- Chcemy, aby zostały dobre rzeczy w Polskim Ładzie, ale żeby nie były one realizowane kosztem małych i średnich przedsiębiorców i systemu, który dzisiaj doskonale działa - przekonuje Adam Abramowicz.
Dlatego rzecznik MŚP uważa, że należy zachować podatek liniowy w obecnej formie, przy zwiększeniu składki na ubezpieczenie zdrowotne. Proponuje także, aby naliczać ją nie z 75 proc. prognozowanej średniej, a ze 100 proc. - Nie zabija się kury znoszącej złote jajka; nie psuje się mechanizmu dobrze działającego, a podatek liniowy jest od 2004 roku dobrym mechanizmem - komentuje Adam Abramowicz.
Drugi postulat rzecznika dotyczy zachowania jednej stawki składki zdrowotnej dla rozliczających się podatkiem zryczałtowanym zamiast trzech stawek proponowanych przez rząd. - Nie ma żadnego logicznego wytłumaczenia tych trzech stawek. Postulujemy: zostawiamy jeden ryczałt, obliczany nie z 75 proc., ale ze 100 proc. prognozowanej średniej, i też odliczany od podatku - uważa Abramowicz.
Z kolei dla przedsiębiorców rozliczających się na zasadach ogólnych oraz "etatowców" rzecznik proponuje wprowadzenie tzw. sufitu składkowego, czyli maksymalnej składki rocznej obliczanej z 30-krotności prognozowanego średniego wynagrodzenia.
Czwarta propozycja dotyczy doprecyzowania regulacji związanych z tzw. minimalnym CIT-em. Zgodnie z proponowanymi przez rząd zapisami, to rozwiązanie miałoby nie dotyczyć małych i średnich firm, których udziałowcami są osoby fizyczne. Rzecznik MŚP proponuje, aby wyraźnie napisać, że rozwiązanie to ma dotyczyć jedynie firm o obrotach wyższych niż 50 mln euro.
Polski Ład to program społeczno-gospodarczy na okres po pandemii. Zakłada 7 proc. PKB na zdrowie; obniżkę podatków dla 18 mln Polaków (w tym kwota wolna od podatku do 30 tys. zł i podniesienie progu podatkowego z 85,5 tys. zł do 120 tys. zł), inwestycje, które mają wygenerować 500 tys. nowych miejsc pracy oraz mieszkania bez wkładu własnego. A także dom do 70 m kw. bez formalności i emeryturę bez podatku do 2500 zł.