- Chcę, żeby CPK i Kolej Dużych Prędkości były projektem polskim, zarządzanym przez Polaków, szukamy różnego rodzaju inwestorów, ale formuła poprzedniego rządu z niedopuszczalnym wpływem na zarządzanie CPK jest faktem. Wbicie pierwszej łopaty będzie w 2026 r. - mówił Dariusz Klimczak w "Politycznym Graffiti" Polsat News w połowie tygodnia.
Odniósł się w ten sposób do wyboru inwestora strategicznego, jakiego dokonano jeszcze pod koniec rządów PiS. Padł na francusko-australijskie konsorcjum Vinci Airports i IFM Global Infrastructure Fund. W zamian za kwotę do 8 mld zł na budowę, zagraniczny partner miał objąć mniejszościowy pakiet działów w spółce CPK Lotnisko, która będzie później zarządzać portem lotniczym w Baranowie
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Największą zaletą CPK jest bycie nowym hubem w Europie, prawdopodobnie jedynym tej wielkości, który zostanie zaprojektowany od podstaw w tym stuleciu - mówił Nicolas Notebaert, dyrektor generalny Vinci Concessions i prezes Vinci Airports, w rozmowie z money.pl podczas wizyty w Warszawie.
Vinci Airports (część Vinci Group) to prywatny operator lotnisk na świecie. Firma zarządza w rożnej formie ponad 70 lotniskami w 13 krajach i zatrudnia ok. 270 tys. pracowników. IFM Global Infrastructure Fund to fundusz inwestycyjny z Australii zarządzający aktywami o wartości ok. 143 mld dol., z czego ok. 64 mld dol. to inwestycje kapitałowe w infrastrukturę; ma w swoim portfelu udziały w 17 lotniskach na świecie.
Jednak wejście francusko-australijskiego inwestora do spółki CPK wcale nie jest przesądzone. Wątpliwości ma rząd Donalda Tuska, który w połowie grudnia przejął władzę, a w czerwcu oficjalnie dał zielone światło dla projektu Centralnego Portu Komunikacyjnego.
- Spółka poszukiwała zewnętrznego inwestora. Udało się go znaleźć, za cenę dużych i niebezpiecznych ustępstw - mówił w czerwcu Maciej Lasek. Dodał, że dopiero teraz wstępne porozumienie jest analizowane przez Prokuratorię Generalną. Vinci Airport zaangażowało się też w rozbudowę lotniska w Budapeszcie, nazywanego "węgierskim CPK".
Budowa CPK do 2032 roku. Nowe wizualizacje i projekt budowlany
Według zaktualizowanych założeń w pierwszym etapie CPK będzie miało przepustowość do ok. 34 mln pasażerów rocznie z możliwością dalszej rozbudowy. W I etapie realizacji lotnisko będzie w stanie obsłużyć do ok. 11 tys. pasażerów na godzinę. W dniu otwarcia wewnątrz znajdzie się blisko 140 stanowisk odprawy biletowo-bagażowej.
Dla porównania: Lotnisko Chopina w 2023 r. obsłużyło ok. 18,5 mln pasażerów, a na koniec grudnia liczba ta ma sięgnąć 20 mln podróżnych.
Spółka CPK otrzymała od projektanta dokumentację budowlaną, w skład której wchodzi m.in. ok. 6250 rysunków projektowych i ponad 50 raportów. CPK zaprojektowali architekci z Foster + Partners i Buro Happold, a także ponad 30 innych firm z różnych branż.
PiS nie wbił pierwszej łopaty pod CPK
Marcin Horała, pod koniec pełnienia funkcji pełnomocnika rządu ds. CPK, przekonywał, że wbicie pierwszej łopaty jest niepotrzebne, bo prace na terenie przyszłego lotniska już się toczą. - Odpowiadałem na liczne pytania, kiedy wbicie pierwszej łopaty, ale prace budowlane widoczne gołym okiem, kiedy wjeżdża sprzęt budowlany i pracuje, to już się stało - przekonywał wiceminister.
Dopytywany przez dziennikarzy, co konkretnie dzieje się na placu budowy CPK, wyjaśnił:
Jest kategoria prac budowlanych, które nazywają się 'przygotowawczymi'. W normalnym procesie inwestycyjnym rozpoczynają się po uzyskaniu pozwolenia na budowę. Zgodnie ze specustawą i szczególnym reżimem prawnym tej inwestycji, w przypadku CPK, mogły się one zacząć po wydaniu decyzji środowiskowej.
Zamiast wbicia "pierwszej łopaty" na dwa tygodnie przez wyborami parlamentarnymi zorganizowano konferencję z udziałem prezydenta Andrzeja Dudy i Marcina Horały. Głosu na niej nie zabrał nikt ze spółki CPK. Jak ustalił "Newsweek", dwugodzinny event kosztował ponad 600 tys. zł.
- Wszyscy wiemy, że ani jedna łopata do tej pory w CPK nie została wbita. Chciałem panu publicznie oświadczyć, by się pan nie martwił. Teraz po was sprzątamy, stawiamy go z głowy na nogi i zabieramy się za dalsze działania. Ale musimy ten projekt urealnić. Snyo potędze to coś bardzo przyjemnego, ale łatwo można stracić kontakt z rzeczywistością - odpowiadał Horale jego następca Maciej Lasek w lutym z mównicy sejmowej.
W ocenie rządu Donalda Tuska komunikowany przez PiS harmonogram oddania CPK w 2028 r. był od dawna niemożliwy do spełnienia, a pierwszym realnym terminem był 2032 r.
- Była presja polityczna, aby utrzymać termin oddania lotniska w 2028 r., pomimo że w spółce wszyscy wiedzieli, że jest to niemożliwe - mówił money.pl Adam Sanocki, wiceprezes Polskich Portów Lotniczych i b. członek rady nadzorczej CPK.