O nietypowej inicjatywie holenderskiego przedsiębiorcy pisze dziennik "De Telegraaf". Wszyscy zatrudnieni w trzech firmach Jorisa Toondersa, a jest ich ponad setka, będą mogli kupować artykuły spożywcze przez cały grudzień bez limitu.
- Nie wiem, ile to mnie będzie kosztować – przyznaje przedsiębiorca w rozmowie z "De Telegraaf". I dodaje, że ufa swoim pracownikom i ma nadzieję, że "wszyscy będą się świetnie bawić". - Firma ma się dobrze, a ja koncentruję się na perspektywie długoterminowej. Chcę pozytywnej kultury korporacyjnej, a szczęście pracowników jest tego częścią – argumentuje swój pomysł przedsiębiorca.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mocna obniżka inflacji
Jak informował w ubiegłą środę holenderski urząd statystyczny, inflacja w Holandii spadła w listopadzie do 11,2 proc. Zanotowała spektakularną obniżkę w porównaniu z październikiem, kiedy to wynosiła 16,8 proc. Holenderscy statystycy oceniają, że głównym powodem tego spadku są niższe ceny energii, a w szczególności paliwa. Analitycy dziennika "Financieele Dagblad" przewidują dalsze spadki i oceniają, że wzrost wskaźnika cen towarów i usług wyniesie na początku 2023 r. mniej niż 10 proc.
Kryzys zagląda jednak w oczy wielu mieszkańcom tego zamożnego kraju. Ponad 400 tys. mieszkańców tego państwa potrzebuje pomocy żywnościowej - alarmował w połowie listopada holenderski Czerwony Krzyż. Organizacja szacuje, że liczba ta będzie rosła. - Każdego dnia słyszymy od ludzi, że muszą rezygnować z posiłków - mówiła przedstawicielka instytucji Heleen van den Berg.
- Słyszymy naprawdę wstrząsające historie od ludzi, którzy przez cały tydzień jedzą tylko naleśniki, ponieważ nie mają pieniędzy na owoce lub warzywa – relacjonowała Nicole van Batenburg w rozmowie ze stacją NOS Radio 1. "Coraz więcej osób zwraca się do nas o pomoc" – podaje Czerwony Krzyż organizacja w komunikacie. I tłumaczy, że to efekt rosnących kosztów życia i inflacji.
Gospodarka się kurczy
PKB Holandii spadł w trzecim kwartale roku o 0,2 proc. - wynika z danych Holenderskiego Urządu Statystycznego. Głównym powodem spadku jest mniejszy poziom inwestycji, które były niższe o 1,7 proc., w porównaniu z poprzednim kwartałem, wynika z informacji urzędu.
Urząd przewiduje, iż gospodarka nadal będzie się kurczyła w czwartym kwartale. Podobnego zdania są ekonomiści Rabobanku i banku ING, którzy prognozują w tym okresie spadek o ok. 0,4 proc.
Jeśli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami ekonomicznymi i biznesowymi, skorzystaj z naszego Chatbota, klikając tutaj