Rozkład jazdy na 2023 r. wszedł w życie w połowie grudnia. W Polsce, w przeciwieństwie do największych kolei w Europie, jedna zmiana rocznie nie wystarczy. W tym roku PKP PLK zaplanowało cztery korekty. Pierwsza z nich zacznie obowiązywać w niedzielę, 12 marca, a skończy 10 czerwca.
PKP Polskie Linie Kolejowe, które ustalają rozkład przy współpracy z przewoźnikami, wyjaśnia, że zmiany wynikają m.in. z rozpoczęcia nowych etapów inwestycji. Chodzi m.in. o to, by zapewnić robotnikom warunki do bezpiecznej pracy. Stąd np. zastępcze autobusy czy objazdy.
Część zmian wynika również z zakończenia inwestycji. I w tej kategorii można znaleźć niemały sukces PKP PLK.
Rekordowy czas przejazdu między Warszawą a Lublinem
- Na zmodernizowanej trasie Otwock-Lublin Główny zakończył się proces certyfikacji dla urządzeń sterowania ruchem kolejowym. Pozwoli to na podniesienie prędkości przejazdu pociągów do 160 km/h. Dzięki temu skróci się czas przejazdu między Lublinem a Warszawą o ok. 20 min - informuje Magdalena Janus z zespołu prasowego PKP PLK. Jest to możliwe dzięki finałowi modernizacji linii kolejowej nr 7.
Dr Jakub Majewski, prezes fundacji ProKolej, w rozmowie z money.pl zwraca uwagę, że podróż PKP Intercity ze stacji Warszawa Wschodnia do Lublina trwać będzie 1 godz. 38 min. - To rekordowo krótki przejazd. Nigdy pociągi na tej trasie nie jeździły w tym czasie - mówi nam ekspert. I ocenia, że to historyczna zmiana marcowej korekty i "duży sukces" kolejarzy.
Prezes fundacji ProKolej chwali także PKP PLK za to, że pociągi z Lublina do Warszawy odjeżdżają cyklicznie, czyli 23 minuty po pełnej godzinie, co jest korzystną zmianą dla pasażerów. - Widać, że na tej trasie kolej poprawia swoją konkurencyjność - komentuje.
Powrót pociągów na okradzioną trasę
Drugą pozytywną zmianą dla pasażerów, którą wyróżnia Majewski, jest przywrócenie ruchu kolejowego na odcinku Zbąszynek-Czerwieńsk, który jest częścią trasy Poznań-Zielona Góra-Poznań. Na razie jest to jednak "połowiczny" sukces. Dlaczego?
- Nie wszystkie prace się tam jeszcze zakończyły, dlatego czas jazdy jest dłuższy niż przed remontem. Pamiętajmy jednak o tym, że ta linia przez długi czas była wyłączona z eksploatacji - mówi Majewski.
Dodajmy, że modernizacja 43-kilometrowego odcinka trwała trzy lata. Zakończyłaby się szybciej, ale wykonawcy mieli problem ze złodziejami sieci trakcyjnej. Łącznie skradli 20 km trakcji.
Radosław Śledziński z zespołu prasowego PKP PLK wyjaśniał na łamach "Gazety Lubuskiej", że najważniejsze prace na wspomnianym odcinku zakończyły się (dlatego pociągi mogą na niego wrócić), ale do II kwartału 2023 r. trwać będą jeszcze roboty wykończeniowe. Dopiero po finale prac pociągi pojadą z prędkością 120, a nie 100 km/h. Wówczas podróżni odczują prawdziwe efekty inwestycji.
Nowe utrudnienia kolejowe w aglomeracji warszawskiej
Więcej utrudnień będzie za to od niedzieli w obrębie aglomeracji stołecznej. Wszystko w związku z (przedłużającą się) modernizacją Warszawskiego Węzła Kolejowego, która obejmuje także przebudowę stacji Warszawa Zachodnia.
Prace postępują, ale skutkuje to utrudnieniami dla podróżnych. PKP Intercity informuje, że podczas trwania zastępczego rozkładu jazdy (od 12 marca) ponad 110 pociągów zostanie skierowanych objazdem przez Warszawę Gdańską.
"To nie są jedyne zmiany. Część pociągów będzie kursowała w skróconej relacji do i z Warszawy Centralnej lub Warszawy Wschodniej" - przekazał przewoźnik. I zaapelował o "dokładne sprawdzanie" połączeń do i ze stolicy.
I to jeszcze nie koniec korekt. "Od 12 marce wybrane pociągi pojadą warszawską linią obwodową (linia nr 20), zatrzymując się na stacji Warszawa Młynów. Dzięki postojowi na tej stacji pasażerowie zyskają możliwość wygodnej przesiadki do linii metra M2, co umożliwi im szybki dojazd do Centrum, a także na prawobrzeżną część Warszawy" - podaje PKP IC.
Pierwsza z czterech korekt rozkładu jazdy PKP w 2023 r.
To tylko największe zmiany, które zostaną wprowadzone do rozkładu jazdy 12 marca. Korekt jest oczywiście dużo więcej. Szczegółowe informacje można znaleźć m.in. na stronach: portalpasazera.pl, rozklad-pkp.pl, przewoźników oraz w aplikacjach mobilnych Portal Pasażera i Rozkład-PKP.
Bydgoski ślad podróży Joe Bidena do Kijowa
Nie ma jednak sensu, by podróżni specjalnie się przywiązywali do rozkładu. Korygowany będzie jeszcze 11 czerwca, 3 września oraz 12 listopada. Tak częste zmiany, nawet jeśli wynikają z inwestycji, krytykuje prezes fundacji ProKolej.
- To jest jakieś kuriozum, jak często zmieniają się rozkłady jazdy w Polsce. Na żadnej innej dużej kolei w Europie nie ma podobnego bałaganu. Nie dość, że cztery razy do roku ogłaszana jest rewolucja, to jeszcze pociągi w krótkich okresach mają po kilka wariantów. Moim zdaniem, kolejarze i wykonawcy inwestycji rozleniwili się, przyzwyczajając pasażerów do tego, że można im pociągi przerzucać w tę i we w tę - mówi Majewski.
I zaznacza, że trwające prace nie są argumentem dla tak częstych zmian rozkładu.
Na polskiej kolei w latach 80. XX w. liczba inwestycji była znacznie większa niż obecnie. Wymieniano znacznie więcej torów czy rozjazdów, a rozkład jazdy był stabilny i drukowany raz na dwa lata. Prace planowano w nocy albo między pociągami. Teraz prowadzenie ruchu jest postawione na głowie. Absolutnie najważniejsze są inwestycje, a pasażerowie muszą się do nich codziennie na nowo dostosowywać - komentuje Majewski.
Ile razy można zmieniać rozkład jazdy?
Warto zaznaczyć, że na konieczność przygotowywania długoletniego oraz stabilnego rozkładu, widzi także spółka CPK. W kontekście realizacji programu kolejowego, czyli m.in. budowy linii Kolei Dużych Prędkości, przygotowywany jest projekt "rozkładu horyzontalnego".
Majewski uważa, że częste zmiany oferty przewozowej "to bardzo zła praktyka", z którą "jak najszybciej" należy skończyć.
- Rozkład powinien zmieniać się raz do roku w połowie grudnia tak jak w całej Europie. Bo o ile w podróżach dalekobieżnych, fakultatywnych, coraz to nowe godziny odjazdów nie są może uciążliwe, ale jeżeli ktoś korzysta z kolei codziennie, dojeżdżając np. do szkoły czy pracy, to kolejarze przemeblowują mu co i rusz cały plan dnia - mówi prezes fundacji ProKolej.
Jacek Losik, dziennikarz money.pl
Jeśli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami ekonomicznymi i biznesowymi, skorzystaj z naszego Chatbota, klikając tutaj.