Informacja przedstawiona przez Myrchę była związana z pytaniami posłów Koalicji Obywatelskiej w sprawie umów cywilnoprawnych zawartych w ubiegłych latach w Ministerstwie Sprawiedliwości. Rejestr takich umów z lat 2019-2023 resort opublikował 1 lipca - dostępne są one w formie, która - jak podkreśliło ministerstwo - umożliwia obywatelom ich dokładną analizę.
- Transparentność, jawność wydatkowania środków publicznych musi być absolutnym priorytetem. Każdy dzisiaj może zapoznać się z tysiącami umów, które w tamtym czasie zostały zawarte, i może je swobodnie ocenić - powiedział Myrcha, który przypomniał, że rejestr jest dostępny na stronach internetowych resortu sprawiedliwości.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wiceszef MS zapowiedział też, że MS będzie publikowało "wszystkie umowy corocznie, które zostały zawarte przez ministerstwo". - Tak, żeby każdy obywatel miał prawo wiedzieć, jak jego podatki są wydatkowane w tym resorcie. Uważamy, że to jest dobry standard, będziemy się jego konsekwentnie trzymać i nie będziemy utajniali ani jednej złotówki wydawanej ze środków publicznych - zapewnił.
Dodał przy tym, że wydatki resortu z lat 2015-2023, które - jak zaznaczył - sięgają "setek milionów złotych, jeśli chodzi o niewłaściwe wydatkowanie ze środków publicznych", zostaną upublicznione i rozliczone.
Podał też przykład polityka Suwerennej Polski, posła PiS Dariusza Mateckiego, który w Ministerstwie Sprawiedliwości - jak powiedział Myrcha - "zarobił prawie ćwierć miliona złotych" na wsparcie działalności komunikacyjnej resortu.
- Nie zauważyliśmy wielu dowodów na to, żeby wspierał działalność komunikacyjną samego Ministerstwa Sprawiedliwości, ale bardzo był aktywny w swojej ogólnej działalności politycznej, już nie mówiąc o jego zaangażowaniu w wyciąganiu środków z Funduszu Sprawiedliwości - powiedział wiceminister.
Praktyki, które były do 2023 roku są absolutnie karygodne, haniebne i nie powinny się w żadnej instytucji publicznej pojawiać - ocenił.
"Umowa na 57 tys. zł na powielanie dokumentów"
Wiceminister wskazał też na wzrost zatrudnienia w MS w ostatnich latach i podał, że np. Biuro Ministra, które w 2015 r. zatrudniało 22 osoby, w 2023 r. miało już 74 pracowników. Mimo wzrostu zatrudnienia o 50 osób - jak mówił Myrcha - Biuro Ministra dodatkowo zawarło w ciągu ośmiu lat 437 umów cywilnoprawnych. Podał też przykład jednej z takich umów dotyczącą polityki wizerunkowej resortu na kwotę 216 tys. zł. Inny przedstawiony przez niego przykład to umowa na kwotę 57 tys. zł dla osoby, która - jak mówił - miała wykonywać czynności związane z powielaniem dokumentów.
Perełką jest Biuro Komunikacji, które zostało specjalnie utworzone w 2018 roku, i które w ciągu pięciu lat rozrosło się do 34 osób. Wspomnę, że departamenty merytoryczne, które zajmują się prawem karnym, prawem cywilnym, mają mniej więcej tyle samo osób zatrudnionych - mówił Myrcha.
Dodał, że w tym czasie biuro to dodatkowo zawarło 147 umów cywilnoprawnych na - jak zaznaczył - bardzo pokaźne kwoty. Umowy te dotyczyły np. monitoringu mediów społecznościowych czy przygotowywania tzw. briefów dla kierownictwa resortu sprawiedliwości.
- Mogę powiedzieć także o tym, że tuż przed wyborami w październiku 2023 roku została zawarta umowa z Fundacją Lux Veritatis, nadawcą Telewizji Trwam. Bagatela - 70 tysięcy złotych, jakoś tak dziwnie kilkanaście dni przed wyborami - relacjonował, wskazując też na istniejący w resorcie "mechanizm wyciągania środków publicznych na prowadzenie kwartalników", choć powinno ono odbywać się w ramach obowiązków pracowników MS.
Myrcha: pobierali wynagrodzenia bez świadczenia pracy
W ocenie Myrchy, poprzednie kierownictwo MS "stworzyło mechanizm bardzo swobodnego, kompletnie uznaniowego, bez jakichkolwiek kryteriów, zatrudniania osób".
- Tylko po to, żeby - to jest oczywiście pytanie - pobierały wynagrodzenie bez świadczenia stosunku pracy - dodał. - Jeżeli takie przypadki, a je analizujemy, faktycznie będą miały miejsce, będziemy to zgłaszali oczywiście do właściwych organów - zapowiedział.
Wiceszef MS przypomniał też analizę NIK dotyczącą wykonania budżetu państwa w 2021 r. "Najwyższa Izba Kontroli zwróciła uwagę, że podobnie jak w poprzednich latach (począwszy od 2016 r.), nadal na stanowiskach pomocniczych (ekspertów) w Ministerstwie Sprawiedliwości zatrudniane są osoby bez wymaganego stażu pracy, a ich wynagrodzenie przewyższało średnią płacę w urzędzie dla stanowisk nieobjętych mnożnikowym systemem wynagrodzeń, co wskazuje na uznaniowość zatrudniania i kształtowania wynagrodzeń na stanowiskach ekspertów" - podała Izba.
Opublikowany rejestr - jak zaznaczył 1 lipca resort - nie zawiera umów zawartych w ramach Funduszu Sprawiedliwości, gdyż opublikowano je wcześniej w oddzielnie przygotowanych zestawieniach.