejsc pracy – poinformowała we wtorek szefowa NSZZ Solidarność w FCA Poland Wanda Stróżyk. Jak dodała, tak dużych zwolnień w spółkach grupy nie było od 10 lat.
Fabryka w Bielsku-Białej zatrudnia ponad 800 pracowników. Należy do spółki Fiat Chrysler Automobiles Poland, a ta z kolei jest częścią koncernu Stellantis, który powstał z połączenia grupy Fiat Chrysler Automobiles z francuską grupą PSA. Produkowane są w niej m.in. silniki montowane w nowym modelu Jeepa Renegade.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Trzeba dostosować się do unijnych norm
Władze firmy w piśmie do związkowców tłumaczą plan zwolnienia 300 osób (z czego 290 z produkcji) następująco:
W wyniku wprowadzenia przez Komisję Europejską regulacji dotyczących emisji spalin silników spalinowych nastąpił spadek zamówień na silniki, czego konsekwencją jest konieczność zakończenia przez FCA Powertrain Poland produkcji silników TwinAir oraz ograniczenie produkcji silników GSE i SDE.
O zwolnieniach w bielskiej fabryce, należącej do koncernu Stellantis, napisała we wtorek "Rzeczpospolita". "Część pracowników z Bielska-Białej otrzyma możliwość przejścia do fabryki Stellantisa w Tychach lub w Gliwicach, gdzie budowane są m.in. Fiaty 500 i Jeepy Avenger" – czytamy w gazecie.
Dziennik przypomniał, że jeszcze trzy, cztery lata temu fabryka w Bielsku-Białej funkcjonowała dobrze. Obecna sytuacja to efekt zmian, które dotyczą całego przemysłu motoryzacyjnego w Europie. "Powstały w 2021 roku francusko-włosko-amerykański koncern motoryzacyjny Stellantis przestawia do 2030 roku produkcję na napędy hybrydowe i w pełni elektryczne, do tego zawęża liczbę platform w ramach całej grupy, a to prowadzi bezpośrednio do zamykania linii produkcyjnych, całych fabryk i masowych zwolnień" – podał dziennik.
Według gazety przyszłość całego zakładu może w ciągu kilku lat stanąć pod znakiem zapytania. Po 2025 roku zgodnie z unijnymi normami nie będzie już można produkować silników takich, jakie powstają w tej fabryce. Co będzie robiła załoga później - na razie nie wiadomo.
Nie tylko zwolnienia
Jednak koncern Stellantis nie tylko tnie etaty nad Wisłą. Kilka dni temu grupa poinformowała, że rozpoczęła rekrutację do tworzonego w Gliwicach centrum rozwoju oprogramowania, gdzie docelowo pracę znajdzie nawet 300 specjalistów. W Gliwicach powstanie ósme na świecie i czwarte w Europie tego typu centrum informatyczne Stellantisa.
Obecnie trwa m.in. modernizacja biur na potrzeby ośrodka, którego siedzibą będą istniejące obiekty w pobliżu gliwickiej fabryki dużych aut dostawczych. Wszystko będzie gotowe za kilka tygodni. Rozpoczęła się też rekrutacja inżynierów, którzy znajdą pracę w centrum oprogramowania.
Jeśli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami ekonomicznymi i biznesowymi, skorzystaj z naszego Chatbota, klikając tutaj