Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Malwina Gadawa
Malwina Gadawa
|
aktualizacja

Bastion Demokratów boi się o biznesy. Dolina Krzemowa stoi przed wyborem

180
Podziel się:

Z Magdaleną Gacyk, dziennikarką, analityczką trendów technologicznych, konsultantką polskich startupów w Dolinie Krzemowej, rozmawiamy o wyborach w USA. Czy Dolina Krzymowa przestanie być bastionem Demokratów i dlaczego rośnie irytacja na Elona Muska?

Bastion Demokratów boi się o biznesy. Dolina Krzemowa stoi przed wyborem
Magda Gacyk opowiada o wyborach w Dolinie Krzemowej (GETTY, money.pl, fstop123)

Malwina Gadawa, money.pl: W San Francisco, na kilka dni przed historycznym momentem dla Stanów Zjednoczonych, zaskakuje to, jak kampania wyborcza może się różnić od tej w Polsce. W mieście próżno szukać plakatów, a u nas każde wolne miejsce byłoby oklejone.

Magdalena Gacyk, dziennikarka, analityczka, konsultantka polskich startupów w Dolinie Krzemowej, socjolożka i tłumaczka: To nie jest rzeczywistość amerykańska, to jest rzeczywistość Doliny Krzemowej. Ja często powtarzam, że Dolina Krzemowa to nie jest Ameryka. Już sama Kalifornia odstaje znacząco od stereotypowej mentalności amerykańskiej. Naprawdę tu się dużo dzieje politycznie, tylko proszę pamiętać, że my żyjemy w społeczeństwie - szczególnie tutaj - zdigitalizowanym. Jesteśmy w erze cyfrowej. Tutaj dzieje się wszystko na łączach i dzieje się bardzo dużo.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Biznes na sprzedaży okularów. "Marże nawet 90%" - Mateusz Matula, prezes Kodano w Biznes Klasie

Po raz pierwszy w historii Doliny Krzemowej ten rejon skręca w prawo, czyli idzie w kierunku Donalda Trumpa. Do tej pory, nawet kiedy Trump był prezydentem, to cały czas były starcia na linii prezydent - techwizjonerzy. W tej chwili ze względu na zapędy Demokratów do regulowania branży IT, do rozbijania tych monolitów technologicznych i tworzenia mniejszych, to się powoli zmienia. Nagle ci najważniejsi gracze, techmagnaci z Doliny Krzemowej, niekoniecznie chętnie chcą głosować na Demokratów, bo po prostu boją się o swoje biznesy, no a wiadomo, że to są duże pieniądze - nie miliony, tylko miliardy.

Dolina Krzymowa przestanie być bastionem Demokratów? Kluczowa zmiana nastąpi już podczas tych wyborów, czy to początek całego procesu?

Kalifornia cały czas jest na niebiesko (oznacza to przewagę Demokratów - przyp. red.), ale już w poprzednich wyborach w samym Los Angeles dało się zauważyć trend sygnalizujący zmianę. Ponad milion osób więcej niż w poprzednich wyborach głosowało na Donalda Trumpa. Kalifornii nic nie grozi, ale widać, że już jest podgryzana przez Republikanów.

Postulaty wyborcze Donalda Trumpa dotyczące gospodarki, chociażby zapowiedź, według której w przypadku wygrania wyborów nałoży 100 proc. cła na towary z państwa, które zrezygnują z handlu w dolarach, trafiają na podatny grunt w Dolinie Krzemowej?

Na pewno trafiają do wyborców, jeżeli chodzi o Chiny, ale w drugą stronę, jeżeli chodziłoby o amerykańskie przedsiębiorstwa, byłoby już zupełnie inaczej. Program Donalda Trumpa podlega ogromnym fluktuacjom. To nie jest wyryte w kamieniu, to ciągle się zmienia. Należy pamiętać, że jeśli chodzi o branże IT, to Chiny są ogromnym konkurentem dla Stanów. Weźmy na przykład sztuczną inteligencję, Chiny są do przodu w wielu aspektach.

Konkurencję widać m.in. w branży motoryzacyjnej. Wielkim problemem są m.in. chińskie auta elektryczne, które zalewają nie tylko Europę.

8-10 lat temu w Chinach było 120 producentów elektryków. W tej chwili zostało 12 naprawdę dużych graczy. W Stanach Zjednoczonych może ten problem nie jest aż tak zauważalny, jak w Europie, ale nie da się ukryć ogromnej konkurencji. W Ameryce Południowej czy Afryce jeżdżą chińskimi elektrykami. Tutaj tego nie widać, bo występuje coś takiego jak patriotyzm lokalny, ale to też się zmienia. Wiele osób z Doliny Krzemowej jest wkurzonych na Elona Muska i widać, że mniej się sprzedaje Tesli.

Ludzie, jak pani mówi, są wkurzeni na Muska ze względu na jego zdecydowane włączenie się w kampanię wyborczą i poparcie Donalda Trumpa? Powodów jest więcej?

Elon Musk naprawdę ciężko pracował na tytuł największego dupka Doliny Krzemowej. Do tej pory ten tytuł należał do założyciela Oracle Larego Ellisona. Chodzi głównie rzeczywiście o poparcie dla Trumpa. To był taki gwoźdź do trumny jeśli chodzi o jego demokratycznych pobratymców z IT, ale to już dawno się szykowało.

Wcześniej w Dolinie Krzemowej nikt nie strajkował, bo wszystkim było dobrze. Pierwsze strajki odbyły się 10 lat temu w fabryce Tesli, która, jak się okazało, miała znacznie mniejszy poziom bezpieczeństwa niż w latach 40. fabryki Forda. Było tam bardzo dużo wypadków, także śmiertelnych. Potem było głośne przejęcie Twittera, którego Musk doprowadził na skraj może nie bankructwa, ale jak gdyby używalności - bardzo dużo użytkowników odeszło. Jest dużo rzeczy, które można zarzucić Muskowi.

Jak będą wyglądały USA, jeżeli wygra Kamala Harris, a jak jeżeli wygra Donald Trump?

Jeżeli wygra Kamala Harris, to kluczowa będzie zmiana, która jest szalenie ważna dla kobiet, co jest kluczowym tematem tych wyborów, chodzi oczywiście o aborcję. Może wreszcie Ameryka będzie miała federalnie ustawiony urlop macierzyński, ponieważ Stany Zjednoczone są jednym z niewielu krajów na świecie, które nie mają odgórnie ustalonego urlopu macierzyńskiego, a wszystkie regulacje zależą od rozwiązań stanowych, czy firmowych. Jeżeli zaś Donald Trump wygra wybory, to prawdopodobnie powiększą się różnice społeczne - to rozwarstwienie między najbogatszymi i najbiedniejszymi, które widać wychodząc, chociażby na ulice San Francisco, gdzie obecnie żyje ponad 18 tys. bezdomnych. San Francisco nie jest jedynym miastem, gdzie jest ogromny problem bezdomności, nie dlatego, że nagle ludziom przestało się chcieć pracować, tylko dlatego, że wielu osobom jest coraz trudniej.

****

Z Magdaleną Gacyk dziennikarką, analityczką trendów technologicznych, konsultantką polskich startupów w Dolinie Krzemowej i autorką książki "Ścigając Steve'a Jobsa, Historie Polaków w Dolinie Krzemowej", która w Stanach mieszka pond ponad 20 lat, rozmawialiśmy podczas targów TechCrunch w San Francisco, w ramach projektu Going Global 4.0.

Malwina Gadawa, dziennikarka i wydawca money.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(180)
TOP WYRÓŻNIONE (tylko zalogowani)
Lol
2 miesiące temu
Tak, doprowadził do upadku Tittera..... Ręce opadają na tą propagandę
Nnju
2 miesiące temu
W Ameryce do głosowania nie potrzeba dowodu osobistego. Tak lewactwo jest wystraszone możliwością wygrania przez Trumpa
Marko M.
2 miesiące temu
Prawda jest taka, że rządy "demokratów" i "liberałów" (np. w Polsce) pokazały już swoje prawdziwe oblicze. Mają zacięcie do skręcania w komunizm i to bardzo wyraźny. Podkolorowany walką o tęczową flagę, "prawa" kobiet, itp. Jednocześnie odbiera się prawa ludzi do bycia, do funkcjonowania, do wyboru stylu życia, itp. Następuje zubożenie klasy średniej która była źródłem napędu gospodarki. Rzeczywistość prezentowana w filmach SciFi z lat 80 staje się faktem. Na górze korporacje, pod nimi rządy. Poniżej długo, długo nic. A na samym końcu szaraczki które mogą żyć wg z góry ustalonych zasad. Nie wolno im wychylać nosa. Mają żyć jak im się każe i być totalnymi niewolnikami. Do tego dążymy wybierając pseudo wolnościowców i brnąc w pseudo demokratyczną UE. Jak nie wierzysz, to sprawdź jak się głosuje w UE. Tam się nawet nie liczy głosów! Ba! Osoby głosujące nie mają czasu zapoznać się z tym na co głosują!!!
POZOSTAŁE WYRÓŻNIONE
rnatart
2 miesiące temu
wywiad z cyklu w pekinie przewrócił się rower
Władymir
2 miesiące temu
Skoro amerykanie chcą komuny, to niech głosują na towarzyszkę Kamalę.
Marek
2 miesiące temu
Demokraci w Sanach są jak koalicja w Polsce niszczą to na czym siedzą.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (180)
SGPiS
miesiąc temu
Wszyscy powinni zacząć się bać. Trump i jego ekipa to analfabeci ekonomiczni. Jak małpa z brzytwą pochlastają zarówno amerykańską, jak i światową gospodarkę. Będzie jazda bez trzymanki.
Piotr emeryt ...
miesiąc temu
Fantastycznie się czyta wypociny demokratofanów, jak już wiafomo, że dostali to, na co zasługują
ttt
miesiąc temu
Po przeczytaniu wstępu wnioskuję że reszty bzdur nie ma sensu czytać. Kalifornia dzięki wspaniałym demokratom stała się kiblem Stanów Zjednoczonych. Coraz więcej firm opuszczę ten "wspaniały" kawałek ziemi. Patologie prawne na każdym kroku, a dolina krzemowa jest i istnieje tylko dzięki patentom i braku płacenia podatków przez firmy tam zarejestrowane na reszcie globu typu google FB Microsoft.
Cyberpunk
miesiąc temu
Branża IT i wszyscy techmagnaci z doliny krzemowej będą dalej prowadzić biznesy tak jak robili do tej pory. Będą pompować więcej kasy do budżetu państwa bo w gruncie rzeczy Trump poprowadzi polityką kraju tak jak to robił za poprzedniej kadencji. Czyli będzie nim zarządzał jak właściciel potężnej korporacji. Będzie zawierał układy po przez senackie ustawy tak by kasa płynęła dalej z tą różnicą że będą płacić więcej podatku od zysków na usługach, od obrotu itp. Co za tym idzie będą zwolnienia, ludzie co spowoduje że ci którzy pozostaną na swoich stanowiskach będą wykonywać więcej pracy. Usługi, subskrypcje, software i hardware zdrożeją za co zapłacą przeciętni użytkownicy. Ale najbardziej odczuje się wtedy kiedy i nie tylko Amerykanie go odczują ale cały świat kiedy Microsoft zdecyduję się na wprowadzenie subskrypcji na ich system operacyjny. A jeśli ktoś uważa że nie musi robić aktualizacji lub zaopatrywać się w nowszą wersję przestaną wspierać poprzednie wersje aktualizacjami przez co będą bardziej narażone na atak hakerski i wykradanie danych. Hardware zdrożeje do tego stopnia że nikogo już nie będzie stać na zakup np kart graficznych czy procesorów bo skoro Ameryka nałoży cła na produkty z poza kraju Unia Europejska odpowie tym samym.
Mam
2 miesiące temu
Nie obronili USA przed ruską propagandą i mają kłopot
...
Następna strona

© 2024 WIRTUALNA POLSKA MEDIA S.A.

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.
Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się tutaj.