"Jeśli jesteś facetem w wieku dwudziestu kilku lat i nie masz Lamborghini, powinieneś usiąść i przeprowadzić poważną dyskusję z samym sobą" – klip z tymi słowami youtubera Sebastiana Ghiorghiu trafił do sieci w styczniu, wywołując lawinę komentarzy. Ta wypowiedź spotkała się z oburzeniem internautów, którzy zaczęli zastanawiać się, w jaki sposób 24-latek był w stanie zgromadzić tak wielki majątek.
Sebastian Ghiorghiu, urodzony w 1999 r., jest influencerem z liczącą prawie 900 tys. obserwujących społecznością na YouTubie. Zamieszcza tam filmy z poradami finansowymi. Twierdzi, że do bogactwa doszedł sam.
Jego kontrowersyjna wypowiedź ze stycznia wywołała spekulacje. Niektórzy komentujący powątpiewali, czy 24-latek naprawdę osiągnął wszystko własną pracą, czy też, jak wielu innych twórców w internecie, miał w tym jakąś "pomoc", np. w postaci pieniędzy rodziny lub koneksji. Teraz influencer i przedsiębiorca staje w swojej obronie, mówiąc "nie jestem kimś takim" – czytamy w serwisie Fortune.
Wszystko, co o mnie myślą, jest nieprawdą. Pieniądze tatusia – nieprawda. Uprzywilejowanie – nieprawda. To, że jestem arogancki – nieprawda" – twierdzi 24-latek w rozmowie z Fortune.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Droga "od nędzy do pieniędzy"
Jak się okazuje, rodzice Ghiorghiu wyemigrowali do Stanów Zjednoczonych z Rumunii w latach 80-tych, a on sam dorastał w Detroit w "ekstremalnie małym" mieszkaniu, dzieląc pokój z dwoma braćmi. Wspomina, że z powodu niskich dochodów jego rodzina otrzymywała bony żywnościowe, a płatki śniadaniowe, które kosztowały 3 dolary, były dla niego "luksusem". Ich warunki mieszkaniowe zmieniły się tylko dzięki wsparciu, które otrzymali ze zbiórki kościelnej, jednak wciąż zdarzało się, że z powodu nieopłaconych rachunków nie mieli dostępu do elektryczności.
Ghiorghiu był zdeterminowany, aby zmienić swoje życie. Początkowo podjął studium pielęgniarskie, które rzucił dla uzyskania licencji agenta nieruchomości w wieku zaledwie 18 lat. Jak wspomina, zainspirował go YouTuber tworzący treści z dziedziny finansów.
Dziś Ghiorghiu ma wiele źródeł dochodu. Zajmuje się dropshippingiem, inwestuje, prowadzi kanał na YouTubie i agencję marketingu cyfrowego. Twierdzi, że zarabia około 400 tys. dol. miesięcznie, a w październiku ubiegłego roku udało mu się osiągnąć dochód w kwocie miliona dol.
Jak zarobić na Lamborghini w wieku 20 lat
Jak czytamy w Fortune, 24-latek wypowiedział kontrowersyjne słowa, ponieważ, chciał "aby ten klip poszedł w świat i zyskał wielką popularność". Ghiorghiu uważa, tłumacząc swoją wypowiedź ze stycznia, że zdobycie 200 tys. dol. potrzebnych na zakup Lamborghini nie jest trudne, gdy wejdzie się w świat biznesu online. Jak zaznacza, w tej branży obraca się znacznie większymi kwotami. Dojście do tego wymaga jednak sporo wysiłku.
Młody biznesmen mówi, że praca kosztuje go wiele czasu i zaangażowania. "Zawsze pracuję, nawet w weekendy". Jak czytamy, Ghiorghiu wie z własnego doświadczenia, że wejście w świat biznesu wymaga pewnego kapitału początkowego, którym część osób po prostu nie dysponuje.
Jeśli nie masz pieniędzy na start, mam nadzieję, że nie wydajesz na alkohol, nie wychodzisz na jedzenie do żadnych restauracji, a zamiast tego kupujesz je w supermarkecie i gotujesz hurtowo, aby zaoszczędzić pieniądze. Mam nadzieję, że nie żyjesz ponad stan w żaden sposób, nie kupujesz torebek Gucci ani niczego zbytkownego – radzi młody milioner w rozmowie z Fortune.
"Jeśli podejmujesz złe decyzje finansowe, to jest twój własny problem i musisz go rozgryźć" – dodaje.