Jemeńscy rebelianci Huti wspierają palestyński ruch Hamas, który walczy z Izraelem od października 2023 r. Od grudnia Huti regularnie atakują statki na Morzu Czerwonym. Podczas ostatniego, w wyniku ostrzału statku "True Confidence", zginęły dwie osoby - informuje CNN.
Te ataki już odbiły się na sytuacji finansowej Kanału Sueskiego, ważnego szlaku handlowego i bramy Egiptu na Morze Śródziemne. Według ekspertów trasa ta odpowiada za jedną trzecią ruchu kontenerowego na świecie i 40 proc. handlu między Azją i Europą.
W efekcie przewoźnicy coraz częściej omijają najkrótszą drogę z Azji do Europy, wiodącą przez: Ocean Indyjski, Morze Czerwone i Kanał Sueski. W zamian wybierają okrężną trasę wokół Afryki. Jest ona jednak dłuższa o 10-14 dni i około 6 tys. kilometrów.
- Przychody Kanału Sueskiego spadły o połowę - powiedział egipski minister finansów Mohammed Maait cytowany przez dziennik "Kommiersant".
To spory cios dla budżetu Egiptu. Jest to bowiem jedno z głównych źródeł przychodów tego państwa, które zmaga się też ze skutkami gospodarczymi: pandemii koronawirusa, wojen w Ukrainie i w Izraelu oraz niepokojów w Libii i w Sudanie.
Malejące wpływy z Kanału Sueskiego to zresztą wycinek szerszych problemów gospodarczych, jakie trawią Egipt. Jak zauważa AFP, jeszcze w ostatnim roku podatkowym 2022/23 kraj ten uzyskał z eksploatacji kanału rekordowe 9,4 mld dolarów, co było poprawą o 35 proc. wyniku za poprzedni okres.
Było to możliwe dzięki pogłębieniu w latach 2014-2015 nowego odcinka, co ułatwiło mijanie się statków. Prace te pochłonęły 8 mld euro, lecz na nowe przychody trzeba było poczekać, gdyż zwiększały się wraz z podwyżkami stawek za tranzyt każdego roku.