Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Robert Kędzierski
Robert Kędzierski
|

Pogoda piękna, ale plaże puste. To zdjęcie wywołało falę dyskusji

53
Podziel się:

"Tak pustych plaży, przy doskonałej pogodzie w niedzielę w wakacyjny weekend jeszcze nie widziałem" - napisał w mediach społecznościowych jeden z internatów. Jego wpis wywołał dyskusję na temat tego, co skłania Polaków, by rzadziej wybierać polskie morze.

Pogoda piękna, ale plaże puste. To zdjęcie wywołało falę dyskusji
Pustki nad Batykiem (Licencjodawca, ATRYCJUSZ NRD, needpix, twitter)

W weekend w sieci rozgorzała dyskusja na temat braku turystów nad polskim morzem. Na problem zwrócił uwagę jeden z internautów publikujący zdjęcie z polskiego wybrzeża - konkretnie z Dziwnowa. "Tak pustych plaży, przy doskonałej pogodzie w niedzielę w wakacyjny weekend jeszcze nie widziałem… Czy to ceny? Czy blokady przez rolników? Czy wizja kilkugodzinnej podróży w korkach? Tego nie wiem, ale lokalny biznes jest w lekkim szoku" - napisał.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Inwestycja Żabki w małą gastronomię. To już nie tylko sklep

Pod wpisem pojawiły się inne, które potwierdzają tezę o mniejszej frekwencji turystów na wybrzeżu. "Mielno, główna plaża, normalnie o tej porze tam by nie było gdzie parawanu rozstawić. Faktycznie bardzo dziwnie to w tym roku wygląda" - napisał jeden z internautów.

Polacy rzadziej wybierają polskie morze?

Do wpisu odniósł się m.in. ekonomista i przedsiębiorca Cezary Bachański. Podał on pięć możliwych powodów słabej frekwencji nad polskim morzem. "Podobne morze (tylko dużo cieplejsze) z gwarancją pogody jest za mniejsze pieniądze w Bułgarii. Dwie godziny samolotem" - napisał w mediach społecznościowych. Zwrócił też uwagę, że z południa Polski jest "niewiele dłużej do Chorwacji samochodem niż do Mielna". "Gwarancja pogody, ciepła woda i dużo domów do wynajęcia. Większą grupą, wychodzi porównywalnie z polską kwaterą. Jeżeli ktoś nie jada w restauracjach, które tam są bardzo drogie, to wyjdzie mu porównywalnie" - napisał.

Wskazał też inne atrakcyjne dla polskich turystów kierunki. "Dwie godziny samolotem jest Albania. Ciepła, ładna i tania. Dobrze wypatrzona wycieczka lub zakup biletów na tanie linie z dużym wyprzedzeniem pozwala na tańsze wakacje niż w Polsce. Nie pada" - stwierdził.

Wakacje all-inclusive w Grecji i Turcji też potrafią wyjść taniej dla pary niż cały tydzień nad polskim morzem. Tam też rzadko pada latem. Biura podróży dla małych dzieci mają też dużo promocji, w tym do pewnego roku życia mają wakacje za darmo - napisał.

Dodał też, że Niemcy też raczej jeżdżą po Europie na wakacje, a nie do siebie.

"Wygodniej mi pojechać do Chorwacji czy Włoch"

Na wpis zareagowali liczni internauci, którzy opisali własne doświadczenia. "Porównywanie wakacji w Chorwacji czy Bułgarii do wakacji nad polskim morzem to jak porównywanie gruszek z bananami. Inny klimat, inne doznania i wrażenia. Osobiście nie lubię Chorwacji, a nad polskie morze jeżdżę regularnie, ale poza sezonem. I polecam bardzo" - napisał jeden z nich.

Nieco inne stanowisko zajął inny uczestnik dyskusji. "Mamy tanio Gruzję i Morze Czarne, Albanię, Turcję, Grecję (tańsza niż Polska), Chorwację (ta akurat jest drogo obecnie), a ludzie dalej jadą nad polskie morze, gdzie ceny są identyczne jak np. w Grecji, ale tu jednak mamy gwarantowaną pogodę" - stwierdził.

Autor kolejnego wpisu potwierdził, że z południa Polski często wygodniej jest dojechać do Chorwacji niż nad Bałtyk.

Mieszkam w Rzeszowie i w sumie to nawet wygodniej mi pojechać do Chorwacji czy Włoch z gwarancją pogody. Owszem, dojazd wychodzi trochę drożej do Chorwacji, za to kwatery sporo tańsze - dodał inny uczestnik dyskusji.

W dyskusji pojawiły się też argumenty natury finansowej. "Wakacje dla dwóch osób last minute do Grecji czy Turcji to obecnie od 5-10 tysięcy na all inclusive. Byle jaki domek nad polskim morzem to 700-800zl za dobę bez wyżywienia. Ekonomicznie nie ma to żadnego sensu" - napisała jedna z internautek.

Nieprzewidywalna pogoda psuje biznes nad morzem

O tym, że tegoroczny sezon nie jest łatwy dla właścicieli obiektów położonych nad morzem mówił w rozmowie z wp.pl Łukasz Magrian z Pomorskiej Regionalnej Organizacji Turystycznej. - Gorsze prognozy pogody wpływają negatywnie na liczbę rezerwacji, a kiedy są zapowiedzi upałów, liczb zapytań o noclegi automatycznie rośnie - tłumaczył.

Potwierdzają to właściciele obiektów noclegowych. - Od kilku lat obserwujemy trend, że wiele rezerwacji robionych jest na ostatnią chwilę, z maksymalnie tygodniowym wyprzedzeniem. I niestety, te rezerwacje zależą od pogody - tłumaczy Bożena Itrich z apartamentów w Łebie.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(53)
WYRÓŻNIONE
Ifoltyn
4 miesiące temu
Dokładnie jak koledzy piszą, ceny dobiły polski Bałtyk co roku tylko jest drożej taniej wychodzi wyjazd zagraniczny przynajmniej jest pełne wyżywienie. Jeszcze rok dwa to będzie całkiem pusto a pensjonaty i hotele będą świecić pustakami. Nawet dla Niemców jest już drogo.
staruszek
4 miesiące temu
Podnoście ceny,to do was nikt nie przyjedzie.Pazerność polska nie ma umiaru,a straty będą...wizerunkowe w szczególności.
jestem za
4 miesiące temu
Tak trzymać, zamierzam zrobić partyzancki wypad nad morze. Wiecie, taki na kilka godzin. Przyjadę rano, wykąpię się, pobiegam po plaży i wracam.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (53)
Heidi
4 miesiące temu
W rym roku jestem drugi raz nad Baltykiem z synkiem. Byłam w Jantarze tydzień i teraz w Międzywodziu. I tu i tu jest fajnie. Pogoda super. Jeździmy co roku, zwykle do Międzyzdrojów lub Ustki- teraz z uwagi na ceny wybraliśmy tańsze miejscowości. Zawsze wybieramy albo wynajem willi albo duży możliwie luksusowy apartament z uwagi na niepewną pogodę. Odnośnie cen za wyżywienie - jestem z Wrocławia i u nas jest już tak drogo, że wszędzie indziej jest tylko taniej. Nad morzem też. W sierpniu jedziemy do Chorwacji na dwa tygodnie - będę mogła porównać jak to faktucznie wyglada.
Boluś
4 miesiące temu
Jadąc nad Polskie morze z dzieckiem dwa razy musieliśmy tydzień siedzieć w pokoju bo lało. Woda w Bałtyku 16 stopni Pieniądze wywalone w błoto. Teraz latamy do Bułgarii. Dwa tygodnie upału, ceny przelotu z pełnym wyżywieniem i napojami taniej niż w Polsce. Trzeba mieć coś z deklem żeby w takiej sytuacji jechać z południa Polski nad Bałtyk.
Lotta
4 miesiące temu
Jest drogo, pogoda niepewna, zimna woda w morzu, parawany, papierosy, sikające psy do piasku, głośna muzyka puszczana z komorek, czyli brak szacunku dla turysty i ze strony wynajmujących, restauratorów jak i innych plażowiczów, itd... pokolenie starszych Niemców wymarlo a coroczne opisy paragonów grozy, warunkow na plazy i zachowania turystów odstraszaja. I dojazd.....ja ze wschodniej Polski nie mam zamiaru sie męczyć wiele godzin samochodem lub pociągiem gdy mam samolot do dyspozycji do dowolnego kraju. Pamietam Mielno sprzed 20 lat i bylo tam cudownie, ale juz nie jest. Zagraniczne kurorty maja duzo wiecej do zaoferowania a szkoda bo polskie plaze sa piękne, szerokie i w miarę czyste. Nie wszyscy lubią południowe upały w lipcu jak w tym roku....na poludniu Europy tez nie jest idealnie, ale jednak wypoczywa sie lepiej -sumując wszystkie za i przeciw.
ala
4 miesiące temu
może zakaz opalania topless w Polsce jest przyczną?
Ania
4 miesiące temu
Bieda i tyle ludzie szukają oszczędności
...
Następna strona