Jak przypomniał Bolesta, wprowadzenie takiego podatku to realizacja jednego z tzw. kamieni milowych, wymaganych do wypłaty pieniędzy z komponentu transportowego KPO. Polska jest jednym z trzech krajów UE, który tego typu podatku jeszcze nie wprowadził.
Wiceminister podkreślił, że w rewizji polskiego KPO, która została wysłana do Komisji Europejskiej znajduje się stanowisko rządu, w którym oczekuje on rezygnacji z tego warunku i usunięcia tego kamienia.
Oczekujemy na odpowiedź Komisji i jej stanowisko wobec tego postulatu - zaznaczył przedstawiciel MKiŚ.
Zamknąć rewizje KPO
Jak ocenił, odpowiedź KE powinna nadejść w najbliższych tygodniach, ponieważ rząd planuje zamknąć sprawę rewizji KPO jeszcze w kwietniu.
Ruch rządu ws. Izery. Ważne zmiany w KPO
Zgodnie z zestawieniem think-tanku Transport&Environment, w większości krajów UE roczny podatek od posiadania auta elektrycznego jest zerowy lub symboliczny, większość płaconych stawek mieści się w granicach 400 euro, przy czym typowo są one najwyższe dla spalinowych aut klasy SUV.
Na przykład na Węgrzech podatek od spalinowych SUV wynosi 99 euro, zwykłych "spalinówek" 58 euro, a od elektrycznych - 0.
W Portugalii opłaty te wynoszą odpowiednio 186 i 111 euro, przy czym opodatkowane są też hybrydowe SUVy PHEV - 148 euro.
W Chorwacji podatek wynosi od 53 do 199 euro, przy czym najwyżej opodatkowane są elektryczne i hybrydowe SUVy.
Najwyższe tego typu podatki są w Holandii i Belgii. Kilka krajów, jak Czechy czy Francja pobierają ten podatek na inne sposoby.