Wzrost cen produktów i usług niezbędnych do prowadzenia działalności odczuło 95 proc. przedsiębiorców z sektora małych i średnich przedsiębiorstw - wynika z badania "Zakupy firmowe".
Badanie dotyczy pierwszego półrocza 2022 r. Zostało przeprowadzone w sierpniu przez IMAS International na zlecenie firmy faktoringowej NFG na grupie 462 mikro i małych przedsiębiorstw, techniką mieszaną CAWI oraz CATI.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Inflacja odczuwalna wyższa od faktycznej
Najczęściej wskazywanym przez przedsiębiorców problemem są ceny paliw (78 proc. odpowiedzi), a dalej opłaty za media (68 proc.) oraz surowce, półprodukty i produkty (60 proc.). W odczuciu firm ceny podskoczyły w ostatnich sześciu miesiącach o 37,4 proc. Przypomnijmy, że na koniec półrocza 2022 r. inflacja wynosiła 15,5 proc.
Mikrofirmy, które wzięły udział w badaniu, częściej niż małe firmy wskazywały też wzrost kosztów wynajmu lokalu (33 proc. do 21 proc.) oraz ceny sprzętu biurowego (30 proc. do 19 proc.).
Podatek Sasina. Te spółki zapłacą najwięcej
Natomiast małe firmy częściej niż mikroprzedsiębiorstwa - wzrost kosztów związanych z zakupem surowców i półproduktów (67 proc., o 13 pp. więcej, niż w firmach mikro).
Recepta na kryzys: promocje i tańsze zamienniki
Co będzie dalej? Z badania wynika, że blisko 80 proc. ankietowanych firm przyznaje, że podwyżki cen wpłyną na zmianę sposobu dokonywania przez nich zakupów. Będą szukać promocji i okazji cenowych (44 proc.), ale również tańszych zamienników, a do tego chcą ograniczać wydatki (po 36 proc.).
Zmiany preferencji zakupowych to m.in. efekt tego, że aż 85,5 proc. respondentów spodziewa się dalszych podwyżek cen. Jeśli tak się stanie, może to doprowadzić do coraz większego zadłużenia firm. A ten problem się nasila.
"W naszym badaniu 29 proc. mikro i małych firm wskazywało, że zaciągnęło kredyt lub pożyczkę w celu nabycia produktów i usług niezbędnych do prowadzenia działalności" - przekazał Emanuel Nowak, ekspert firmy NFG.
Będzie fala upadłości przez inflację i kryzys energetyczny?
Niepokojące sygnały od firm jest więcej. Sporo przedsiębiorstw zapowiada potencjalne opóźnienia płatności - to głównie mikrofirmy oraz przedsiębiorstwa z branż budowlanej i handlowej.
"Co dziesiąty przedsiębiorca z badania NFG wskazuje, że może mieć problemy z terminowymi płatnościami za zakupy firmowe. Oznacza to brak wynagrodzenia dla dostawcy i ryzyko powstania zatorów płatniczych w transakcjach handlowych" - powiedział PAP Adam Łącki, prezes Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej.
Na ten moment do KRD wpisanych jest 260 tys. firm, które nie są w stanie spłacić swoich zobowiązań finansowych. Dodajmy, że w pierwszym półroczu tego roku 197 firm ogłosiło upadłość, a 862 wybrało postępowanie restrukturyzacyjne. Zdaniem Łąckiego sytuacja może się w najbliższym czasie pogorszyć.
"Sporym zagrożeniem dla biznesu jest bowiem inflacja, wywołana w głównej mierze przez rosnące ceny energii i paliw. Przedsiębiorstwa muszą utrzymać rentowność w dynamicznym, nieprzewidywalnym otoczeniu" - zaznaczył.