Prezesi największych firm z całego świata od miesięcy przekonują w swoich publicznych wypowiedziach, że praca w stu procentach zdalna nie jest tak dobra, jak praca w biurze. Elon Musk uważa, że zdalni pracownicy tylko udają, że pracują. Były szef Google Eric Schmidt przekonywał, że praca biurowa jest szczególnie ważna w przypadku młodych pracowników. Prezes IBM Arvind Krishna ostrzegł pracujących zdalnie, że nie powinni liczyć na awans. Jeśli chodzi natomiast o Polskę, to możliwe, że najbardziej barwnego komentarza na ten temat udzielił Mariusz Książek, założyciel grupy Marvipol. Jego zdaniem pracownicy po prostu "wykorzystują sytuację i dają z siebie jak najmniej".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W kontekście powyższych opinii postawa Marca Benioffa wydaje się wyjątkowo liberalna. Jak czytamy w serwisie Fortune, prezes Salesforce dostrzega zalety pracy zdalnej - zwłaszcza jeśli chodzi o niego samego.
Cóż, jestem pracownikiem zdalnym. Byłem nim przez całe moje życie. Nie pracuję dobrze w biurze - wyznał niedawno Benioff w rozmowie z MSNBC. - To po prostu nie pasuje do mojej osobowości. Nie potrafię powiedzieć, dlaczego - dodał.
Jak dodał, uwielbia jeździć do swoich klientów i "ciągle jest w drodze". Stephanie Ruhle, dziennikarka, która z nim rozmawiała, spytała, dlaczego te same zasady nie mają zastosowania w przypadku szeregowych pracowników Salesforce, z których większość musi przychodzić do biura trzy razy w tygodniu. Benioff wyjaśnił, że zasady są różne w przypadku różnych działów.
Nasi inżynierowie, pracując w domu, są niezwykle produktywni. W naszej firmie jest wiele takich osób. Ale mamy też sprzedawców, którzy są produktywni w biurze - dodał.
Powrót do biura? Salesforce nie chce zmuszać wszystkich
Serwis Fortune podkreśla, że Marc Benioff nigdy nie przejawiał radykalnego podejścia w kwestii pracy zdalnej w Salesforce. Jeszcze w 2022 r. pracownicy firmy mogli sami decydować w sprawie tego, czy chcą przychodzić do biur, czy wolą zostać w domach. Dopiero w marcu 2023 r. Benioff nieco zmienił narrację, mówiąc, że ludzie zaczynający karierę w Salesforce, którzy pracują w biurze, radzą sobie lepiej i odnoszą większe sukcesy.
Co więcej, zamiast nakazów, firma wolała stosować zachęty. Na początku czerwca media obiegła informacja, że gigant chce przekazywać 10 dol. wybranej przez pracownika lokalnej fundacji charytatywnej za każdy dzień przepracowany w biurze.
- Nie chcę nikogo zmuszać - mówił Marc Benioff w rozmowie ze Stephanie Ruhle. W jego ocenie zbyt mocne naciskanie w tej kwestii mogłoby przyczynić się do odpływu talentów, a firma "nie chce stracić gwiazd".
Jak szczegółowo pisze na swojej stronie internetowej Salesforce, część pracowników musi być w biurze trzy razy w tygodniu. Pracownicy z zespołów "zorientowanych na klienta" - cztery dni w tygodniu. Zespoły techniczne natomiast spotykają się w biurze 10 razy w ciągu całego kwartału. Firma ma też pracowników wyłącznie zdalnych, których status uzgadniany jest z ich bezpośrednimi przełożonymi.