"Oferujmy pracę w miłym, dynamicznym zespole, kartę sportową i możliwość przychodzenia do pracy w stroju nieformalnym" – do tego z grubsza sprowadzają się ogłoszenia o pracę. Informację o widełkach zarobków potencjalni kandydaci otrzymują dopiero na rozmowie rekrutacyjnej i to wcale niekoniecznie na pierwszym spotkaniu z przedstawicielem firmy.
Gdy już dowiedzą się, ile mogą zarobić, nie mają możliwości porównania, czy to dużo w odniesieniu do innych zatrudnionych. Coraz częstszą praktyką jest nawet wpisywanie do umów zakazu rozmów o wysokości wynagrodzenia z kolegami z pracy. Twoje wynagrodzenie to tajemnica firmy, chciałoby się powiedzieć.
W czasach, gdy jednym kliknięciem możemy sprawdzić, jak wygląda dowolna ulica gdzieś na świecie czy podłączyć się pod kamery na żywo na drugiej półkuli, w dalszym ciągu nie mamy pojęcia, jakie jest średnie wynagrodzenie na stanowisku, które piastujemy w firmie. Komisja Europejska chciałaby "ucywilizować" kwestię wynagrodzeń.
W propozycji, którą przedstawiła Ursula von der Leyen wyrażono obowiązek informowania osób ubiegających się o pracę o wynagrodzeniu, prawo do informacji o poziomie wynagrodzenia pracowników wykonujących taką samą pracę, a także zobowiązanie dużych przedsiębiorstw do składania sprawozdań dotyczących zróżnicowania wynagrodzenia ze względu na płeć.
Ta sama praca zasługuje na takie samo wynagrodzenie
Zgodnie z propozycją, pracodawcy nie będą mogli zwracać się do osób ubiegających się o pracę o informacje na temat ich wynagrodzenia w przeszłości, będą musieli także udostępniać na wniosek pracownika zanonimizowane dane dotyczące wynagrodzeń. Pracownicy będą mieli też prawo do odszkodowania z tytułu dyskryminacji płacowej.
Przewodnicząca von der Leyen powiedziała w czwartek, że taka sama praca zasługuje na takie samo wynagrodzenie.
- Aby zapewnić równe wynagrodzenie, niezbędna jest przejrzystość. Kobiety muszą wiedzieć, czy są sprawiedliwie traktowane przez pracodawców. Jeżeli tak nie jest, muszą mieć możliwość podjąć walkę i uzyskać to, na co zasługują - zaznaczyła.
Wiceprzewodnicząca KE ds. wartości Viera Jourova powiedziała, że najwyższy czas, aby kobiety i mężczyźni uzyskali możliwość dochodzenia swoich praw.
- Chcemy wzmocnić pozycję osób starających się o pracę i pracowników, udostępniając narzędzia pozwalające na domaganie się sprawiedliwego wynagrodzenia oraz dochodzenie swoich praw. Pracodawcy muszą zadbać o przejrzystość, jeżeli chodzi o politykę płac. Nie ma już miejsca na podwójne standardy, których nic nie usprawiedliwia - wskazała.
Projekt zostanie przedłożony do przyjęcia Parlamentowi Europejskiemu i Radzie. Po jego przyjęciu państwa członkowskie UE będą miały dwa lata na transponowanie dyrektywy do prawa krajowego i przekazanie właściwych aktów Komisji Europejskiej.