Politycy PiS podczas poniedziałkowej konferencji prasowej odnieśli się do wysokich cen.
"Wzywam Tuska do obniżenia cen żywności"
- Drożyzna to znak rozpoznawczy tego rządu. Mówisz Tusk, myślisz drożyzna - mówił Morawiecki, dodając, że Polacy podczas spotkań z nim przynoszą - jak ocenił - "rachunki grozy", w tym za energię elektryczną.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Żyjemy w czasach, gdzie dla bardzo wielu Polaków ciepły dom staje się luksusem. Te słowa mówią Polacy na spotkaniach - przekonywał były premier.
Polityk PiS dodał, że Polscy mają też do czynienia z ogromną drożyzną, jeśli chodzi o w żywności.
- Wzywam Tuska do natychmiastowego obniżenia cen żywności. Myśmy to zrobili, jest na to prosty sposób: obniżyć VAT na żywność do 0 (5 proc. - obecnie). Tak jak zrobiliśmy, kiedy inflacja była problemem Polaków, kiedy my rządziliśmy - mówił.
- Niech rząd wreszcie zacznie realizować swoje obietnice. Niech wdroży to, co ma ulżyć każdej polskiej rodzinie: ceny prądu, gazu, żywności, codzienne zakupy, ciepło w domach, to są najważniejsze tematu, to ludzi interesuje - ocenił Morawiecki.
Posłanka PiS Olga Semeniuk-Patkowska zwróciła uwagę, że w Sejmie od ponad miesiąca znajdują się trzy projekty ustaw PiS, dotyczące zerowego VAT na żywność oraz obniżki VAT na prąd i gaz z 23 do 8 proc., które cały czas nie są procedowane.
Posłanka wyraziła jednocześnie nadzieję, że marszałek Sejmu Szymon Hołownia "w końcu wrzuci konkretne projekty do realizacji" i ponad podziałami politycznymi uda się je przyjąć.
Inflacja w Polsce
Główny Urząd Statystyczny podał 14 lutego, że zgodnie z wstępnymi danymi ceny towarów i usług konsumpcyjnych w styczniu 2025 r. wzrosły rok do roku o 5,3 proc., a w porównaniu z poprzednim miesiącem ceny wzrosły o 1,0 proc. Analitycy wskazywali, że na wzrost inflacji wpływ miało kilka czynników, w tym ceny energii elektrycznej dla klientów indywidualnych, oraz ceny żywności.
Zerowa stawka podatku VAT na niektóre produkty spożywcze nie została przedłużona po 31 marca 2024 r., co oznaczało powrót do stawki 5 proc. Ministerstwo Finansów uzasadniło wówczas, że powodem jest spadek inflacji.