Puech, potomek założyciela luksusowego domu mody Hermès, Thierry'ego Hermèsa, posiada obecnie ponad 20 proc. udziałów w firmie.
Część z nich za sprawą decyzji podjętych przez miliardera została odsprzedana konglomeratowi LVMH Bernarda Arnaulta. To doprowadziło do wielu kłótni, a finalnie do rozłamu w rodzinie Puecha - podkreśla "Fakt".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Miliarder, obecnie mający udziały w Hermèsie oraz majątek o wartości 11 mld dolarów, planuje uniemożliwić rodzinie przejęcie swojej fortuny po śmierci.
Planuje zaadoptować swojego ogrodnika
Puech, który sam nigdy się nie ożenił i nie miał dzieci, ogłosił, że teraz chce traktować swojego byłego ogrodnika, pochodzącego z Maroko 51-latka, jak syna, a jego żonę jak córkę. Mimo braku ujawnionych danych osobowych wiadomo, że ogrodnik wychował się w "skromnej rodzinie z Marrakeszu".
Aby zrealizować swoje plany, miliarder dąży do prawnej adopcji ogrodnika. Jednak, ze względu na przepisy, które wymagają dowodu związku z przysposabianą osobą jeszcze w dzieciństwie, nie jest pewne czy sąd zaakceptuje tę adopcję.
Gdyby po prostu zapisał majątek w testamencie ogrodnikowi, rodzina mogłaby łatwo ten testament podważyć. Praktyka sądowa w tego typu sprawach zazwyczaj kieruje się na korzyść rodziny. Podobnie sprawa wygląda także w przypadku przekazania majątku w formie darowizny.
Taka sytuacja miała miejsce dekadę temu, we Francji. Francuski sąd nakazał zwrot pieniędzy Françoisowi-Marie Banier, które otrzymał od dziedziczki L'oreal, Liliane Bettencourt.
Córka bogaczki, Françoise Bettencourt Meyers, argumentowała, że Banier wykorzystał podeszły wiek jej matki, która hojnie nagradzała go za przyjaźń, przekazując mu znaczną sumę, sięgającą miliarda dolarów - przypomina "Fakt".
Liczą straty w milionach. Jest najgorzej od lat
Miliarder wcześniej zapisał swoją fortunę fundacji Isocrates, jednak teraz zamierza się z tego wycofać. Prasa donosi, że decyzja o adopcji ogrodnika ma chronić majątek przed ingerencją organizacji po śmierci Puecha.