W sobotę, pod hasłem "Polska 2050 na pokolenia, nie kadencję" zorganizowano w Warszawie konwencję partii Polska 2050 Szymona Hołowni. Ugrupowanie podsumowało dotychczasową pracę w parlamencie i rządzie oraz przedstawiło plan przyszłych działań.
Hołownia poruszył m.in. kwestię zmian w składce zdrowotnej. - Musimy dowieźć sprawiedliwą składkę zdrowotną. Wreszcie sprawiedliwą, a nie okradanie ludzi i wmawianie im, że to jest coś, co buduje polską ochronę zdrowia - powiedział.
Rząd finiszuje ws. składki. Pojawił się nowy pomysł
I dodał, że "jeżeli ktoś myśli, że odpuścimy, to się grubo myli". - Chcę to jasno i bardzo wyraźnie powiedzieć: nie zadowalają nas te ustalenia, o których słyszymy dzisiaj w jakichś kuluarowych pogłoskach, które wyciekają do mediów. Będziemy twardo walczyć - zadeklarował.
Marszałek uderza w Totalizator Sportowy
Hołownia mówił też o "kredycie 0 proc." i wyraził opinię, że koalicjanci są w stanie się dogadać w tej kwestii.
Nie chcemy dopłat dla deweloperów, nie chcemy dopłat dla banków, oni mają dość pieniędzy. Chcemy, żeby ludzi było stać na mieszkanie, a to jest proste jak konstrukcja cepa. Jak jest mniej mieszkań, to będą miały większą cenę. Jak będzie więcej mieszkań, to cena będzie niższa - mówił.
Hołownia domagał się też uporządkowania procesu zatrudniania w spółkach skarbu państwa osób powiązanych z polityką. Podkreślił, że ten proces "musi być klarowny i przejrzysty".
- Trzeba wiedzieć kto, gdzie, na jakich zasadach. A nie, że później się budzimy nagle, po roku koalicji, i okazuje się, że w Totalizatorze Sportowym ciotka na ciotce, wujek na wujku, krewny na krewnym i znajomy na znajomym. Nie na to się umawialiśmy - podkreślił Hołownia.
- Powiem to wyraźnie i wprost: nie pozwolimy się w tej sprawie pouczać tym, którzy ten proces przeprowadzają i prowadzą bez żadnych oporów w spółkach skarbu państwa, w spółkach komunalnych, a nam wypominają, że jedna, dwie czy trzy osoby, które były w jakiś sposób związane z Polską 2050, w klarownym procesie, zgodnie z zasadami, na które się umówiliśmy, nagle znalazły się w jednej czy drugiej radzie nadzorczej. Ich jest może tyle, że można na palcach jednej ręki policzyć, jeśli chodzi o spółki Skarbu Państwa, a upominają nas ci, których nominaci liczą się w dziesiątkach albo nawet w setkach - dodał. Zadeklarował też, że "jak kogoś interesują stołki, to zaprasza do sklepu meblarskiego, a nie do Polski 2050".
O desancie w Totalizatorze Sportowym pisał Onet. Beneficjentami zmian w TS mieli zostać lokalni działacze PO, PSL i Lewicy, bliscy współpracownicy czołowych parlamentarzystów koalicji rządzącej, a nawet boiskowy kolega Donalda Tuska.
Hołownia przypomniał też o projekcie ustawy Polski 2050 dot. odpolitycznienia spółek skarbu państwa, które ugrupowanie przedstawiło w marcu. - Ustawa o spółkach to nasze oczko w głowie. To fundament przyzwoitości - zapowiedział.
Zwrócił także uwagę, że obecnie trwają rozmowy dotyczące przyszłorocznego budżetu i wewnątrz koalicji pojawiają się różnice zdań.
- To jest koalicja, a nie Alicja z Krainy Czarów, a więc będą różnego rodzaju spory, różnice, niesnaski - zaznaczył, zapewniając, że ostatecznie wszystkie strony mają świadomość, że stoją przed alternatywą: "albo koalicja 15 października, albo trzecia kadencja PiS-u". - To nadal jest aktualne, chcę, żebyście mieli tego świadomość - podsumował.