Największą zmianą, jaka się pojawi, jest powrót 5-proc. podatku VAT na żywność. Obniżony przez poprzedni rząd do 0 proc. podatek obowiązywał do 31 marca 2024 r. W połowie marca rząd Donalda Tuska zdecydował o powrocie stawki 5 proc.
Czego możemy spodziewać się w sklepach po 1 kwietnia? W pierwszym tygodniu obowiązywania nowej stawki podatku szoku przy kasach być nie powinno. Duże sieci handlowe, jak Lidl, Aldi czy Kaufland zapowiedziały zamrożenie VAT-u na żywność. Obiecują, że utrzymają ceny tysięcy produktów objętych podatkiem na niezmienionym poziomie.
Ekonomiści jednak nie mają jednak złudzeń, że prędzej czy później zmiany zobaczymy. Ich zdaniem wzrost cen będzie po prostu rozłożony w czasie.
Według Jakuba Olipry, ekonomisty banku Credit Agricole, utrzymywanie cen żywności na niezmienionym poziomie będzie przejściowe i wiele wskazuje, że "promocja" będzie obowiązywać tylko w kwietniu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pamiętajmy, że zarówno firmy handlowe jak i dostawcy muszą zarobić. Nie ma więc co oczekiwać, że trwale obniżą swoje marże o wartość przywróconej stawki VAT – mówił pod koniec minionego tygodnia ekspert.
Dlaczego wraca 5-proc. VAT na żywność?
Zerowy VAT na żywność to duże obciążenie dla budżetu państwa. Resort finansów szacował w grudniu, że po kolejnym przedłużeniu tej stawki dochody budżetu z tytułu podatku od towarów i usług skurczą się o ok. 2,93 mld zł.
Według ekonomistki z Uniwersytetu Warszawskiego Małgorzaty Starczewskiej-Krzysztoszek, powrót do wyższych stawek VAT na żywność sprawi, że do państwowej kasy co kwartał wpływać będzie o ok. 2,5-3 mld zł więcej.
Przypomnijmy: obniżona stawka VAT na podstawowe produkty spożywcze zaczęła obowiązywać od 1 lutego 2022 r. i była przedłużana w 2023 r. Gdy wprowadzał ją rząd Mateusza Morawieckiego, inflacja wynosiła 9,2 proc. w ujęciu rocznym (za styczeń 2022 r.).
Ten ruch miał ulżyć Polakom. Sprawić, by pędzące ceny nie obciążały aż tak drastycznie naszych portfeli.
W grudniu 2023 r. minister finansów Andrzej Kosztowniak (członek tzw. dwutygodniowego rządu PiS) przedłużył obowiązywanie zerowej stawki VAT na żywność o kolejne trzy miesiące - od stycznia 2024 r. do końca marca 2024 r.
Kolejny krok w tej sprawie musiał wykonać już rząd Donalda Tuska.
Decyzję o powrocie podatku VAT na żywność Ministerstwo Finansów uzasadniało tym, że "według wstępnych danych GUS inflacja w styczniu obniżyła się do 3,9 proc. rok do roku i było to najniższe tempo wzrostu cen konsumpcyjnych w tym ujęciu od marca 2021 roku".
Z najnowszych danych GUS wynika natomiast, że inflacja w marcu 2024 r. wyniosła 1,9 proc. rok do roku.
Niska inflacja CPI wynosząca 1,9 proc. sygnalizuje, że jest bardzo dobry moment na powrót stawek VAT na żywność do poziomów sprzed kryzysu inflacyjnego – zwracał uwagę w ubiegły piątek ekonomista Piotr Arak.
Zmiany w emeryturach. Wpłyną na ich wysokość
Co jeszcze czeka Polaków od 1 kwietnia? Zmiany w wysokości emerytur wypłacanych przez ZUS.
Z końcem marca Główny Urząd Statystyczny opublikował tzw. tablice trwania życia, które są podstawą do przyznania emerytur. Wynika z nich, że Polacy będą żyć dłużej. Średnia oczekiwana długość życia dla 60-latka wzrosła w porównaniu z poprzednim rokiem o 15 miesięcy (dokładnie 15,4), a 65-latka o prawie 14 miesięcy (dokładnie 13,8).
Te prognozy będą miały wpływ na wnioski o emeryturę zgłoszone od 1 kwietnia 2024 r. do 31 marca 2025 r. Jaki?
W związku z tym, że wydłużyła się średnia długość życia, emerytury wyliczone na podstawie nowych tablic będą niższe od tych, które były wyliczane na podstawie starych, czyli do końca marca 2024 roku.
W zależności od zgromadzonego kapitału różnica będzie wynosić ok. 90-170 zł. Warto pamiętać, że im wyższy kapitał, tym różnice są większe. Dokładnie policzył to dla money.pl ekspert emerytalny Oskar Sobolewski.
Pierwsze od ośmiu lat okno transferowe. Czas do 31 lipca
To niejedyna zmiana dotycząca emerytur, bo 1 kwietnia ZUS uruchomi też okno transferowe.
To moment, by zdecydować, gdzie ma trafiać część składki emerytalnej: na subkonto w ZUS czy do OFE. Dotyczy to uczestników drugiego filara, którzy mają więcej niż 10 lat do osiągnięcia wieku emerytalnego, czyli kobiet przed 50. rokiem życia i mężczyzn przed 55. rokiem życia.
Do 31 lipca mają czas na to, by poinformować zakład, jeśli chcą zmienić sposób dzielenia składki emerytalnej.
Jeśli nie chcą żadnych zmian, nie muszą nic robić.
Przypomnijmy: każda osoba ubezpieczona w ZUS ma swoje indywidualne konto, gdzie trafiają składki emerytalne naliczane od wynagrodzeń. Ale duża część Polaków ma też subkonto, na którym są m.in. pieniądze, które do 2011 r. były przekazywane do OFE.
Różnica polega na tym, jak wpłacane tam pieniądze są pomnażane. Te z subkonta są powiększane przez waloryzację, która jest równa średniorocznemu wzrostowi PKB z ostatnich pięciu lat. Pieniądze z OFE są inwestowane na rynku kapitałowym, a ich wartość zależy od koniunktury na giełdzie.
Nowa lista leków refundowanych
Od 1 kwietnia obowiązywać będzie też nowa lista leków refundowanych. Minister zdrowia Izabela Leszczyna podkreślała niedawno, że to druga lista leków refundowanych w tym roku, ale "pierwsza tak bogata".
– Pobiliśmy rekord – mamy 33 nowe terapie lekowe, w tym siedem dedykowanych dla chorób onkologicznych, 26 nowych terapii dla chorób nieonkologicznych, w tym osiem dla chorób rzadkich – poinformowała minister.
Dodała, że wśród chorób rzadkich udało się zmienić program terapii lekowej dla dzieci z SMA.
Jak informuje resort zdrowia, łącznie do wykazu leków refundowanych dodano 86 produktów lub nowych wskazań.
- Dla 91 produktów wprowadzono obniżki cen zbytu netto (od 0,01 zł do 8328,52 zł).
- Dla 45 produktów podwyższono ceny zbytu netto (od 0,52 zł do 1500 zł).
- W przypadku 539 pozycji zmniejszy się dopłata pacjenta (od 0,01 zł do 456,63 zł).
- Dla 545 pozycji dopłata pacjenta wzrośnie (od 0,01 zł do 198,04 zł).
- Ceny detaliczne brutto 417 produktów zostaną obniżone (od 0,01 zł do 27,96 zł).
- A ceny detaliczne brutto 340 produktów wzrosną (od 0,01 zł do 101,63 zł).
Bez prac domowych, ale będzie wyjątek
Zmiany, które zaczynają właśnie obowiązywać, dotyczą też najmłodszych. Od 1 kwietnia 2024 r. w szkołach podstawowych prace domowe będą nieobowiązkowe i nieoceniane.
Dzięki temu rozwiązaniu uczniowie będą mieli więcej czasu na utrwalanie wiedzy, przygotowanie się do sprawdzianów, czytanie książek, a także, co bardzo ważne, realizowanie swoich pasji i odpoczynek – wskazała ministra edukacji Barbara Nowacka.
Z rozporządzenia ministry wynika, że w klasach I–III szkoły podstawowej nauczyciele nie będą zadawać prac domowych do wykonania przez ucznia w czasie wolnym od zajęć dydaktycznych.
Wyjątkiem mają być jednak prace dotyczące usprawniania motoryki małej, czyli ćwiczeń polegających na rozwijaniu umiejętności ruchowych dłoni.
Natomiast w klasach IV-VIII szkoły podstawowej uczniowie nie będą mieli obowiązku wykonywania prac domowych zadawanych w czasie wolnym od zajęć dydaktycznych. Wykonanie lub niewykonanie pracy domowej nie będzie oceniane.
Jak jednak podkreśla Ministerstwo Edukacji, przepisy nie zwalniają z obowiązku nauki w domu, czyli nauki czytania, czytania lektur, nauki słówek i innego rodzaju materiału.
Kto powinien otrzymać nagrodę Money.pl w kategorii "Wkład za edukację finansową"? Zadecyduj i oddaj swój głos!
Magda Żugier, dziennikarka money.pl