Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. KKG
|

Kwota wolna od podatku. Oni zmian boją się najbardziej

21
Podziel się:

Zwiększenie kwoty wolnej uderzy w lokalne budżety - alarmują samorządowcy. Ministerstwo Finansów odpowiada, że nowy system zabezpieczy potrzeby wydatkowe JST - informuje "Dziennik Gazeta Prawna".

Kwota wolna od podatku. Oni zmian boją się najbardziej
Minister finansów Andrzej Domański sprawuje nadzór nad Funduszem Przeciwdziałania COVID-19. (PAP, Leszek Szymański)

Gazeta wyjaśnia, że chodzi o to, od jakiej puli dochodów podatników PIT i CIT będą liczone wpływy samorządów oraz przypomina, że ustawa z 1 października 2024 r. o dochodach jednostek samorządu terytorialnego zakłada, że pod uwagę nie będą brane dochody zwolnione od podatku. W przyszłości mogą stracić na tym bogatsze samorządy, których wpływy będą przekraczać wyliczone potrzeby wydatkowe - czytamy.

"DGP" zaznacza, że z analizy wyliczeń przedstawionych przez Ministerstwo Finansów wynika, że na 2807 wszystkich jednostek samorządu 219 (niecałe 8 proc.) osiąga na tyle wysokie dochody, że nie będzie przysługiwać im subwencja.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: "Oddajcie dietę". Apel Zimocha. Jaki będzie odzew?

Przypomnijmy, że od nowego roku samorządy nie będą już otrzymywać udziałów w podatkach PIT i CIT wpłaconych do budżetu państwa. Ich wpływy będą liczone jako kwoty odpowiadające dochodom podatników z ich terenu. Przykładowo do gmin będą wpływać kwoty odpowiadające 7 proc. dochodów podatników PIT i 1,6 proc. w przypadku CIT - wskazano w artykule.

Redakcja zauważa, że samorządy, które wcześniej pozytywnie zaopiniowały nową ustawę, kwestionują jednak brzmienie art. 2, który definiuje dochody podatników PIT i CIT, od których wysokości będą uzależnione wpływy gmin, powiatów czy województw. Zastrzega jednak, że nie uwzględnia się tych zwolnionych od podatku - dodano. Ministerstwo Finansów, a za nim większość parlamentarna, nie zgodziło się na zmiany.

"DGP" napisała, że w ocenie ekspertów i samorządowców ten mechanizm zapewnia uzupełnienie dochodów z subwencji, ale wyłącznie do wysokości potrzeb wydatkowych. Ewentualne straty mogą ponieść te jednostki, które wypracują dochody podatkowe przekraczające potrzeby. Do tego zresztą ma zachęcać nowy system - do ściągania podatników na swój teren - czytamy.

Samorządowcy drżą o dochody

W artykule zaznaczano, że lokalni włodarze nie ukrywają, że obecnie najważniejsze było uchwalenie nowego systemu - zwiększającego ich dochody - na tyle szybko, aby mógł on zacząć obowiązywać już od 1 stycznia 2025 r. Problem nieuwzględnienia w przyszłości dochodów zwolnionych od podatku będzie jednak przedmiotem dalszych negocjacji z rządem - wskazano.

Ministerstwo Finansów zostało zapytane przez "DGP", czy w nowym systemie zmniejszenie dochodów samorządów, spowodowane np. zwiększeniem kwoty wolnej od podatku, będzie rekompensowane z subwencji wyłącznie do wysokości ich potrzeb wydatkowych, czy będzie uwzględniana również wcześniejsza - dodatnia - różnica między dochodami a tymi potrzebami. Do zamknięcia tego wydania gazeta nie otrzymała odpowiedzi.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(21)
WYRÓŻNIONE
Parys
2 miesiące temu
kwota wolna od podatku musi być zrobiona, jeśli KO chce być wiarygodne
pamiętaj
2 miesiące temu
wyborco jakich bandytow wybierasz do samorządów
Sylwia
2 miesiące temu
Jeszcze rząd powinien pomyśleć o zwiększeniu limitu 120000,00 bo dużo osób przeskakuje na próg 32% podatku.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (21)
wertyQ
2 miesiące temu
ktoś ma tracić, ktoś ma zyskać. Na ta chwilę jesteśmy jedną POLSKĄ. I gówno mnie interesuje, że kilka gmin ma na swoim terenie złoża mineralne i z tego tytułu nie wie co z kasa robić. Nie ma problemów z bezrobociem bo jest tam przemysł, który zatrudnia okolicznych mieszkańców i dobrze przy tym im płaci. Pieniądze powinny być rozdzielane sprawiedliwie. Gmina nie zbudowała fabryki, kopalni, nie kupiła tego terenu i nie ponosi żadnych kosztów a jedynie ma z tego tytułu zysk. Ile jest przypadków, że sąsiadująca z taką bogata gminą, gmina obok nie ma nawet na chodniki- gdzie w tej bogatej co 3 lata zrywają chodniki, zmieniają ławki, wycinają drzewa, wykładają kostka centa miasta by po 3 latach zerwać to i znowu sadzić nowe drzewa i rewitalizować teren bo już nie wiedza na co te podatki wydawać a swoim trzeba dać robotę.
koleś
2 miesiące temu
Jest co roku inflacja, teraz jest 5% drożej, więc kwota wolna powinna być 63000 zł.
Salvador.60
2 miesiące temu
KO wyruchała was od tyłu managery ze słomą w bucie z Wilanowa i Jagodnego za kawałek pizzy. Teraz płaćcie karę w wysokości 32% za większość waszych zarobków
Kra
2 miesiące temu
teraz już motorniczy tramwaju jest bogaczem i płaci 32% kary
Wiechu.
2 miesiące temu
Politykom się wydaje że Polacy to jakieś meduzy które reagują tylko na impulsy elektryczne i nie potrafią logicznie myśleć i można ich w nieskończoność dymać !!!!
...
Następna strona