Inflacja w Polsce w styczniu 2023 r. wyniosła 17,2 proc. rok do roku. Jednak sama kategoria "żywność" drożała szybciej, bo 20,7 proc. rok do roku.
Inflacja w marcu ma spadać, ale większość Polaków nie poczuje ulgi
Na lutowe dane (prognozy mówią o 18-19 proc.) poczekamy do 15 marca. Potem inflacja ma spadać. Nie ma jednak wątpliwości, że choć ceny w marcu – zgodnie z prognozami – będą rosły wolniej (rok do roku), to miesiąc do miesiąca mogą jeszcze pójść w górę. Tymczasem akurat przed Wielkanocą rosną ceny zwłaszcza tych produktów, które Polacy kupują tradycyjnie przed świętami.
GUS-owski wskaźnik inflacji nie pokazuje całej prawdy o tym, jakim obciążeniem dla Polaków są wzrosty cen. GUS wylicza inflację na podstawie określonego koszyka zakupów, a ten powstaje dzięki analizie zachowań zakupowych Polaków. Reguły są bardzo precyzyjne, ale nie zmienia to faktu, że dla poszczególnych osób inflacja może wyglądać zupełnie inaczej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Inflacja "majonezowa" ponad 100 proc. w górę
Przykładowo, komuś, kto bardzo lubi majonez, może wydawać się, że ceny poszły w górę znacznie wyżej niż 18-19 proc. W tym tygodniu za majonez Winiary w Biedronce trzeba było płacić prawie 16 zł, gdy rok temu kosztował dwa razy mniej i to nieco większy słoik. Inflacja "majonezowa" wyniosła więc ponad 100 proc. rok do roku.
Faktem jest, że majonez podrożał wyjątkowo. W górę znacznie poszły też jego składniki – olej i jaja, które też oczywiście są tradycyjnie wielkanocnym zakupem.
Olej drożał szczególnie na początku 2022 r. za sprawą wojny w Ukrainie, która podbiła ceny zarówno energii, jak i rzepaku czy słonecznika. Z jajami jest teraz dodatkowy problem, bo drożeją na całym świecie z powodu ptasiej grypy.
Z niedoborem jaj zmagają się już Japończycy, Amerykanie, Nowozelandczycy i ta lista stale się poszerza. W Polsce też mamy problemy. Jak informuje portal farmer.pl – baza produkcyjna jaj skurczyła się przez ostatnie sześć miesięcy o przeszło 20 proc.
W górę idą też ceny warzyw i owoców czy często wybieranej przez Polaków na Wielkanoc wieprzowiny.
To będzie najdroższa Wielkanoc w historii – nie ma wątpliwości Janusz Piechociński, były wicepremier, minister gospodarki i prezes PSL.
– W przypadku warzyw mamy w tym roku dodatkowo potężne zakłócenia. Wysokie ceny energii zrujnowały polskie hodowle szklarniowe. Hodowcy ograniczyli lub w ogóle zrezygnowali z hodowli. Do tego atak zimy w połowie marca sprawia, że później i droższe będziemy mieć w tym roku nowalijki – komentuje dla money.pl Piechociński.
Jak zauważa, trochę optymistyczniej wygląda sytuacja w Holandii, gdzie branża szklarniowa zdaje się nadspodziewanie szybko odbudowywać po kryzysie związanym ze skokowym wzrostem cen gazu. – W Holandii jednak ceny gazu spadły znacznie szybciej niż w Polsce. Holendrzy zawdzięczają to temu, że tam energetyka działa na zasadach wolnorynkowych, gdy u nas mamy monopol Orlenu, który narzuca wysokie marże – twierdzi były wicepremier.
Słowa Piechocińskiego potwierdzają dane z podwarszawskiej giełdy Bronisze. Tak wygląda porównanie cen w hurcie między 9 marca 2023 r. a 9 marca 2022 r.:
- cebula biała podrożała 350 proc.;
- buraki – 20 proc.;
- kapusta kwaszona – 12 proc.;
- marchew – 212 proc.;
- pietruszka – 38 proc.;
- por – 183 proc.;
- seler – 35 proc.;
- ziemniaki – 47 proc.
- pomidory – 21 proc.*
*Wyliczenia Giełdy Bronisze dla money.pl.
– Największe podwyżki dotyczą cebuli i marchwi, które jako towary o charakterze globalnym podlegają grze rynkowej o znacznie większej skali niż np. buraki czy pietruszka – zauważa w komentarzu dla money.pl Maciej Kmera, ekspert Warszawskiego Rolno-Spożywczego Rynku Hurtowego Bronisze S.A.
Cebuli i marchwi brakuje z powodu zmian klimatycznych, które utrudniają uprawę.
Z drugiej strony stosunkowo mało wzrosły ceny pomidorów. Na polskich producentów presję wywierają wytwórcy z południa Europy i Ukrainy, a korzystają na tym polscy konsumenci tego warzywa.
Co będzie dalej z cenami warzyw i owoców w tym roku? – Zbliża się wiosna i jest nadzieja, że ceny będą spadać, ale w różnym terminie i tempie dla każdego gatunku. Sezon jest bardzo nietypowy i jakiekolwiek prognozowanie jest obarczone dużym błędem – podkreśla ekspert.
"Wielkanocna" inflacja. Zakupy na sałatkę warzywną w górę o 45 proc.
O ile w międzyczasie mogą wzrosnąć wielkanocne wydatki przeciętnego Polaka w tym roku? By to zobrazować, oszacowaliśmy, o ile wzrosły ceny składników potrzebnych na tradycyjną sałatkę warzywną*:
Marzec 2022 r. | Marzec 2023 r. | Zmiana ceny | |
---|---|---|---|
1 kg ziemniaków | 2,17 zł | 2.07 zł | -5 proc. |
1 kg jabłek | 3 zł | 2,55 zł | -15 proc. |
10 jaj | 6,36 zł | 8,54 zł | +34 proc. |
Musztarda kamis 185 g | 2,68 zł | 2,91 zł | +11 proc. |
Majonez WIniary 820/800 ml | 7,50 zł | 15,99 zł | +113 proc. |
1 kg soli | 1,41 zł | 1,61 zł | +14 proc. |
Razem: | 23,12 zł | 33,67 zł | +45 proc. |
*Ceny ziemniaków, jabłek, jaj, musztardy i soli zaczerpnęliśmy z koszyka dlahandlu.pl (ceny średnie, marzec 2023 r. w porównaniu z marcem 2022 r.). Cena majonezu Winiary według danych zaprezentowanych przez ekonomistę Rafała Mundrego na Twitterze.
Wynik eksperymentu robi wrażenie, bo cena typowo wielkanocnych zakupów poszła w górę aż o 45 proc.
Możemy więc założyć, że o tyle mniej więcej mogą wzrosnąć wielkanocne wydatki statystycznego Polaka. To dużo, ale to też nie pokazuje całej prawdy o tym, jak odczuwamy inflację. Wielkanocny wydatek obciąży bowiem polskie kieszenie proporcjonalnie do tego, ile zarabiamy. Im mniejszy domowy budżet, tym bardziej będzie obciążony dodatkowymi wydatkami na wielkanocny stół.
Jeśli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami ekonomicznymi i biznesowymi, skorzystaj z naszego Chatbota, klikając tutaj.