W 2024 r. liczba upadłości konsumenckich w Polsce osiągnęła rekordowy poziom. Jak informuje "PB", powołując się na dane Monitora Sądowego i Gospodarczego oraz Krajowego Rejestru Zadłużonych.
W ubiegłym roku wzrost nie był tak spektakularny, jak w latach poprzednich. Między np. 2022 i 2023 r. liczba upadłości konsumenckich wzrosła z 15,6 tys. do 21 tys.
Czy zjawisko to powód do obaw? Jarosław Nowrotek, prezes Centralnego Ośrodka Informacji Gospodarczej, w rozmowie z dziennikiem przekonuje, że nie. Wskazuje, że od 2015 r. przepisy umożliwiają uzyskanie upadłości konsumenckiej niezależnie od przyczyny niewypłacalności. To właśnie te zmiany przyczyniły się do wzrostu liczby ogłaszanych upadłości. Wcześniej, mimo dużego zainteresowania, liczba orzeczeń była znacznie mniejsza.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wzrost liczby upadłości narasta od kilku lat, co jest wynikiem liberalizacji przepisów dotyczących upadłości konsumenckiej. Dzięki temu więcej osób, które nie są w stanie spłacać swoich zobowiązań, może skorzystać z tej formy rozwiązania problemów finansowych.
- To naturalne zjawisko w każdym kraju o gospodarce rynkowej. Można nawet powiedzieć, że to korzystne, oczyszczające zjawisko, bo pozwala wyjść z zabójczej spirali zadłużenia. Proszę zauważyć, że w naszym kraju 14,5 mln osób ma kredyty, więc przy tej liczbie 21 tys. upadłości konsumenckich to naprawdę niewiele - argumentuje Jarosław Nowrotek.
Czym jest upadłość konsumencka?
"Jeśli ktoś rozważa upadłość konsumencką, to znaczy, że znalazł się w bardzo złej sytuacji finansowej i od dłuższego czasu nie jest w stanie spłacać swoich zobowiązań. Ponieważ, w dużym uproszczeniu, konsekwencje upadłości konsumenckiej można nazwać restartem finansowym" - wyjaśnia na swojej stronie Biuro Informacji Kredytowej.
Na czym polega wspomniana liberalizacja przepisów? "Przed 2020 rokiem wniosek o upadłość można było złożyć tylko wtedy, gdy niewypłacalność była niezawiniona. Obecnie ten wymóg jest złagodzony. Wniosek mogą teraz złożyć osoby, które po prostu źle rozporządzały majątkiem np. z powodu długów hazardowych czy uzależnienia. Decyzja o tym, czy dane postępowanie dłużnika było zawinione, czy też nie, nadal należy do sądu" - wyjaśnia BIK.
"Konsekwencje, jakie niesie ze sobą upadłość konsumencka, to przede wszystkim opracowanie planu spłaty zobowiązań a z czasem także częściowe umorzenie długów" - informuje BIK.
Jest też druga strona. "Rozważając ogłoszenie upadłości, należy pamiętać, że zawsze jej konsekwencją jest ograniczony dostęp do pieniędzy oraz likwidacja majątku. W praktyce wygląda to tak, że syndyk zajmuje wszystko, co przedstawia jakąkolwiek wartość i można to spieniężyć na poczet spłaty zobowiązań" - wyjaśnia BIK.