Rząd w czerwcu dał zielone światło dla budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego, a ostatnio dokapitalizował mającą je wybudować spółkę. Wciąż jednak nie złożył jednoznacznej deklaracji, co stanie się z Lotniskiem Chopina po 2032 r.
- Jeszcze osiem lat - dużo czasu, by określić, jak to miejsce doskonale wykorzystać. Ten teren będzie musiał znaleźć wykorzystanie - stwierdził w piątek w Radiu Zet Maciej Lasek, pełnomocnik rządu ds. CPK, wiceminister infrastruktury. Podkreślił jednak, że ruch komercyjny zostanie przeniesiony do Baranowa.
W poniedziałek w wywiadzie dla money.pl jego szef, minister infrastruktury Dariusz Klimczak, ocenił, że po otwarciu CPK "Okęcie nadal będzie potrzebne, może tylko w nieco mniejszym zakresie". Ale "wyprowadzkę" połączeń pasażerskich oraz ruchu cargo trudno nazwać "nieco mniejszym zakresem" - to pozbawienie Lotniska Chopina jego podstawowej funkcji. Co tam zostanie?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- W mojej ocenie minister Dariusz Klimczak miał na myśli ruch rządowy czy wojskowy. Nie uważam jednak, żeby pozostawienie go na Okęciu było możliwe i uzasadnione. Trzeba by utrzymywać taką infrastrukturę, aby wykonać kilka lub kilkanaście operacji dziennie, gdy tymczasem można te tereny przeznaczyć na inne cele lub po prostu sprzedać z zyskiem - mówi money.pl Michał Wichrowski, współzałożyciel firmy konsultingowej PMA Aviation.
Bo największym atutem Lotniska Chopina jest jego lokalizacja blisko centrum Warszawy. Jest dobrze skomunikowane z drogami ekspresowymi S7, S8, autostradą A2 oraz obwodnicą Warszawy. W kilkanaście minut można dojechać z centrum stolicy autobusem, koleją, bądź taksówką. CPK będzie położony około 45 km na zachód.
- Zapewne ruch biznesowy albo lotnictwo państwowe chciałyby lotniska w stylu Londyn City, albo Bromma w Sztokholmie. Nie sądzę, żeby ruch utrzymano w takiej skali, aby się to komukolwiek opłacało biznesowo czy wizerunkowo. Bo pasażerowie mieliby dojeżdżać do Baranowa, a politycy wygodnie lecieć z dawnego Okęcia? - dodaje Wichrowski.
Londyn City to port funkcjonujący niemal w sercu stolicy Wielkiej Brytanii, położony wśród gęstej zabudowy i niedaleko dzielnicy biznesowej. Krótki pas startowy oraz stroma ścieżka podejścia sprawiają, że lądują tam tylko wybrane typy samolotów. Lotnisko obsłużyło w 2023 r. ponad 3 mln pasażerów, a w rekordowym przedpandemicznym 2019 r. - o 2 mln podróżnych więcej. W sierpniu otrzymał zielone światło na zwiększenie liczby operacji, a co za tym idzie wzrost przepustowości z 6,5 mln obecnie do 9 mln.
Według dr. Adama Hoszmana z Instytutu Infrastruktury, Transportu i Mobilności w Szkole Głównej Handlowej, odwoływanie się do przykładów Londynu czy Mediolanu w kontekście Lotniska Chopina nie ma większego sensu.
- Specyfika wszystkich tych rynków oraz charakterystyka ruchu są inne niż w aglomeracji warszawskiej. Nie można zapominać o korzyściach skali, jakie występują w przypadku każdego projektu infrastrukturalnego. Pozostawienie Lotniska Chopina przy jednocześnie działającym CPK wpływałoby negatywnie na koszty funkcjonowania tego drugiego - mówił kilka miesięcy temu w rozmowie z money.pl.
Lotnisko Chopina nie do zaorania? "Nikt nie da zgody"
Nie wszyscy jednak wierzą w to, że Lotnisko Chopina zniknie z mapy Warszawy. Właśnie ze względu na jego podwójne wykorzystanie - nie tylko jako lotniska komunikacyjnego, ale również ważnego obiektu infrastruktury krytycznej państwa.
- Od dawna powtarzam, że na zaoranie całej infrastruktury Okęcia nikt nie da zgody, jeżeli będzie myślał o kwestiach bezpieczeństwa. Nie chodzi o terminale rzecz jasna, ale o możliwość wykonywania pilnych operacji wojskowych czy ratowniczych - mówi money.pl Adrian Furgalski, prezes Zespołu Doradców Gospodarczych TOR.
Również on zwraca uwagę, że Lotnisko Chopina jest po prostu wygodne. - VIP-om w delegacji się spieszy, więc po co ich narażać na opóźnienia na drodze z CPK do Pałacu Prezydenckiego czy Kancelarii Prezesa Rady Ministrów? - ironizuje.
O możliwym przeznaczeniu terenów Okęcia pod budownictwo mówił m.in. ówczesny prezes LOT-u Rafał Milczarski w 2016 r. Miałyby tam powstać albo osiedla mieszkaniowe lub nowa dzielnica rządowa. Na niespełna pół roku przed ostatnimi wyborami parlamentarnymi, politycy Koalicji Obywatelskiej ostro sprzeciwiali się takim zapowiedziom i zapisom w dokumentach strategicznych, nazywając je "diabolicznym planem" i "ostatnim skokiem PiS-u". Oszacowali, że wartość gruntów na Okęciu może przekraczać 10 mld zł.
Potrzebna nowa strategia, nie tylko dla CPK
Jeśli inwestycja w Baranowie powstanie na czas, to od 2032 r. w odległości do dwóch godzin od stolicy funkcjonować będą: Centralny Port Komunikacyjny w Baranowie, lotnisko Warszawa-Modlin na północy, port Warszawa-Radom na południu, a także lotniska w Łodzi i Lublinie.
Nie wyobrażam sobie czterech, a właściwie sześciu portów lotniczych w odległości dwóch godzin od Warszawy. Uważam, że chcąc nie chcąc, los Lotniska Chopina, jest już przesądzony, a na pewno powinien być przesądzony - podkreśla Wichrowski.
Za poprzedniej władzy przekonywano, że zamknięcie Lotniska Chopina z chwilą otwarcia CPK, to warunek sukcesu lotniska w Baranowie. Inaczej przewoźnicy, dla których nowy port nie będzie hubem, mogą wybrać dla swoich operacji położone bliżej centrum lotnisko, zyskując przewagę względem LOT-u w ruchu bezpośrednim i biznesowym do i z Warszawy.
Również w projekcie programu inwestycyjnego CPK na lata 2024-2032 napisano:
Uruchomienie Lotniska CPK jest równoznaczne z koniecznością przeniesienia ruchu komercyjnego z Lotniska Chopina do Lotniska CPK, w celu zapewnienia rentowności projektu oraz możliwości pozyskania komercyjnego finansowania dłużnego. Jest to jedno z podstawowych założeń stojących u podstaw realizacji projektu.
To wersja z sierpnia, którą w ostatnich dniach opublikowało stowarzyszenie #TAKdlaCPK. Wiceminister Lasek podkreślił, że dokument od tamtej pory zmienił się już dwukrotnie, a ostateczna wersja ma zostać upubliczniona po przyjęciu jej w formie uchwały przez Radę Ministrów.
Pozostawienia Lotniska Chopina nie wykluczył również premier Donald Tusk. Podczas czerwcowej konferencji prasowej powiedział, że dzisiejsze Lotnisko Chopina "jest wymarzonym miejscem, by pełnić funkcję centrum komunikacji lotniczej XXI wieku". - Okęcie ma pełnić funkcje komunikacji przyszłości, rozwiązania, które dopiero powstają. Bezzałogowe drony obsługują różne trasy. Nie ulega wątpliwości, że w perspektywie kilku lat, ta rewolucja się dokona - mówił wówczas szef rządu.
Rozbudowa Lotniska Chopina do otwarcia CPK. Pokażą plany
W środę po godz. 14 mają zostać zaprezentowane szczegóły planu rozbudowy Lotniska Chopina w latach 2026-2029 do przepustowości 30 mln pasażerów rocznie. Ma to umożliwić zwiększenie ruchu przesiadkowego w hubie LOT-u, który zostanie przeniesiony do Baranowa, z chwilą otwarcia Centralnego Portu Komunikacyjnego, planowanego na 2032 r. Konferencja została jednak odwołana i szczegółowych planów w środę nie zaprezentowano.
We wtorek wieczorem na uroczystej gali z okazji 90-lecia Lotniska Chopina przedstawiciele Ministerstwa Infrastruktury oraz spółki Państwowe Porty Lotnicze o CPK mówili "Lotnisko Chopina bis". Przypomnieli, że pierwszym lotniskiem dla stolicy Polski było to zlokalizowane na terenie dzisiejszego Pola Mokotowskiego. Zostało przeniesione na Okęcie w 1934 r. Ze spółki PPL słychać głosy, że w obecnej lokalizacji "Chopin" ma doczekać jubileuszu 100-lecia.
Marcin Walków, dziennikarz i wydawca money.pl