Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. KRO
|

Nie całe pokolenie Z wierzy w "quiet quitting". "Wiele osób w moim wieku po prostu się pogubiło"

30
Podziel się:

Nie wszyscy przedstawiciele pokolenia Z zgadzają się z podejściem do pracy swoich rówieśników. W ich ocenie przyszywanie łatki całej generacji jest krzywdzące. Przyznają jednak zarazem, że przez powszechną dyskusję o "quiet quitting" łatwiej im się wyróżnić pracowitością wśród rówieśników.

Nie całe pokolenie Z wierzy w "quiet quitting". "Wiele osób w moim wieku po prostu się pogubiło"
W pokoleniu Z są też osoby, które pracują po godzinach albo na kilku etatach. Fotografia ilustracyjna (Getty Images, Maskot .)

Pokolenie Z od momentu wejścia na rynek pracy wzbudza sporo kontrowersji. Starsze pokolenia, czyli m.in. millenialsi, X czy baby boomerzy, nie rozumieją innego podejścia do pracy. Określenia takie jak "cicha rezygnacja" (ang. "quiet quitting") czy "poniedziałkowe absolutne minimum" (ang. "bare minimum Monday") wśród starszych od razu wywołują skojarzenia z lenistwem i brakiem zaangażowania.

Nie każda "zetka" zgadza się jednak z nastawieniem, jakie przypisuje się ich generacji. Część przedstawicieli pokolenia Z nie tylko nie rezygnuje po cichu, ale wręcz pracuje po godzinach lub na kilku etatach, gdyż ambitnie goni własne marzenia. Swoim podejściem raczej wpisują się w mentalność starszych pokoleń, żyjących według zasady "bez pracy nie ma kołaczy".

"Pracuję od rana do nocy, a oni pytają o quiet quitting"

Kilka przykładów na potwierdzenie tej tezy zebrał "The Wall Street Journal". Przywołuje 25-letnią Charu Thomas, która tytuł magistra inżyniera zdobyła w 3,5 roku po ukończeniu szkoły średniej. Już w wieku 18 lat założyła firmę Ox, zajmującą się oprogramowaniem dla łańcucha dostaw. Pozyskała 3,5 mln dol. na rozpoczęcie działalności, a w 2020 r. znalazła się na liście "Forbesa" "30 Under 30".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Pracujesz zdalnie? Pamiętaj o ważnym obowiązku pracodawcy

Jednak kiedy jesienią 2022 r. spotkała się z inwestorami, to głównym tematem rozmowy z nimi była właśnie "cicha rezygnacja". Jej rozmówcy obawiali się o poziom jej motywacji, jako że przedstawicielką pokolenia Z.

Mieli wrażenie, że generacja Z i młodsi nie są responsywni, mniej przestrzegają zasad czy też są leniwsi – powiedziała Charu Thomas w rozmowie z "WSJ".

Ubodło ją to szczególnie ze względu na fakt, że przez dużą część nocy nadzorowała wdrożenie systemu u klienta. Następnie wzięła udział w spotkaniu pracowniczym o 9 rano. Wciąż w koszulce z poprzedniego dnia. Jej zadaniem to pokazuje, że ma inne podejście do pracy niż jej rówieśnicy. – Nie chcę być przedstawicielką tego rodzaju kultury (reprezentowanej przez pokolenie Z – przyp. red.) – stwierdziła.

"Łatwiej mi się wyróżnić wśród pokolenia Z"

Innym przykładem jest Brianna Chang. 22-latkę zatrudnia Microsoft na stanowisku planistki łańcucha dostaw. Kobieta często w tygodniu pracuje 60 godzin tygodniowo.

Jak opowiadała "WSJ", jej etykę pracy ukształtowała praca w chińskiej restauracji rodziców, gdzie obsługiwała stoliki. Choć napędzają ją większe zarobki, co jest cechą pokolenia Z, to jednak przyznała, że więcej ją dzieli niż łączy z jej generacją. Zaznaczyła, że nie rozumie postów w mediach społecznościowych jej rówieśników, którzy narzekają na rynek pracy i nie chcą ciężko pracować. Dodała jednak, że dzięki temu łatwiej jej się wyróżnić wśród młodych.

Wiele osób w moim wieku po prostu się pogubiło – stwierdziła Brianna Chang w rozmowie z "WSJ".

Za małe pieniądze, za duże zniechęcenie

Skoro już o zarobkach mowa, to warto wspomnieć, że coraz więcej badań pokazuje, że kwestia wynagrodzenia jest jednym z kluczowych aspektów dla młodych przy wyborze pracy. Za przykład mogą posłużyć wywiady i ankiety przeprowadzone pod koniec roku przez Conference Board wśród ok. setki pracowników. Tymczasem z badania Deloitte z 2022 r. wynika, że ok. połowa przedstawicieli pokolenia Z i millenialsów stwierdziła, że żyje od wypłaty do wypłaty. Mniej więcej po 30 proc. respondentów z każdej grupy twierdzi, że nie czuje się bezpiecznie finansowo.

Stąd może brać się ich zniechęcenie do pracy. "WSJ" przytacza badanie Prudential Financial z 2022 r. przeprowadzone na grupie niemal 5 tys. dorosłych. Wynika z niego, że 43 proc. przedstawicieli pokolenia Z stwierdziło, że w swojej pracy robią więcej, niż powinni. Odsetek ten jest jeszcze wyższy u starszych pokoleń: w przypadku millenialsów dotyczyło to ponad połowy zapytanych, u generacji X – 62 proc., a u baby boomerów – 69 proc.

Jednocześnie badanie Instytutu Gallupa z 2022 r. przeprowadzone na grupie ok. 15 tys. amerykańskich pracowników wskazało, że młodzi z pokoleń Z i Y przejawiają mniejsze zaangażowanie w pracę. Wiąże się to jednocześnie z wyższym stresem odczuwanym przez nich w związku z obowiązkami zawodowymi.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(30)
WYRÓŻNIONE
Ogiit
2 lata temu
Znowu nakręcanie nowego wyścigu szczurów. Praca jest dla człowieka a nie człowieka dla pracy. Jak ktoś chce to może się do firmy przeprowadzić, tylko niech nie zatruwa innym życia.
Polak
2 lata temu
Jeśli dla kogoś praca to sens jego życia i lubi w niej tkwić po 12-14 godzin to jego sprawa jeśli robi to dobrowolnie. Ma takie ambicje to ok. Ja może kariery nie zrobiłem, ale pracuję spokojnie i mam czas dla siebie i dla rodziny. I nie jestem z pokolenia Z
Tokapi
2 lata temu
Jakbym miała w perspektywie pracę do 70 r życia a potem głodową emeryturę albo wogole żadną też bym wolała teraz korzystać z życia. Tylko przesuwają wiek emerytalny w górę, tylko alarmują że system emerytalny się zawali, to po kiego harować. Lepiej niech odrazu powiedzą jasno :praca póki masz siłę a potem eutanazja,bo jako nieproduktywne jednostka tylko trujesz planetę i wykorzystujesz jej zasoby. Czyż nie tak panie Szwab??
NAJNOWSZE KOMENTARZE (30)
Onn
rok temu
Ja po 20 latach zapieprzajia w korpo (za dobre pieniądze) stwierdzam ze to młodzi maja racje, żadne pieniądze nie zwrócą zmarnowanego czasu spędzonego na nadgodzinach…..
Wiatrak
2 lata temu
Pokolenie "za darmo" zderzy się z rzeczywistością kiedy cykl się zmieni. Sytuacja zerowego bezrobocia [czyt. 5%] jest przejściowa i nie naturalna w gospodarce rynkowej. Obecne 50% całego zatrudnienia generuje państwo.
Stachu
2 lata temu
Dożyliśmy czasów gdzie za UMÓWIONĄ stawkę oraz wykonywanie UMÓWIONYCH obowiązków zostaniemy nazwani nierobami xD Jeżeli bym chciał się "wykazywać" i "angażować" to bym otworzył własną działalność, a nie wypruwał flaki żeby prezio mógł sobie kupić złote felgi do Maybacha. "Januszom biznesu" już się zaczyna nieźle odklejać.
Lolo
2 lata temu
W Polsce generalnie poza paroma wyjątkami nie ma pracy dla ludzi wykształconych bez układów. Nie stawia się tu na wzrost jakości we wszelkich działaniach a tylko opowiada bajki ideologię, w które mają wierzyć ludzie i część wierzy. Nie powstaną dzięki temu polskie konkurencyjne produkty, dzięki którym moglibyśmy się naprawdę bogacić. Idziemy w stronę dalszego zadłużenia przestarzałej struktury kraju, w którym najwięcej zarabiają nieroby opowiadacze różnych historii. Pokolenie Z może nie łyka takich opowieści dziwnych treści.
Kwintesencja ...
2 lata temu
Hmm mam 23 lata, uczę się języków obcych, programowania, trenuje dorabiam na boku a dodatkowo zasowam na etacie na budowie... Czy jestem zrezygnowany - zdecydowanie tak, czy się przykładam - bardziej się nie da, czy chce więcej - też prawda. Starszym się uroilo że jak nie pracujesz tak wydajnie jak oni to za dużo oczekujesz i jesteś leniem, z tym że oni pracują od 8 do 12h, a ja np. Zasowam po 18-20h dziennie, wkładam pracę a dostaje grosze więc nic dziwnego że często pełnię potencjału wolę włożyć gdzieś indziej niż w pracy (to się nazywa myślenie długoterminowe) :)
...
Następna strona