Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Mateusz Lubiński
|

Drożeje nie tylko majonez. Na wielkanocną sałatkę będziemy musieli wydać znacznie więcej

800
Podziel się:

Inflacja w lutym ma wynieść 18-19 proc., a potem zwalniać. Na Wielkanoc jednak na pewno nie będzie tanio, bo znacznie podrożał majonez, warzywa czy jaja. Jak policzyliśmy, składniki na tradycyjną sałatkę warzywną są droższe niż rok temu o około 45 proc.

Drożeje nie tylko majonez. Na wielkanocną sałatkę będziemy musieli wydać znacznie więcej
Drożeją typowo wielkanocne produkty jak majonez czy jaja kurze (Adobe Stock, WP)

Inflacja w Polsce w styczniu 2023 r. wyniosła 17,2 proc. rok do roku. Jednak sama kategoria "żywność" drożała szybciej, bo 20,7 proc. rok do roku.

Inflacja w marcu ma spadać, ale większość Polaków nie poczuje ulgi

Na lutowe dane (prognozy mówią o 18-19 proc.) poczekamy do 15 marca. Potem inflacja ma spadać. Nie ma jednak wątpliwości, że choć ceny w marcu – zgodnie z prognozami – będą rosły wolniej (rok do roku), to miesiąc do miesiąca mogą jeszcze pójść w górę. Tymczasem akurat przed Wielkanocą rosną ceny zwłaszcza tych produktów, które Polacy kupują tradycyjnie przed świętami.

GUS-owski wskaźnik inflacji nie pokazuje całej prawdy o tym, jakim obciążeniem dla Polaków są wzrosty cen. GUS wylicza inflację na podstawie określonego koszyka zakupów, a ten powstaje dzięki analizie zachowań zakupowych Polaków. Reguły są bardzo precyzyjne, ale nie zmienia to faktu, że dla poszczególnych osób inflacja może wyglądać zupełnie inaczej.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Dlaczego studio z Litwy, pracujące dla Atari, przywozi 50 pracowników na konferencję do Poznania?

Inflacja "majonezowa" ponad 100 proc. w górę

Przykładowo, komuś, kto bardzo lubi majonez, może wydawać się, że ceny poszły w górę znacznie wyżej niż 18-19 proc. W tym tygodniu za majonez Winiary w Biedronce trzeba było płacić prawie 16 , gdy rok temu kosztował dwa razy mniej i to nieco większy słoik. Inflacja "majonezowa" wyniosła więc ponad 100 proc. rok do roku.

Faktem jest, że majonez podrożał wyjątkowo. W górę znacznie poszły też jego składniki – olej i jaja, które też oczywiście są tradycyjnie wielkanocnym zakupem.

Olej drożał szczególnie na początku 2022 r. za sprawą wojny w Ukrainie, która podbiła ceny zarówno energii, jak i rzepaku czy słonecznika. Z jajami jest teraz dodatkowy problem, bo drożeją na całym świecie z powodu ptasiej grypy.

Z niedoborem jaj zmagają się już Japończycy, Amerykanie, Nowozelandczycy i ta lista stale się poszerza. W Polsce też mamy problemy. Jak informuje portal farmer.pl – baza produkcyjna jaj skurczyła się przez ostatnie sześć miesięcy o przeszło 20 proc.

W górę idą też ceny warzyw i owoców czy często wybieranej przez Polaków na Wielkanoc wieprzowiny.

To będzie najdroższa Wielkanoc w historii – nie ma wątpliwości Janusz Piechociński, były wicepremier, minister gospodarki i prezes PSL.

– W przypadku warzyw mamy w tym roku dodatkowo potężne zakłócenia. Wysokie ceny energii zrujnowały polskie hodowle szklarniowe. Hodowcy ograniczyli lub w ogóle zrezygnowali z hodowli. Do tego atak zimy w połowie marca sprawia, że później i droższe będziemy mieć w tym roku nowalijki – komentuje dla money.pl Piechociński.

Jak zauważa, trochę optymistyczniej wygląda sytuacja w Holandii, gdzie branża szklarniowa zdaje się nadspodziewanie szybko odbudowywać po kryzysie związanym ze skokowym wzrostem cen gazu. – W Holandii jednak ceny gazu spadły znacznie szybciej niż w Polsce. Holendrzy zawdzięczają to temu, że tam energetyka działa na zasadach wolnorynkowych, gdy u nas mamy monopol Orlenu, który narzuca wysokie marże – twierdzi były wicepremier.

Słowa Piechocińskiego potwierdzają dane z podwarszawskiej giełdy Bronisze. Tak wygląda porównanie cen w hurcie między 9 marca 2023 r. a 9 marca 2022 r.:

  • cebula biała podrożała 350 proc.;
  • buraki – 20 proc.;
  • kapusta kwaszona – 12 proc.;
  • marchew – 212 proc.;
  • pietruszka – 38 proc.;
  • por – 183 proc.;
  • seler – 35 proc.;
  • ziemniaki – 47 proc.
  • pomidory – 21 proc.*

*Wyliczenia Giełdy Bronisze dla money.pl.

– Największe podwyżki dotyczą cebuli i marchwi, które jako towary o charakterze globalnym podlegają grze rynkowej o znacznie większej skali niż np. buraki czy pietruszka – zauważa w komentarzu dla money.pl Maciej Kmera, ekspert Warszawskiego Rolno-Spożywczego Rynku Hurtowego Bronisze S.A.

Cebuli i marchwi brakuje z powodu zmian klimatycznych, które utrudniają uprawę.

Z drugiej strony stosunkowo mało wzrosły ceny pomidorów. Na polskich producentów presję wywierają wytwórcy z południa Europy i Ukrainy, a korzystają na tym polscy konsumenci tego warzywa.

Co będzie dalej z cenami warzyw i owoców w tym roku? – Zbliża się wiosna i jest nadzieja, że ceny będą spadać, ale w różnym terminie i tempie dla każdego gatunku. Sezon jest bardzo nietypowy i jakiekolwiek prognozowanie jest obarczone dużym błędem – podkreśla ekspert.

"Wielkanocna" inflacja. Zakupy na sałatkę warzywną w górę o 45 proc.

O ile w międzyczasie mogą wzrosnąć wielkanocne wydatki przeciętnego Polaka w tym roku? By to zobrazować, oszacowaliśmy, o ile wzrosły ceny składników potrzebnych na tradycyjną sałatkę warzywną*:

Marzec 2022 r.

Marzec 2023 r.

Zmiana ceny

1 kg ziemniaków

2,17 zł

2.07 zł

-5 proc.

1 kg jabłek

3 zł

2,55 zł

-15 proc.

10 jaj

6,36 zł

8,54 zł

+34 proc.

Musztarda kamis 185 g

2,68 zł

2,91 zł

+11 proc.

Majonez WIniary 820/800 ml

7,50 zł

15,99 zł

+113 proc.

1 kg soli

1,41 zł

1,61 zł

+14 proc.

Razem:

23,12 zł

33,67 zł

+45 proc.

*Ceny ziemniaków, jabłek, jaj, musztardy i soli zaczerpnęliśmy z koszyka dlahandlu.pl (ceny średnie, marzec 2023 r. w porównaniu z marcem 2022 r.). Cena majonezu Winiary według danych zaprezentowanych przez ekonomistę Rafała Mundrego na Twitterze.

Wynik eksperymentu robi wrażenie, bo cena typowo wielkanocnych zakupów poszła w górę aż o 45 proc.

Możemy więc założyć, że o tyle mniej więcej mogą wzrosnąć wielkanocne wydatki statystycznego Polaka. To dużo, ale to też nie pokazuje całej prawdy o tym, jak odczuwamy inflację. Wielkanocny wydatek obciąży bowiem polskie kieszenie proporcjonalnie do tego, ile zarabiamy. Im mniejszy domowy budżet, tym bardziej będzie obciążony dodatkowymi wydatkami na wielkanocny stół.

Jeśli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami ekonomicznymi i biznesowymi, skorzystaj z naszego Chatbota, klikając tutaj.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(800)
WYRÓŻNIONE
POLO
2 lata temu
Zróbmy akcję "MAJONEZ". Majonez każdy może sobie zrobić SAM. Niech im stoi na półkach, aż zmądrzeją jak z masłem....
Olaf
2 lata temu
Macie pretensje że majonez drożeje? Jesteście niezadowoleni że drożyzna? A kiedy spoglądaliście ostatnio w lusterko? A kto sprzedał polskie firmy i oddał za przysłowiową złotówkę? 80% firm z polskim brandem to firmy które nie należą do Polaków. Majonez firmy "W" to wyrób produkowany na rynek polski, ale firma nie jest polską firmą. Ceny jakie ustala producent uwzględniają przede wszystkim zysk. Nikt nie będzie zastanawiał się, że to drogo. Jest popyt - jest podaż. Chcieliście Zachodu - to go macie. Sprzedaliście i nadal sprzedajecie Polskę, a to co z niej zostało próbujecie ośmieszyć. Pracujecie dla zachodnich właścicieli przynosząc im niewyobrażalne zyski, samemu popadając w biedę. O to chodziło i chodzi Zachodowi. I tak ma być.
Mati
2 lata temu
Pójdziemy do sejmnowej restauracji tam jest spadek cen każdego miesiąca cielęcinką z ziemiakami 10 zl
NAJNOWSZE KOMENTARZE (800)
PAN MAJSTER
2 lata temu
Majonez to jedzą polskie pany, ja jem sól i kaszę od kołchoźnika Łukaszenki !
POSZOŁWON
2 lata temu
Pilnujcie własnych portfeli i lodówek , a nie straszcie Polaków...
Rom
2 lata temu
Będą dużo sklepy wyciepywac i producenci kupię ino trochę
Maks
2 lata temu
Teraz jest odpowiedni moment, żeby maksymalnie podnieść ceny. Gdy zaczną mówić o spadku inflacji, nieznacznie obniżyć. Sztuczka stara jak gospodarka. POPYT reguluje PODAŻ. Dopóki są klienci należy ich DOIĆ.
pete
2 lata temu
coś tu nie gra! podliczając pokazane przez autora różjice procentowe wychodzi nie + 45%, ale +142%!!! drobna różnica🙄
...
Następna strona