Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Robert Kędzierski
Robert Kędzierski
|
aktualizacja

Inflacja. W Czechach wydarzyło się coś, co w Polsce ma dopiero nastąpić

163
Podziel się:

Czeski urząd statystyczny opublikował dane dotyczące inflacji. We wrześniu osiągnęła wartość, jaką w Polsce mamy mieć - wedle prognoz - za październik. Aleš Michl, czeski odpowiednik Adama Glapińskiego, jest przekonany, że inflacja w jego kraju w 2024 r. spadnie do 2 proc.

Inflacja. W Czechach wydarzyło się coś, co w Polsce ma dopiero nastąpić
Inflacja w Czechach spadła poniżej 7 proc. Na zdjęciu Aleš Michl, szef czeskiego banku centralnego (GETTY, Bloomberg)

Inflacja w Czechach we wrześniu wyniosła 6,9 proc. rok do roku - poinformował we wtorek Český statistický úřad (ČSÚ - odpowiednik naszego GUS-u). Oznacza to wyraźny spadek względem poprzedniego odczytu, który wyniósł 8,5 proc.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Bilion zł. Taki jest rachunek za obietnice wyborcze. "Niech powiedzą, że VAT trzeba podnieść do 30 proc."

Gwałtowny spadek inflacji w Czechach

Czeska inflacja okazała się też wyraźnie niższa od prognoz, konsensus wskazywał bowiem na wartość 7,5 proc. W ujęciu miesięcznym odczyt wyniósł -0,7 proc. I w tym wypadku jest lepiej niż przed miesiącem, wtedy odnotowano wzrost cen miesiąc do miesiąca o 0,2 proc. Analitycy przewidywali, że miesięczny spadek inflacji będzie płytszy i wyniesie -0,2 proc.

Tempo spadku inflacji w Czechach przyspieszyło. We wrześniu wzrost cen konsumpcyjnych rok do roku wyniósł 6,9 proc., czyli o 1,6 pkt proc. mniej niż w sierpniu. Wynikało to głównie z niższych cen żywności i energii - podaje serwis Novinky.cz.

Pavel Šedivá, kierownik działu Statystycznego ČSÚ, zauważa w rozmowie z serwisem, że nowe dane są potwierdzeniem istotnego trendu.

Inflacja osiągnęła najniższą wartość od grudnia 2021 roku - stwierdził.

Podkreślił, że pozytywny odczyt pojawił się ósmy raz z rzędu.

Paliwa w Czechach drożeją. Inaczej niż w Polsce

Spadek inflacji w Czechach jest wyraźny, ale poszczególne kategorie produktów wciąż drożeją. Ceny warzyw wzrosły o 20,4 proc. (w sierpniu było to 24,5 proc.), ceny owoców wzrosły o 7,3 proc. (w sierpniu było to 9,4 proc.), jaja podrożały z kolei o 7,5 proc. (w sierpniu było to 17 proc.). Staniało za to mleko (-21,1 proc.) i tłuszcze (-13 proc.).

Spowolnienie wzrostu dotyczy cen energii. We wrześniu wzrosły one o 16,5 proc., w sierpniu wskaźnik był jednak wyraźnie wyższy, wyniósł 23 proc. Podobnie jest w przypadku gazu ziemnego, który we wrześniu podrożał o 12,5 proc., a w sierpniu o 34,5 proc.

Paliwa podrożały o 12,9 proc., wobec 22-procentowego wzrostu miesiąc wcześniej. Tu warto wspomnieć, że w kwestii paliw w Polsce wydarzyło się coś odwrotnego. Inflacja we wrześniu 2023 roku wyniosła w Polsce 8,2 proc., spadła względem poprzedniego odczytu, który przekraczał 10 proc. W pozycji "Paliwa do prywatnych środków transportu" odnotowała spadek o 7 proc.

Żywność i energia są znacznie powyżej cen z zeszłego roku - osiągnęły wzrost o odpowiednio 10,3 i 9,9 proc. Zdaniem wielu ekspertów to właśnie spadek cen paliw pozwolił na tak wyraźny spadek inflacji w Polsce.

"Czeski Glapiński" wieszczy 2 proc.

Czeski serwis podkreśla, że pomimo wyraźnego spadku inflacja w Czechach wciąż jest dotkliwa. Od lutego 2022 roku do czerwca tego roku utrzymywała się poniżej 10 proc. Aleš Michl, prezes czeskiego banku centralnego, z tempa spadku inflacji jest jednak zadowolony. W rozmowie z Prima TV zapewnił, że inflacja dalej będzie zwalniać.

Mam dobrą wiadomość. W pierwszej połowie przyszłego roku spodziewamy się niskiej inflacji na poziomie około dwóch procent - powiedział.

Dwa procent to cel inflacyjny wyznaczony przez czeski bank centralny. Z optymizmem "czeskiego Glapińskiego" nie do końca zgadzają się przedsiębiorcy. - Wszyscy mamy nadzieję na gwałtowny spadek inflacji w przyszłym roku. Ale wolimy nie zakładać wartości dwóch procent w planach i budżecie na 2024 rok - stwierdziła Jana Kremlová, przedsiębiorczyni.

Bohuslav Čížek, dyrektor Sekcji Polityki Gospodarczej Czeskiej Konfederacji Przemysłu również jest mniejszym optymistą. - Szacujemy średni wzrost cen konsumpcyjnych w przyszłym roku na ok. 4 proc. - przewiduje przedstawiciel organizacji.

Inflacja poniżej 7 proc. już w październiku?

Inflację poniżej 7 proc. ma też, według przewidywań szefa Narodowego Banku Polskiego, osiągnąć Polska.

- Dziś spadek inflacji jest szybki i zgodny z naszymi prognozami. Już w październiku przewidujemy inflację poniżej 7 proc. - zadeklarował Adam Glapiński w rozmowie z tygodnikiem "Sieci".

Wstępne prognozy banku ING na październik także wskazują na spadek inflacji poniżej 7 proc. w Polsce. I kontynuację umiarkowanej dezinflacji w pierwszej połowie 2024 roku. Tu jednak dobre informacje się kończą.

Jednak perspektywy średnioterminowe sugerują stabilizację inflacji w okolicach 5-6 proc. i brak osiągnięcia celu NBP przed końcem 2025. O ile więc problem dwucyfrowej inflacji mamy rzeczywiście za sobą, to bank centralny ma nadal pracę do wykonania, aby sprowadzić inflację do celu - przestrzegają bankierzy.

Robert Kędzierski, dziennikarz money.pl 

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
pieniądze
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(163)
WYRÓŻNIONE
czeski film
rok temu
Ale propaganda ! Inflacja w Czechach niższa niż w Polsce to dlaczego Czesi tabunami przyjeżdżają do Polski na zakupy, gdzie inflacja jest o wiele wyższa ?
Man123
rok temu
Jak mozna liczyc na spadek inflacji jednoczesnie planujac podwyzke 500+ do 800+ i placy minimalnej..... czy ekonomisci nie znaja sie na ekonomji?
Pta
rok temu
Nie nazywajcie go Czeskim Glapińskim no bo to jest obega porównywać niezależnego prezesa do aparatczyka z nadania
NAJNOWSZE KOMENTARZE (163)
obSERwator
rok temu
A u nas energia i zywnosc akurat zdrozala.
Hmm??
rok temu
A u nas glapinski dalej twierdzi że inflacja nie ma wpływu na portfele Polaków??
Drzymała
rok temu
Tak w Polsce to nastąpi jak Tusk wygra wybory.
stan33
rok temu
Moze niech lepiej napisza,ze w Polsce nie ma zadnej inflacji i za chwile wszystko o polowe potanieje,tylko trzeba koniecznie 15 padziernika zaglosowac na PIS i bedzie taki dobrobyt,ze wszyscy Polacy wroca z europy zachodniej,bo tam maja biede.
miro
rok temu
realna inflacja to 60 procent
...
Następna strona