Podczas wtorkowej konferencji Dorożała podsumował rezultaty narady. Stwierdził, że nie spodziewał się tak dobrych wyników debaty, do której przygotowania trwały od czterech miesięcy i która miała za zadanie wytworzyć porozumienie między leśnikami, a stroną społeczną broniącą dobrostanu ekologicznego lasów.
- W duchu nowego otwarcia zwrócę się do Lasów Państwowych z prośbą o wycofanie wszystkich pozwów, jakie zostały złożone przeciwko organizacjom ekologicznym i społecznym - powiedział Dorożała. Dodał, że zamiast spotkań w sądach, należy się skupić na dialogu między stronami.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wiceminister poinformował też, że jest konsensus ws. nowych rezerwatów przyrody.
Kwestią często poruszaną zarówno przez przedstawicieli uczestników debaty, jak samego wiceministra, było utworzenie lasów społecznych zamiast lasów przyrodniczych. Dorożała zadeklarował, że resort podejmie dalsze kroki w celu realizacji tego projektu - w perspektywie miesięcy, a nie lat.
- Jest to jedno z wielu zadań, na których należy się skupić - podkreślił.
Organizacje społeczne zwróciły uwagę w przesłanym we wtorek stanowisku, że dwudniowego posiedzenia nie można traktować jako zamkniętej całości, a jedynie jako wstępny etap procesu, który powinien być starannie zaprojektowany i zaplanowany. "Oczekujemy od Ministerstwa Klimatu i Środowiska przeprowadzenia tego procesu w sposób przemyślany, a jednocześnie sprawny" - wskazano w oświadczeniu.
Zdaniem organizacji większość polskiego społeczeństwa popiera trwałe wyłączenie 20 proc. lasów z wycinek ze względu na najwyższe wartości przyrodnicze i społeczne.
"Kryteria wyłączeń zaproponowane przez Lasy Państwowe są pod tym względem dalece niesatysfakcjonujące. Wiele z nich opiera się nie na rzeczywistej wartości przyrodniczej i społecznej, ale na prostym fakcie, że na danych obszarach Lasy Państwowe i tak nie prowadzą i nie będą prowadzić gospodarki leśnej" - zaznaczyły organizacje, podkreślając, że nie zgadzają się na takie połowiczne propozycje i chcą, żeby w 20 proc. znalazły się wszystkie najcenniejsze przyrodniczo lasy.
Marnotrawienie drewna w lasach
Organizacje podkreśliły, że zdają sobie sprawę z istotności drewna jako ekologicznego i trwałego surowca, a jednocześnie mają świadomość, że wyłączenie z użytkowania 20 proc. powierzchni lasów może spowodować zmniejszenie pozyskania i podaży drewna i przychodów Lasów Państwowych i współpracujących z nimi przedsiębiorstw.
Zapisane w umowie koalicyjnej wyłączenie z użytkowania 20 proc. powierzchni lasów wymaga działań organizacyjnych i finansowych w celu sprawiedliwej rekompensaty społecznej kosztów wprowadzonych zmian - dodano.
Ponadto, jak zaznaczono, niezbędne są także zmiany, które zmniejszą marnowanie drewna.
Ogólnopolska Narada o Lasach zaczęła się w poniedziałek w Warszawie, a zakończyła we wtorek. Konferencja miała służyć wypracowaniu kierunkowych wytycznych oraz rekomendacji dla Ministerstwa Klimatu i Środowiska dotyczących transformacji modelu gospodarki leśnej w kraju. Chodzi również o wypracowanie modelu dojścia do objęcia 20 proc. lasów większą ochroną.
Greenpeace: mimo zakazu wycinka trwa
Lasy Państwowe w ostatnich latach były pod nieustanną krytyką. Chociaż na swojej stronie przekonują, że lasów w Polsce stale przybywa ("lesistość kraju została zwiększona z 21 proc. w roku 1945 do 29,6 proc. obecnie" – czytamy), to jednak w money.pl wielokrotnie informowaliśmy o wielkich wycinkach na terenie naszego kraju.
Pisaliśmy m.in. o tym, że LP pozyskują więcej drewna, niż wynika to ze statystyk. Leśnicy tłumaczyli wtedy, że różnice wynikają z odmiennych metodologii. Wskazywaliśmy też, że polskie drewno w znacznie większej ilości wyjeżdża za granicę, w tym m.in. do Chin.
Na początku roku Ministerstwo Klimatu i Środowiska ogłosiło moratorium ograniczające wycinkę drzew. Paulina Hennig-Kloska, szefowa resortu klimatu, wyjaśniała, że ma ono ograniczyć wyręby najstarszych drzew w wieku od 100 do 200 lat, lasów wodochronnych oraz górskich.
Lasy Państwowe prowadzą wycinkę drzew w miejscach, w których Ministerstwo Klimatu i Środowiska nakazało wstrzymanie prac - alarmuje Greenpeace. Leśnicy zapewniają, że działają zgodnie z przepisami.