Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Jacek Losik
|
aktualizacja

Przełom ws. umowy UE a Mercosurem. Sprzeciw Polski nie przyniósł efektu

905
Podziel się:

Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen ogłosiła w stolicy Urugwaju, że zakończyły się negocjacje UE z krajami Mercosur ws. wolnego handlu. Sprzeciwia się temu np. Polska oraz Francja, wskazując na interes swoich rolników, m.in. producentów drobiu i wołowiny.

Przełom ws. umowy UE a Mercosurem. Sprzeciw Polski nie przyniósł efektu
Ursula von der Leyen, przewodnicząca Komisji Europejskiej (PAP, OLIVIER HOSLET)

Przewodnicząca KE Ursula von der Leyen w piątek (6 grudnia) ogłosiła w Montevideo zakończenie negocjacji umowy o wolnym handlu między Unią Europejską a blokiem Mercosur, zrzeszającym Argentynę, Brazylię, Paragwaj, Urugwaj i Boliwię.

Umowa, negocjowana przez 25 lat, ma na celu otwarcie rynków Ameryki Południowej na europejskie technologie oraz pozyskiwanie surowców do produkcji czystych technologii.

Sprawa budzi kontrowersje na tzw. Starym Kontynencie. Umowa jest krytykowana przez europejskich rolników, którzy obawiają się napływu tanich produktów rolnych z krajów takich jak Brazylia i Argentyna.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Znany ekonomista nie ma wątpliwości. "Cud gospodarczy w Polsce"

Aby umowa weszła w życie, musi zostać ratyfikowana przez Unię Europejską. Możliwe są dwie drogi: albo umowa będzie wymagała ratyfikacji przez wszystkie parlamenty narodowe, albo będą musiały przegłosować ją Parlament Europejski oraz kraje członkowskie w Radzie UE.

W drugim scenariuszu państwa decydowałyby większością kwalifikowaną, co oznacza zgodę 15 z 27 krajów reprezentujących co najmniej 65 proc. mieszkańców UE.

Blok oporu w UE przeciwko umowie z Mercosurem

Sprzeciw wobec umowy wyraziły Francja, Polska i Włochy, podczas gdy kanclerz Niemiec Olaf Scholz poparł porozumienie. Niezależnie od wybranej ścieżki ratyfikacji, przyszłość umowy pozostaje niepewna.

Trwają działania dyplomatyczne, aby zbudować mniejszość, która zablokuje tego typu rozwiązania. Jest taka mniejszość możliwa do zbudowania - powiedział pod koniec listopada wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz (PSL).

- Umowy podpisywane przez UE muszą być bezpieczne dla konsumentów i rolników. Umowa z Mercosurem tego kryterium nie spełnia - argumentował minister obrony narodowej i przewodniczący Polskiego Stronnictwa Ludowego.

Kosiniak-Kamysz wskazywał, że polscy rolnicy, aby sprzedać swoją żywność, "muszą spełnić bardzo wymagające standardy i mają ogromne restrykcje, które są wynikiem wieloletnich działań Unii Europejskiej". Dodał, że w krajach Ameryki Południowej na pewno nie przebiega to "w takich standardach jak w UE".

Niemcy zabierają głos

Jak wspomnieliśmy, umowie nie sprzeciwia się Berlin. - Celem Niemiec pozostaje znalezienie polubownego rozwiązania w sprawie umowy handlowej UE z południowoamerykańskim blokiem Mercosur. Prowadzimy rozmowy ze wszystkimi partnerami, w tym z Francją - oświadczył w piątek w Berlinie rzecznik niemieckiego rządu.

- Jest teraz wyjątkowa okazja do zawarcia umowy i nie możemy jej przegapić - dodał i wezwał do "możliwie jak największego pragmatyzmu" i gotowości do kompromis.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(905)
TOP WYRÓŻNIONE (tylko zalogowani)
mkk
2 miesiące temu
na wypadek wojny lepiej mieć żywność produkowaną w swoim kraju
Robin
2 miesiące temu
Polexit to jedyna droga.
do widzenia
2 miesiące temu
Szybkimi krokami zbliża się chwila, gdy uczestnictwo w UE będzie dla Polski tylko uciążliwym balastem. Co wtedy?
POZOSTAŁE WYRÓŻNIONE
nic nowego
2 miesiące temu
Der Leyen olewa Tuska zupełnie.
JBN
2 miesiące temu
Czyli dzisiaj został podpisany wyrok na europejskim rolnictwie....
ElSanto
2 miesiące temu
Cześć FajnoPolacy! Uśmiechać się! Szczególnie rolnicy co poparli Tuska i PSL. PSL nic nie zrobił w tej kwestii.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (905)
Krzysztof
2 tyg. temu
Dla ratowania niemieckiej motoryzacji,Niemcy poświęcą tak strategiczny dział gospodarki jakim jest rolnictwo.Już podczas ostatniej pandemii okazało się że w Europie niema prawie wcale producentów masek,całą produkcję przenieśli do Chin.A niemieckie wozidła to podupadają na ich własne życzenie, od początku lat 2000 zaczęli eksperymentować z silniczkami od kosiarek nazywając je eko, i tak mit o o bezawaryjnym samochodzie niemieckim prysnął. Dzisiaj próbują to dziadostwo ratować kosztem tak ważnego działu gospodarki jakim jest rolnictwo.
Diesel
3 tyg. temu
przypominam ze unia europejska to pomysl pewnego malarza (nie kominow) o imieniu adolf
kesut
miesiąc temu
"mnie nikt w UE nie ogra." Kurtyna!!
Republikanin
miesiąc temu
Jak to możliwe że ograli Tuska, przecież jest nie do ogrania. TVN milczy!
Kuna56
miesiąc temu
Jak pisze niemiecka gazeta Tusk jeszcze może po udawać że jest przeciwny do wyborów po wyborach się zgodzi żeby niemieckie samochody latały do Ameryki Południowej w zamian za argentyńską wołowinę na przykład
...
Następna strona