Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. RKE
|
aktualizacja

Inflacja w górę? Przygnębiająca prognoza ekspertów BIEC dla Polski

140
Podziel się:

Wskaźnik Przyszłej Inflacji (WPI), prognozujący z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem kierunek zmian cen towarów i usług konsumpcyjnych wzrósł w październiku do 84,3 pkt z 83,4 pkt we wrześniu - poinformowało Biuro Inwestycji i Cykli Ekonomicznych (BIEC). Eksperci piszą o "braku wiary w narrację NBP".

Inflacja w górę? Przygnębiająca prognoza ekspertów BIEC dla Polski
Inflacja może rosnąć - przewidują eksperci BIEC (GETTY, Bloomberg)

Jak zaznacza BIEC, po raz pierwszy od roku wzrosły indeksy oczekiwań inflacyjnych konsumentów i menadżerów przedsiębiorstw produkcyjnych. Spośród ośmiu składowych wskaźnika pięć działało w kierunku wzrostu inflacji i trzy w kierunku jej spadku.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Czas na Twój biznes - 1 odc. Uczestnicy

Inflacja może wzrosnąć

Nasilenie oczekiwań inflacyjnych szczególnie widoczne jest w przypadku menadżerów firm przetwórstwa przemysłowego - podkreśla BIEC. Według Biura, "świadczy to o braku wiary podstawowych uczestników rynku w skuteczność polityki monetarnej banku centralnego oraz w jego oficjalną narrację".

Jak wskazuje Biuro, w ciągu ostatniego roku ubywało firm zamierzających podnosić ceny na swe wyroby, co znajdowało swe odbicie w dynamice cen producentów. Średnioroczny wskaźnik PPI obniżył się z około 25 proc. w czerwcu 2022 r. do minus 2,5 proc. w sierpniu 2023 r. - przypomina BIEC.

Natomiast, jak ocenia Biuro, obecnie tendencje po stronie oczekiwań producentów ulegają odwróceniu, a firm planujących podwyżki cen przybywa - czytamy w depeszy PAP.

Firmy mogą podnosić ceny

Najsilniejsze oczekiwania wzrostu cen wyrażają małe przedsiębiorstwa. Spośród 22 branż przewaga odpowiedzi wskazujących na konieczność podnoszenia cen dominuje w 13 branżach, zaś najsilniejsze są w przemyśle skórzanym i odzieżowym, w przemyśle maszynowym oraz w firmach świadczących usługi związane z instalacją maszyn, ich konserwacją i naprawami oraz w branży samochodowej.

Plany podnoszenia cen częściowo mogą antycypować wzrost kosztów prowadzenia działalności gospodarczej w 2024 r., w tym w szczególności wyższą o ponad 12 proc. w porównaniu z rokiem bieżącym składkę ZUS - ocenia Biuro.

BIEC zaznacza, że podstawowe indeksy cen surowców na razie nie wykazują tendencji do wzrostu, choć spadki cen żywności w ostatnim czasie wyhamowały, głównie za sprawą wzrostu cen cukru na światowych giełdach. Natomiast na rynkach surowców przemysłowych w najbliższym czasie można spodziewać się podwyższonej zmienności cen ze względu na ponowny wybuch wojny na Bliskim Wschodzie.

Międzynarodowy Fundusz Walutowy prognozuje inflację

Warto przypomnieć, że we wtorek Międzynarodowy Fundusz Walutowy opublikował prognozy dotyczące polskiej i światowej gospodarki. Inflacja nad Wisłą ma być problemem znacznie dłużej, niż wynikałoby to z sugestii szefa NBP. Wzrost PKB Polski i innych gospodarek także pozostawia wiele do życzenia.

MFW przewiduje, że jej średnioroczna wartość inflacji w 2024 roku wyniesie w Polsce 6,4 proc. To bardzo zła prognoza. Wyższa ma być jedynie na Węgrzech (6,6 proc.). Niższy wskaźnik osiągnie m.in. Mołdawia (5,0 proc.), Bośnia i Hercegowina (3,0 proc.), Rumunia (5,8 proc.) i Serbia (5,1 proc.). Osiągnięcie celu inflacyjnego w Polsce ma natomiast nastąpić - zgodnie z wcześniejszą prognozą - w roku 2028.

Glapiński i Morawiecki o niskiej inflacji

Prezes Narodowego Banku Polskiego komentując wyraźny spadek inflacji w ostatnich dwóch miesiącach, wyraził zadowolenie. - Weszliśmy w inflację tzw. umiarkowaną - poniżej 10 proc. Ona może być uporczywa, ale to jest co innego, (jest - przyp. red.) umiarkowaną. A pod koniec tego roku zbliżymy się do inflacji pełzającej, czyli 5-proc. i niżej. W normalnych warunkach taka inflacja 5-proc. jest niedostrzegalna przez społeczeństwo jako całość - mówił we wrześniu Adam Glapiński.

Równie wielkim optymistą był w październiku. - Zeszliśmy z wysokiej inflacji. Wszyscy się z tego cieszmy. Zeszliśmy do inflacji umiarkowanej. Idziemy bardzo szybko do inflacji tzw. pełzającej. Kiedyś to już powiedziałem i rzuciło się na mnie stado rozszalałych buhajów. Polityków i zatrudnionych przez nich oszalałych ekonomistów. Że Glapiński powiedział, że inflacja 5-proc. to jest dobra inflacja. Nigdy takiego czegoś nie mówiłem. Naszym celem inflacyjnym jest 2,5 proc. Do tego dążymy z całych możliwych sił, w granicach rozsądku - stwierdził podczas konferencji.

Spadek inflacji przewiduje też szef rządu. - Myślę, że po tym bardzo dobrym odczycie, ona może spaść poniżej 6 proc. Może być w okolicach 5 proc. i to już za parę miesięcy, a to oznacza, że bardzo szybko będzie wracała do normy - ocenił po zaprezentowaniu ostatnich wyników przez GUS premier Mateusz Morawiecki.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(140)
WYRÓŻNIONE
GRAND
rok temu
Ten rząd ma to do siebie, że jest bardzo hojny w rozdawaniu cudzych pieniędzy. Za wakacje kredytowe zapłacą banki, za podniesienie pensji minimalnej zapłacą przedsiębiorcy, ale jakoś dla budżetówki to już takiej hojności nie ma. I tyle na dzisiaj złośliwości, a teraz moje złote myśli. Do większości z Państwa nie dociera, że nikt nie będzie dokładał do interesu, dlatego w efekcie te koszty przerzucone zostaną na konsumentów. Trzeba się spodziewać podwyżek, a co gorsza będą to podwyżki, które uderzą w najbiedniejszych. Pensja minimalna nie uderzy z taką siłą w producentów statków czy rakiet kosmicznych, ale głównie w drobnych przedsiębiorców, którzy zatrudniają od kilku do kilkunastu osób. Na pewno wzrosną ceny usług i produktów wytwarzanych przez piekarnie, masarnie, ceny warzyw, owoców itp. Nie sądzę, aby to w jakiś straszny sposób podniosło inflację, chociaż słychać już głosy, że przemysł też myśli o podwyżkach. Należy niepokoić się czymś innym. Niestety mamy ręcznie sterowaną gospodarkę, a to się zawsze źle kończy. VAT, ceny energii, to jest wszystko sztucznie zaniżane. Wiadomo, że rząd nie robi tego złośliwie, chce w ten sposób chronić najbiedniejszych, ale budżet nie jest z gumy, pożyczanie pieniędzy też ma swoje granice, więc kwestią czasu jest urealnienie cen energii i podniesienie obniżonego VAT. Jeżeli nastąpi to w chwili, gdy inflacja spadnie do 3-4 procent to nie powinno być tragedii. Natomiast uwolnienie cen energii przy inflacji rzędu 8-9 procent, to już nie będzie zbyt wesołe, gdyż ruszy lawina podwyżek w całej gospodarce, co głównie odczują najbiedniejsi. Bo jak powiedział kiedyś jeden śmieszny Pan "bogaci sobie poradzą". I proponuję Państwu, aby się na to nastawić. Bez względu na to czy po wyborach będzie rządził PIS, KO, Konfederacja itp. przyjdzie dzień, że trzeba będzie te ceny urealnić, a to troszeczkę uderzy po portfelach, ale zawsze powtarzam, praw ekonomii nie da się oszukać.
Zibi
rok temu
Wszyscy pamiętają jak PiS 8lat temu mówił że wszystko ponaprawiaja po rzędach PO ,rzeczywywiscie ponaprawial inflacja,i drożyzna, dlug publiczny z 900mld.do 2bln.pożyczki zChin i Korei,mialo być tanie panstwo a jest najwieksza biurokracja od 30lat, a jak wyglądają instytucje państwowe, wszystkie rządowe, jak wygląda debata tvpis wszyscy zobaczyli, czy mamy jeszcze jakiś przyjaciół?,nawet zPolacy podzieleni ,gratuluję same sukcesy.
Olaf
rok temu
Ludzie mieszkania materiały budowlane żywność poszła o 100% do góry w przeciągu 2-3 lat i winny jest między innymi Glapinski który nie dbał o wartość pieniądza
NAJNOWSZE KOMENTARZE (140)
Normal Obywat...
rok temu
Niestety ale bardzo wielu Polaków musiało opuszczać zajęcia w szkole bo w dalszym ciągu nie mają pojęcia o podstawowej ekonomii
konfedegenera...
rok temu
idziemy dziś na party z pieczonym psem ,,mamy wille plus od prezesa
BIAŁE paski t...
rok temu
a w tvp pis mówili że to nie inflacja tylko non stop deflacja jest ,,,,znaczy się ze ta inflacja to cały czas wina TUSKA
Polacy
rok temu
Jak odsuniemy pis od władzy trzeba będzie po nich posprzątać. To będzie wymagało mocnego zaciśnięcia pasa, podejmowania niepopularnych decyzji, niestety. Ale to jedyna droga, by wrócić do normalności pod każdym względem, zwłaszcza gospodarczym, w tym w sferze finansów publicznych.
Tyle
rok temu
No to teraz poczytajcie co to jedt BIEC i kto tam jest ekspertem.
...
Następna strona