Agresja Rosji na Ukrainę zachwiała światowym prządkiem. Zacięta walka Ukraińców i radykalna odpowiedź Zachodu sankcjami już doprowadziły do poważnych problemów dla rosyjskiej gospodarki, której wielkość można dziś porównać do połączonych gospodarek Holandii i Belgii. Putina nie stać prowadzenie konwencjonalnej wojny w Ukrainie - pisze Project Syndicate.
Rosja, według doniesień amerykańskiego wywiadu, miała zwrócić się do Chin o pomoc. Warto zaznaczyć, że Pekin do tej pory nie potępił rosyjskiej agresji na Ukrainę, sprzeciwił się nazywaniu jej inwazją, a także opowiedział się przeciwko sankcjom nakładanym na Rosję i sygnalizował zamiar utrzymania normalnych relacji gospodarczych z Moskwą.
Dziś jednak to właśnie w Chinach upatruje się rozwiązania sytuacji, która w niebezpieczny sposób eskaluje do potencjalnego światowego konfliktu.
Groźba sankcji wobec Chin. Czy Europę na to stać?
"Chiny mają wyjątkową okazję do zademonstrowania światowego przywództwa, stając w obronie światowego pokoju i ludzkości" - wynika z analizy Project Syndicate.
Zwłaszcza, że podkreślał w programie CNBC "Squawk Box Asia" ekonomista Stephen Roach, na świecie jest tylko jedna osoba, która może wpłynąć na Putina i jest nim przywódca przewodniczący Xi Jinping.
Działanie na trzech frontach
Z analizy Project Syndicate wynika, że Pekin ma możliwość działania na trzech ważnych frontach.
Po pierwsze wezwać do nadzwyczajnego szczytu przywódców G20, w którym swoje miejsce ma zarówno Xi Jiping, jak i Władimir Putin. G20 powinno skoncentrować na osiągnięciu natychmiastowego i bezwarunkowego zawieszenia broni w Ukrainie oraz opracowaniu agendy negocjowanego pokoju. Jak przypomina Project Syndicate, G20 już pokazało swoją rolę w walce z kryzysem finansowym 2008 roku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Drugim ważnym aspektem powinna być chińska pomoc humanitarna skierowana przede wszystkim na wsparcie niewinnych ofiar wojny - dzieci. Dlatego też Pekin mógłby przekazać bezwarunkową darowiznę np. na rzecz UNICEF, największej na świecie agencji pomocy dzieciom.
Ciche sankcje Chin. Dystansują się od Rosji
Trzecim frontem działań Chin powinna być pomoc w odbudowie zrujnowanej Ukrainy. I tu Chiny mogłyby na tym skorzystać, przejmując rolę światowego lidera. Mogą wykorzystać zasoby Inicjatywy Pasa i Szlaku, której Ukraina jest członkiem od 2017 r., jak również zaangażować się poprzez prowadzony przez Chiny Azjatycki Bank Inwestycji Infrastrukturalnych.
Chiński plan Marshalla
Jak sugeruje Project Syndicate, Chiny mogłyby tym samym przejąć inicjatywę. "Tak jak Stany Zjednoczone przejęły wiodącą rolę we wspieraniu planu Marshalla na rzecz odbudowy Europy po II wojnie światowej, tak Chiny mogą zrobić to samo dziś na Ukrainie" - czytamy w analizie.
W ciągu ostatnich 40 lat żaden inny kraj nie skorzystał na globalizacji bardziej niż Chiny - wskazuje Project Syndicate - i nadszedł czas, aby Chiny wykorzystały swoje położenie i możliwości do utrzymania zagrożonego światowego pokoju oraz budowanego porządku.