Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
KRO
|

Generacja Z "najbardziej roszczeniowym pokoleniem"? To starsi muszą zmienić swoje nastawienie

446
Podziel się:

Często słyszy się opinię, że pokolenie Z jest trudne i roszczeniowe. Specjaliści zajmujący się rekrutacją przekonują jednak, że taka ocena wynika z przyłożenia do "zetek" szablonów pasujących do poprzednich pokoleń. Inne podejście do pracy i obowiązków nie mieści się w standardach osób funkcjonujących na rynku pracy od lat. I to raczej starsi pracownicy powinni zmienić swoje nastawienie.

Generacja Z "najbardziej roszczeniowym pokoleniem"? To starsi muszą zmienić swoje nastawienie
Młodzi nie chcą "bezkrytycznie spełniać poleceń nieomylnego szefa". Od pracy oczekują czegoś zupełnie innego (Getty Images, Morsa Images)

O ocenę pokolenia Z portal PulsHR.pl poprosił specjalistów z firm działających w Polsce, którzy zajmują się rekrutacją pracowników. Krzysztof Inglot, prezes Personnel Sevice, podkreśla, że "zetki" to "nowa jakość na rynku pracy". Powołuje się przy tym na badanie Uniwersytetu Warszawskiego "Studiując w świecie niepewnego jutra: perspektywy, sprawczość, wizje przyszłości", z którego wynika, że praca ma im zapewniać przede wszystkim możliwości rozwoju.

Pracują, by żyć, a nie nie żyją, by pracować

Na dalszy plan tym samym schodzi dla nich kwestia pieniędzy. Zamiast pracować po godzinach na większe sumy na koncie, młodzi wolą raczej kończyć pracę o czasie. Tak, by mieć go jak najwięcej na aktywności niezwiązane z życiem zawodowym.

Zgadza się z tym twierdzeniem Marcin Skotniczny, CEO Software Mansion, który podkreśla, że pokolenie wchodzące na rynek pracy "nie żyje, by pracować". Dlatego zarabiane pieniądze nie muszą zawsze wiązać się z trudem i znojem – przeciwnie, praca jest na tyle dużą częścią życia, że raczej "powinna być przyjemna albo chociaż satysfakcjonująca".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: "10 takich pracodawców jak ty czeka w mojej skrzynce mailowej". Młodzi zaskakują na rekrutacji
Przede wszystkim trzeba sobie uświadomić, że dzisiejsi młodzi ludzie nie patrzą już tak bezkrytycznie na pracę. Oczekują innego typu relacji, opartej na partnerstwie, wzajemnym zaufaniu i szacunku. Jeżeli mają bezkrytycznie spełniać polecenia nieomylnego szefa, to szybko przestaną być zaangażowani. Chcą widzieć całościowy sens tego, co robią i chcą mieć wpływ na to, jak pracują – uważa Marcin Skotniczy, cytowany przez PulsHR.pl.

Ekspert podkreśla, że młodzi raczej chcą być wysłuchani. A zarzuty wobec nich, że są roszczeniowi, wysuwają osoby, które "dorobiły się na początku III RP i którym wydaje się, że ich neoliberalne wyobrażenie o tym, jak powinna wyglądać relacja pracownik-pracodawca, jest jedynym słusznym". – Młodsi pracownicy pokazują nam, że wcale tak nie jest – puentuje.

Cyfrowe pokolenie

Krzysztof Inglot zwraca też uwagę, że młodzi są wychowani "w erze pełnego dostępu do nowoczesnych technologii". – Dlatego nie boją się m.in. automatyzacji. Widzą w niej raczej szansę na wykonywanie kreatywnych zadań, podczas gdy powtarzalne czynności może spokojnie wykonać robot – tłumaczy.

Na to, że mamy do czynienia z cyfrowym pokoleniem, zwraca też uwagę Kinga Marczak, general manager w HRS-IT. Młodzi są dziś przyzwyczajeni do nieograniczonego dostępu do informacji czy możliwości komunikowania się z całym światem. Dlatego oczekują od przyszłych pracodawców m.in. krótkiego, nasyconego informacjami procesu rekrutacyjnego. Szczególnie istotną kwestią jest wiedza o widełkach wynagrodzeń już na etapie ogłoszenia.

– Choć finanse są dla nich ważne, to jeszcze wyżej niż inne pokolenia cenią sobie komfort pracy i bezpieczeństwo, dlatego częściej decydują się na umowę o pracę. Młodzi ludzie poszukują przede wszystkim środowiska, w którym będą się dobrze czuli, dlatego ważne jest, żeby już podczas rozmowy o pracę zapewnić kandydatom atmosferę wsparcia i zrozumienia – podpowiada Kinga Marczak.

Jeśli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami ekonomicznymi i biznesowymi, skorzystaj z naszego Chatbota, klikając tutaj.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(446)
WYRÓŻNIONE
1984
2 lata temu
Ja nie dorobiłem się na początku III RP, dorabiam się po mału teraz i twierdzę, że współczesne młode pokolenie to banda leniwych nieróbów bez kwalifikacji i zaangażowania i w żadnej razie nie mam na myśli jakiegoś trzepania nadgodzin. Widać to po niedawnych absolwencikach zatrudnionych w firmie w której pracuję. Żadnej pracy nie są w stanie wykonać poprawnie, starannie, kompletnie i na czas, natomiast wymagania i mniemanie o sobie ponad skalę. Mam na myśli zwykłą pracę w obrębie normatywnych 8-miu godzin, w naszej firmie nie widziano nadgodzin od długich, długich lat. Na szczęście szef już dawno pozbył się tych rodzynków.
Adam
2 lata temu
To pokolenie jest takie że ich rodzice pracowali na to żeby dziś swoim brajankom i dzesikom dać mieszkanie kupić samochód itd itp. Są rozczeniowi bo tak ich rodzice nauczyli którzy wszytko im dawali a nie mieli czasu wychowywać bo cały czas pracowali. To pokolenie to niespełnione marzenia rodziców przelane na dzieci. Rozpieszczone rozwydrzone gnojki z rodzicami w nich zapatrzonymi.
dgen
2 lata temu
Tzw. pokolenie Z spadło z nieba ludziom w wieku 45-50 plus, którzy swego czasu byli mocno wypierani z rynku przez tych młodych, gniewnych. Zetki nawet po niezłych uczelniach są słabo wyedukowani, o niskiej wiedzy ogólnej i mega roszczeniowi mimo, że bez smartfona nie potrafią zrobić nic. Wspomnę tylko, że niektórzy chcą sobie płacić nawet za przybycie na rozmowę kwalifikacyjną. U mnie w firmie, na porządku dziennym było porzucanie pracy przez takich ludzi - beż żadnego wypowiedzenia. Po prostu nie przychodzę bo mam inny pomysł na życie. Ewentualnie wyślę esemesa. Niestety, zagraniczni kontrahenci czekający na wywiązanie się z umów tego nie rozumieli. Obecnie firma znowu stawia na specjalistów 45 plus, tych z rodzinami, odpowiedzialnych.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (446)
adam
6 miesięcy temu
Jestem ze starszego pokolenia i to MY sie dawalismy dymać kiedyś, bo trzeba bylo tak pracowac. Pelno nadgodzin i praca za 4h i cieszenie sie z tego. I pracodawcy DYMAJĄ nas dalej, bo na to pozwalamy ? Czy starszym zaangazowanym pracownikom placa duzo wiecej niz pokoleniom Z ? NIE, daja jakies ochlapy typu pensja wiekasz o 200 czy 500zł netto do ręki. Daj dobremu, lojalnemu pracownikowi 2-3 czy 4k wiecej, a nie sie cieszysz, ze jego glowa jest przyzwyczajona do bycia NIEWOLNIKIEM. Jestem za pokoleniem Z
Aaa
rok temu
Prawda jest taka, że mają takie nastawianie Ci, których rodzice finansują- w wielu młodym dorosłym nadal pomagają. Jak się skończy kasa od rodziców, to będzie inna gadka
Tomi
rok temu
Pamiętam w latach 90 mowili: komputery dadzą nam 4 dniowy tydzień pracy. Później komputery i roboty dadzą nam lżejszą pracę i godziwe płace bo nie trzeba będzie zatrudniać aż tylu pracowników. Cóż dziś okazuje się, że cześć tak ma ale jeszcze połowa musi ostro harować na standardową wypłatę 5000zl. Gdzie jest problem? W ludzkiej chciwości. Eksploatowania jednych przez drugich. Jeśli znasz historie tak było od jej zarania i nie wiele się zmieni.
Cid
rok temu
Śmieszne czasy, że student bez doświadczenia dostanie wyższe wynagrodzenie (student do 30 lat itd.) niż osoba z 10 letnim doświadczeniem. Z perspektywy pracodawcy to chyba oczywiste, że zatrudni osobę z doświadczeniem za 26zł brutto, niż studenta bez żadnego doświadczenia za 30zł brutto. Ofkoz nie przeszkadza mi by młodzi mieli dobre warunki, ale dlaczego całe życie zabierają tym co pracują, jesteś po 30 to lepiej wyjedź z kraju, bo robisz za woła pociągowego, a skorumpowani politycy śmieją Ci się w twarz i wolą hajsy marnować na kiełbasę wyborczą. Szkoda komentować co tu się dzieje w tym kraju. Ceny zachodnie, zarobki wschodnie i tyle w temacie...
sunny
rok temu
Zeby zyc trzeba zarabiac zerki chca pieniedzy za standardowa pracę. I to chodzi. Godziwa placa za 162h oracy.
...
Następna strona