W czwartek sejmowa komisja sprawiedliwości i praw człowieka negatywnie zaopiniowała poprawkę Senatu do nowelizacji ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa, która umożliwia kandydowanie do składu KRS sędziom, którzy uzyskali nominację po 2017 r. W ostatnich tygodniach Bodnar mówił o poparciu dla tej poprawki. Na czwartkowym posiedzeniu komisji minister rekomendował jednak posłom odrzucenie tej poprawki Senatu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Ta sprawa stała się przedmiotem bardzo głębokiej debaty publicznej - powiedział Bodnar, który na konferencji prasowej był pytany o powody zmiany decyzji w sprawie senackiej poprawki. Przypomniał, że głównym celem noweli jest, by 15 sędziów-członków KRS było wybieranych w wyborach bezpośrednich i w głosowaniu tajnym przez wszystkich sędziów w Polsce, a nie - jak jest po zmianie przepisów z grudnia 2017 r. - przez Sejm, co - w ocenie resortu - upolitycznia ten organ.
Bodnar zaznaczył, że jego decyzja w sprawie wycofania poparcia MS dla senackiej poprawki wiąże się ze stanowiskiem prezydenta Andrzeja Dudy w tej sprawie. - Prezydent powiedział, że niezależnie od tej poprawki, i tak ustawę zawetuje, ponieważ nie zgadza się na skrócenie funkcjonowania tego organu, który się teraz mieni Krajową Radą Sądownictwa. Myślę, że to jest okoliczność, którą trzeba brać pod uwagę - zaznaczył.
Wygląda na to, że te konsultacje (z prezydentem w sprawie nowelizacji - PAP) nie okazały się skuteczne, nie doprowadziły do wstępnej promesy ze strony prezydenta, że rozważy podpisanie tej ustawy - dodał.
Minister Bodnar powołał się na jedną z ekspertyz
Minister poinformował, że w dalszych pracach dotyczących zmiany ustawy o KRS, po ewentualnym wecie prezydenta, należy wziąć pod uwagę rekomendacje Komisji Weneckiej w tej sprawie.
- Trzeba będzie prawdopodobnie - na bazie tej ustawy, którą mamy, bo ona była przekonsultowana na wszystkie możliwe sposoby - zastanowić się, w jaki sposób wprowadzić kryterium stażowe w kontekście kandydowania (sędziego) do Krajowej Rady Sądownictwa - powiedział Bodnar. Powołał się na jedną z ekspertyz, przygotowanych na potrzeby prac sejmowej komisji, dr hab. Jacka Zaleśnego z Uniwersytetu Warszawskiego.
- Wskazywał, że obecnie, żeby zostać sędzią Sądu Najwyższego, też nie można być tak po prostu bez doświadczenia. Trzeba mieć 10 lat doświadczenia i być może przyjęcie jakiegoś kryterium stażowego, że na przykład (kandydat do KRS) musi być co najmniej sędzią sądu rejonowego przez 5, 7, 10 lat, żeby kandydować, będzie rozwiązaniem, które zostanie zaproponowane w tej potencjalnie nowej ustawie - wyjaśnił Bodnar.
Nie uprzedzajmy faktów, być może pan prezydent jednak ustawę podpisze i zdecyduje się na wzięcie współodpowiedzialności za reformę wymiaru sprawiedliwości w Polsce - dodał Bodnar.
W poprzednich tygodniach szef MS mówił, że nie wycofuje się z poparcia poprawki dotyczącej możliwości kandydowania do KRS sędziów wyłonionych przez Radę po 2017 r., kiedy zmieniły się przepisy dotyczące wyboru 15 sędziowskich członków KRS. Bodnar zastrzegał, że czeka na dalszą dyskusję.
- Chciałbym jednak rekomendować posłom i posłankom odrzucenie tej poprawki senackiej (...). Moja rekomendacja jest wyrazem troski i odpowiedzialności za odbudowywanie praworządności w Polsce, bo jest to proces, który będzie trwał jeszcze przez wiele miesięcy, ale który musi uwzględniać kompleksowy charakter planowanych zmian - powiedział Bodnar podczas czwartkowego posiedzenia komisji.