Pandemia koronawirusa zmusza Polaków do pozostania w domach. Ograniczenia w przemieszczaniu się sprawiają, że większość z nas nie wyjedzie na święta do rodzin. To oznacza niewielki ruch na stacjach paliw.
Cierpią zarówno koncerny, jak i małe stacje. Ich obroty już spadły nawet o połowę. Jak wyjaśniał w rozmowie z money.pl Marek Pietrzak, prezes Stowarzyszenia Niezależnych Operatorów Stacji Paliw, ludzie nie przyjeżdżają, nie tankują. Również sprzedaż innych produktów ze stacji spadła. - Jeśli już pojawiają się nieliczni klienci, to tylko po to, by nalać do baku. A potem szybko odjeżdżają - podkreślał Pietrzak.
Tegoroczna Wielkanoc może się więc okazać najgorszą od lat i pogłębić kryzys. "Te święta będą zupełnie inne niż zazwyczaj. Mniejsza liczba wyjazdów świątecznych z pewnością wpłynie na mniejszą sprzedaż paliwa w tym okresie" - informuje nas biuro prasowe sieci Circle-K.
- Dziś nikt nie wie, jak długo potrwa zagrożenie i na ile będziemy przygotowani na najczarniejsze scenariusze. Nie wiadomo też, jakie będą realne skutki społeczno-gospodarcze - mówi money.pl Leszek Wiwała, prezes i dyrektor generalny Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego.
Niskie ceny paliw
Zwykle w okresie świątecznym ceny przy dystrybutorach rosną. Tak było choćby w ubiegłym roku, kiedy za wyżej oktanową benzynę trzeba było zapłacić 5,30 zł, czyli więcej niż w Wielkanoc 2018 roku. Dziś sytuacja jest diametralnie inna, ceny na stacjach od tygodni są niskie i wciąż spadają.
- Świąteczny tydzień nie przyniesie zapewne poprawy sprzedaży paliw na stacjach, ale ceny będą ulegać dalszemu obniżaniu się - zaznacza w komentarzu dr Jakub Bogucki, analityk rynku paliw e-petrol.pl.
Już w tej chwili benzyna jest rekordowo tania. "Na przestrzeni minionych kilku dni operatorzy stacji ponownie skorygowali ceny w dół. Aktualnie znajdują się one na poziomach po raz ostatni notowanych w przypadku benzyn i oleju napędowego w roku 2016, a w przypadku LPG w roku 2017" - podają analitycy e-petrol.
Na stacjach benzyna 98-oktanowa kosztuje średnio 4,48 zł za litr, a 95-oktanowa - 4,09 zł. Za diesla płaci się przeciętnie 4,22 zł. Autogaz dziś sprzedawany jest średnio po 1,87 zł za litr.
Tankowanie poniżej 4 zł
Tendencja wciąż jest spadkowa, ale już teraz można zaleźć stacje, na których widnieją ceny z trójką z przodu. "Na paliwowej mapie Polski wyróżniają się dziś trzy regiony, w których średnie ceny benzyny 95-oktanowej spadły już poniżej 4 złotych za litr. Są to: województwo świętokrzyskie z ceną 3,95 zł/l; Śląsk, gdzie wynosi ona 3,98 zł/l, oraz województwo łódzkie, w którym ta sama jej ilość kosztuje 3,99 zł" - wskazuje e-petrol.pl.
To oznacza, że wypełnienie 50-litrowego baku benzyną Pb95 kosztowałoby dziś w najtańszej opcji około 197,5 zł. Nawet tankując wysokooktanową 98 Pb98 wyjdziemy lepiej niż przy okazji ostatnich świąt wielkanocnych. Najniższe ceny tej benzyny odnotowywane są na Śląsku, gdzie za litr kierowcy płacą 4,29 zł. To oznacza pełny bak za 214,5 zł, czyli około 55 zł mniej niż przed rokiem.
Diesla najtaniej zatankują kierowcy w województwie łódzkim. Tam za litr płaci się 4,08 zł, natomiast na Opolszczyźnie najkorzystniej można doładować autogazu - 1,77 zł/l.
Mimo że Wielkanoc mogłaby się okazać dla kierowców wyjątkowo korzystna przy tankowaniu, eksperci e-petrol apelują o rozsądek. "Mamy nadzieję, że w dobie pandemii kierowcy zrezygnują z podróży i do opuszczenia domów nie zachęcą ich nawet bardzo atrakcyjne ceny na pylonach".
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl