Orlen zwoła nadzwyczajne walne zgromadzenie we wtorek 6 lutego. Na wniosek Skarbu Państwa tego dnia zajdą również zmiany w składzie Rady Nadzorczej Spółki.
Nim jednak "stalowa miotła", jak nazwał ją szef MAP Borys Budka, na dobre weszła do spółki, o rezygnacji z pełnienia funkcji członków Zarządu ORLEN S.A. poinformowały dwie osoby: Patrycja Klarecka oraz Armen Artwich.
"Pani Patrycja Klarecka oraz Pan Armen Artwich złożyli 5 lutego 2024 roku rezygnację z funkcji członków Zarządu Spółki z upływem dnia 5 lutego 2024 roku." - czytamy w komunikacie spółki.
Wstrząsy wtórne w Orlenie
W miniony czwartek swoją rezygnację złożył prezes Daniel Obajtek. Choć zapowiadał dobrowolne odejście w razie przegranej PiS w wyborach, przez kolejne miesiące nadal trwał na stanowisku prezesa Orlenu.
Dopiero w ubiegłym tygodniu oddał się do dyspozycji Rady Nadzorczej, która odwołała go z funkcji prezesa.
Jak pisaliśmy w money.pl, zabieg ten mógł zapewnić Obajtkowi prawo do bardzo wysokiej odprawy. Z naszych wyliczeń wynika, że w grę może wchodzić blisko milion złotych.
Na wynagrodzenie to składa się trzymiesięczna odprawa w kwocie ponad 313 tys. zł oraz prawie 627 tys. zł z tytułu półrocznego zakazu pracy u konkurencji. Łącznie daje to ponad 940 tys zł.
Trzęsienie ziemi w Orlenie. Daniel Obajtek odwołany
Zdaniem radczyni prawnej z Kancelarii M.D. Legal Solutions oraz ekspertki Business Centre Club Moniki Drab, działanie Obajtka może zachęcić innych menedżerów w innych państwowych spółkach do pójścia w jego ślady. Te jednak mogą prowadzić na manowce.