Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
MLG
|
aktualizacja

Orban szuka pomocy w Pekinie. Potrzebuje pieniędzy

6
Podziel się:

W obliczu problemów gospodarczych i wciąż zablokowanej sporej części funduszy unijnych rząd premiera Węgier Viktora Orbana szuka finansowania ze strony Chin na nowe inwestycje kolejowe – informuje portal śledczy VSquare w kontekście zbliżającej się wizyty przywódcy Chin Xi Jinpinga na Węgrzech.

Orban szuka pomocy w Pekinie. Potrzebuje pieniędzy
Premier Węgier Viktor Orban (GETTY, Bloomberg)

Portal pisze o dwóch nowych projektach kolejowych, będących częścią chińskiej inicjatywy Pasa i Szlaku (BRI), w której Węgry uczestniczą jako jedyny kraj Unii Eurpejskiej. Chodzi o szybkie połączenie między lotniskiem w Budapeszcie oraz centrum miasta, a także planowaną od dekad tzw. linię kolejową V0, której celem ma być ominięcie Budapesztu przez pociągi towarowe.

Orban szuka pomocy z Chin w finansowaniu inwestycji

VSquare zaznacza, że kolej V0 miała być finansowany przez Rosjan, ale inwazja na Ukrainę pokrzyżowała te plany. Projekt został odłożony ze względu na napięty budżet i problemy gospodarcze. "Po faktycznej rezygnacji z odblokowania funduszy UE państwo węgierskie jest wyczerpane finansowo, chińska pożyczka jest jedyną realną opcją" – napisał w poniedziałek VSquare, powołując się na źródło powiązane z węgierskim rządem.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Ile można zarobić w Polsce na restauracji? Karol Okrasa w Biznes Klasie

Problemy finansowe po stronie węgierskiego napotyka również inny projekt w ramach BRI, czyli połączenie kolejowe Budapeszt-Belgrad.

"Rząd Orbana rutynowo grozi Komisji Europejskiej zwiększeniem zależności od chińskiego finansowania, jeśli fundusze spójności nie zostaną uwolnione" – przekazał VSquare ambasador jednego z krajów UE na Węgrzech.

Portal dodaje, że jest mało prawdopodobne, aby Węgry spełniły kryteria potrzebne do odblokowania pozostałej części funduszy spójności. W grudniu Komisja Europejska odmroziła 10,2 mld euro z 22 mld euro przewidzianych dla Węgier na lata 2021-2027, pozytywnie oceniając zmiany w systemie sądownictwa w tym kraju. Pozostałe środki, wraz z wartym ponad 10 mld euro Krajowym Planem Odbudowy, pozostają jednak zablokowane.

Nowe projekty kolejowe mogą też skutkować problemami z unijnymi organami regulacyjnymi – podkreśla VSquare. "Wynikają one z ewentualnego wykorzystania chińskiej technologii, która nie jest zgodna ze standardami UE" – dodaje portal.

Chiny i Węgry coraz bliżej

"Węgry są ważne dla Chin, ponieważ są dobrze zlokalizowanym państwem członkowskim UE oraz mają stabilne środowisko polityczne i gospodarcze" – ocenia dyrektor Centrum Eurazji i ekspert ds. Chin Levente Horvath, cytowany przez portal Index. "Węgry i Chiny podzielają podobne poglądy na ewolucję porządku światowego, a współpraca gospodarcza między oboma krajami również przyczyniła się do pogłębienia stosunków" – dodał analityk.

Portal Szabad Europa, węgierski serwis Radia Wolna Europa, informował kilka dni temu, że podczas majowej wizyty Xi może dojść do ogłoszenia kolejnej dużej chińskiej inwestycji na Węgrzech. Chodzi o firmę Great Wall Motors (GWM), ósmego co do wielkości chińskiego producenta samochodów elektrycznych, który miałby otworzyć swoją pierwszą europejską fabrykę w Bicserd, niedaleko Peczu w południowo-wschodnich Węgrzech.

Również największy rywal Tesli, chiński koncern BYD poinformował ostatnio, że swoją pierwszą europejską fabrykę samochodów osobowych wybuduje w Segedynie na południu Węgier. Z kolei w połowie 2022 roku chiński CATL ogłosił, że zainwestuje ponad 7,3 mld euro w budowę fabryki akumulatorów o mocy 100 GWh w Debreczynie we wschodnich Węgrzech.

- Sprzeciwiamy się wszelkim działaniom Unii Europejskiej, które utrudniłyby współpracę gospodarczą między Europą a Chinami, co dotyczy również chińskiego sektora samochodów elektrycznych – powiedział przebywający w zeszłym tygodniu z wizytą w Chinach minister spraw zagranicznych i handlu Węgier Peter Szijjarto.

W Pekinie Szijjarto ogłosił też, że firma FiberHome, główny dostawca sprzętu sieciowego i telekomunikacyjnego w Chinach, otworzy na Węgrzech swoją największą europejską fabrykę, w której będzie produkować kable optyczne. Wartość inwestycji ma wynieść 8 mld forintów (ok. 88 mln zł).

Polityk podkreślił, że Chiny były najważniejszym inwestorem na Węgrzech w ubiegłym roku.

Przywódca Chin w Europie

Przywódca ChRL Xi Jinping złoży wizyty we Francji, Serbii i na Węgrzech w dniach 5-10 maja – poinformował w poniedziałek rzecznik chińskiego MSZ Lin Jian. Na Węgrzech będzie przebywał w dniach 8-10 maja na zaproszenie prezydenta Tamasa Sulyoka i premiera Orbana. Jak podają media, Xi ma przybyć z delegacją liczącą 400 osób.

"Celem wizyty jest dalsze wzmocnienie stosunków międzypaństwowych, gospodarczych i handlowych między Węgrami i Chinami oraz rozszerzenie współpracy na nowe obszary" – przekazał w poniedziałek rzecznik prasowy premiera Węgier Bertalan Havasi.

Ostatni raz Xi był na Węgrzech w 2009 roku, jeszcze przed objęciem kierowniczej roli w Komunistycznej Partii Chin. Przywódca Państwa Środa przybywa na Węgry w 75. rocznicę nawiązania stosunków dyplomatycznych pomiędzy oboma krajami.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(6)
WYRÓŻNIONE
zofija
8 miesięcy temu
Chiny ekonomicznie już łyknęły Rosje teraz łyknie Węgry I co jak zażądają zapłaty
loper
8 miesięcy temu
Nic dziwnego , tańsze ,lepsze i dostępne. Inną sprawą jest to , że zaczynają wspierać rynek azjatycki. Nikt nie robi nic za darmo więc mogą się bardzo zdziwić
Bonito
8 miesięcy temu
Rosjanie rozgościli się w Budapeszcie.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (6)
Bonito
8 miesięcy temu
Rosjanie rozgościli się w Budapeszcie.
Lol
8 miesięcy temu
Brawo Orban. Na POhybel europedarastwu!
zofija
8 miesięcy temu
Chiny ekonomicznie już łyknęły Rosje teraz łyknie Węgry I co jak zażądają zapłaty
loper
8 miesięcy temu
Nic dziwnego , tańsze ,lepsze i dostępne. Inną sprawą jest to , że zaczynają wspierać rynek azjatycki. Nikt nie robi nic za darmo więc mogą się bardzo zdziwić
ARTUR
8 miesięcy temu
Ha , ha , Orban pojechał po firmy które zbudują koleje takie jak w Chinach czyli min . 500 km/ h bo przecież nie będzie kupował europejskiej furmanki zamiast azjatyckiego odrzutowca :) Ja też pracuję na częściach azjatyckich bo jak się zamówi europejską to " klękajcie narody " jakie dziadostwo i jeszcze większa od dziadostwa jest jego cena :)