Od stycznia 2021 roku w całej UE obowiązywać ma pakiet e-commerce. Ma on uprościć zgłaszanie do procedury celnej wszystkich przesyłek do wartości 1 tys. euro - przypomina "Gazeta Wyborcza". To spowoduje, że przesyłki np. z Chin będą droższe, a zakupy na azjatyckich portalach mniej opłacalne - pisze dziennik.
Polacy chętnie korzystają z platform typu AliExpress, Gearbest, Banggood. Skutkiem tego tylko w 2018 roku Poczta Polska dostarczyła ok. 14 mln listów z Chin - podaje "Wyborcza".
Jak pisaliśmy w money.pl,chińską platformę kojarzy już 30 procent internautów, którzy robią zakupy w sieci, co potwierdza raport firmy Gemius. Z raportu Gemiusa wynika, że z różnych zagranicznych serwisów korzysta już w Polsce 23 proc. internautów. Dwa lata temu z takich e-sklepów korzystało zaledwie 10 proc. badanych. Z badania wynika też, że już co drugi polski internauta robi zakupy w sieci.
Z analiz Gemiusa wynika, że Polak najchętniej kupuje w zagranicznych sklepach on-line: odzież, dodatki i akcesoria - na takie zakupy decyduje się 52 proc. internautów. Nieco mniej, bo 32 proc., kupuje perfumy i kosmetyki, a 28 proc. - książki, płyty oraz filmy. Ale bywają i znacznie cenniejsze produkty, jak meble, czy elektronika.
Według skarbówki, internauci powinni zapłacić VAT od towarów zakupionych poza UE drogą elektroniczną. W praktyce nikt tego nie robi. Po pierwsze chińscy sprzedawcy oznaczają przesyłki jako listy. A więc teoretycznie ślą korespondencję, a nie towary. Tak też traktuję je celnicy - wyjaśnia "Wyborcza".
Dodatkowo, jak pisze dziennik, oznaczane są one jako prezenty, ponieważ z VAT zwolnione są upominki oraz próbki. Według skarbówki przez to budżet państwa traci coraz więcej pieniędzy.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przezdziejesie.wp.pl