"Sytuacja finansowa Poczty Polskiej jest fatalna – kasa firmy zionie pustką, nie ma pieniędzy dla pracowników, którzy mają pensje poniżej minimalnej krajowej (wyrównywane do obowiązkowego poziomu premiami), nie mówiąc już o inwestycjach w rozwój" - pisze "Rzeczpospolita".
Oto koszty Poczty Polskiej
Dziennik zwraca uwagę, że w tej sytuacji wątpliwości mogą budzić niektóre ruchy spółki. Chodzi np. o wynajęcie hali w Grodzisku Mazowieckim, jednak szybko się z tego pomysłu wycofano. Ostatecznie wynajęto inną halę, jak pisze dziennik za 364 mln zł.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Dotarliśmy do dokumentów z 2023 r., które pokazują, że ta zmiana biznesowej koncepcji nie była tania. Firma Donga obciążyła bowiem państwowego operatora kosztami wcześniejszego rozwiązania umowy (364 tys. zł) oraz przywrócenia hali do stanu pierwotnego (550 tys. zł). Łącznie, bagatela, chodziło więc o kwotę przeszło 900 tys. zł" - opisuje sytuację dziennik.
Dziennik przypomina także, dzierżawę od Biedronki wielu lokalizacji pod automaty paczkowe, choć ta sieć się kurczyła, a nie rosła.
"Rzeczpospolita" wskazuje, że jest także problem z egzekwowaniem przez Pocztę Polską zaległych należności.
"Łącznie opóźnione i egzekwowane należności względem PP sięgają niemal 200 mln zł (stan na październik 2023 r.). I nie są to wyłącznie zaległości z kilku miesięcy, niektóre sięgają kilku lat" - pisze "RZ".
Poczta Polska ma problemy
Sytuacja finansowa Poczy Polskiej jest fatalna. Ogromna strata, która szacowana jest na 700 mln zł, sprawia, że pracownicy spółki nie tylko nie otrzymali corocznej premii świątecznej i nie wynegocjowali podwyżek, ale od 2024 roku czeka ich wręcz obniżka względem ustawowej pensji minimalnej - pisała niedawno "Rzeczpospolita".
Jak dowiedziała się "Rzeczpospolita", minimalne wynagrodzenie w PP od stycznia br. wynosi 4023 zł, co oznacza, że jest o 219 zł niższe niż przewidują przepisy. Związkowcy alarmują, że 80 proc. pracowników poczty będzie zarabiać poniżej minimum krajowego. "PP traci możliwość sprawnego działania", a "pracownicy pozbawieni są motywacji do pracy" - piszą w liście do ministra aktywów państwowych Borysa Budki związkowcy z Solidarności.
Poczta Polska nie złamie przepisów o płacy minimalnej. Różnicę w wynagrodzeniach chce wyrównywać premią.
Miliony złotych dla Poczty Polskiej. Jest zielone światło
Poczta Polska dostanie około 700 mln złotych od państwa w formie rekompensaty. Pieniądze te mają zrekompensować operatorowi pocztowemu straty za nierentowne usługi powszechne . Komisja Europejska dała zielone światło
"Rekompensata ma wyrównać straty, jakie Poczta ponosi jako operator wyznaczony, realizując usługi powszechne. Obejmują one m.in. przyjmowanie, sortowanie, przemieszczanie i doręczanie przesyłek listowych o wadze do 2 kg, w obrocie krajowym i zagranicznym - w tym poleconych i z zadeklarowaną wartością. Usługą powszechną są także niektóre paczki" - informował "Dziennik Gazeta Prawna".