Rada Polityki Pieniężnej, by zdusić rosnącą - i bijącą kolejne rekordy - inflację, przez 11 miesięcy z rzędu podnosiła stopy procentowe. Każda decyzja o podwyżce skutkowała tym, że kredytobiorcom wzrosły raty. Cykl ten przerwano w październiku. Jak wyjaśniał przewodniczący RPP i prezes NBP Adam Glapiński - m.in. w trosce o polską gospodarkę i bezrobocie.
Publiczne wypowiedzi członków RPP, m.in. Joanny Tyrowicz i Ludwika Koteckiego, wskazywały, że październikowej decyzji nie podjęto jednogłośnie. Wręcz przeciwnie. Wewnątrz Rady powstała głęboka linia podziału. Pokazują to także wyniki głosowań, które właśnie opublikował Narodowy Bank Polski.
Tak głosowała RPP ws. stóp procentowych
Ze sprawozdania dowiadujemy się, że Joanna Tyrowicz jako jedyna głosowała za podniesieniem stóp procentowych o 1,00 pkt proc. Za mniej drastyczną podwyżką - o 0,50 pkt proc. - opowiedzieli się: Ludwik Kotecki, Przemysław Litwiniuk i Joanna Tyrowicz.
Żaden z wniosków zakładających zacieśnienie polityki pieniężnej nie uzyskał większości głosów. Dlatego stopy, ku zaskoczeniu ekonomistów, pozostały na niezmienionym poziomie. Przeciw jakimkolwiek podwyżkom zagłosowali: Adam Glapiński, Ireneusz Dąbrowski, Wiesław Janczyk, Cezary Kochalski oraz Henryk Wnorowski.
Przypomnijmy, że Rada Polityki Pieniężnej również na listopadowym posiedzeniu zdecydowała o pozostawieniu stóp procentowych na niezmienionym poziomie. Tymczasem analitycy spodziewali się, że zostaną podniesione o 0,25 pkt proc. do 7 proc.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Inflacja w Polsce bije rekordy. Co będzie dalej?
Główny Urząd Statystyczny podał niedawno ostateczne dane dot. inflacji w październiku. Wynika z nich, że w ubiegłym miesiącu ceny usług i towarów były o 17,9 proc. wyższe niż przed rokiem. To najwyższy poziom od grudnia 1996 r.
NBP w opublikowanej w poniedziałek (14 listopada) centralnej ścieżce projekcji prognozuje, że inflacja CPI w 2022 r. wyniesie 14,5 proc., w 2023 r. - 13,1 proc., a w 2024 r. - 5,9 proc. Dopiero w 2025 r. ma znaleźć się w okolicach celu inflacyjnego NBP, czyli 2,5 proc.
Zgodnie z projekcją przygotowaną m.in. przy założeniu niezmienionych stóp procentowych roczna dynamika cen znajdzie się z 50-procentowym prawdopodobieństwem w przedziale 14,4 – 14,5 proc. w 2022 r. (wobec 13,2 – 15,4 proc. w projekcji z lipca 2022 r.), 11,1 – 15,3 proc. w 2023 r. (wobec 9,8 – 15,1 proc.), 4,1 – 7,6 proc. w 2024 r. (wobec 2,2 – 6,0 proc.) oraz 2,1 – 4,9 proc. w 2025 r.
Jeśli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami ekonomicznymi i biznesowymi, skorzystaj z naszego Chatbota, klikając tutaj.