Sulejman Kierimow ulokował swój kapitał w tzw. truście. Narzędzie to jest popularne wśród oligarchów, którzy chcą ukryć swoje pieniądze. Na zasadach umowy powierzają np. "zaufanej" osobie majątek. Potentat nawozowy ponad miliard dolarów ulokował w ten sposób w stanie Delaware.
Wysoki rangą przedstawiciel resortu finansów USA powiedział, że zajęcie majątku oligarchy było niezwykłym wydarzeniem. Z kilku powodów. Po pierwsze, ze względu na wartość środków. Po drugie - z powodu skomplikowanej struktury prawnej, która miała ukryć fortunę.
Pieniądze zostały ulokowane w USA z dwóch firm Sulejmana Kierimowa, a następnie "zainwestowane" w kilka warstw firm-krzaków.
Rosyjscy oligarchowie na celowniku służb USA
"Nawet kiedy rosyjskie elity chowają się za pośrednikami i skomplikowanymi układami prawnymi, ministerstwo finansów będzie używać szerokich uprawnień, by aktywnie egzekwować skoordynowane wielostronne sankcje nałożone na tych, którzy finansują i korzystają z wojny Rosji przeciwko Ukrainie" - zapowiedziała szefowa resortu finansów Janet Yellen.
Jest to już kolejne zamrożenie majątku związanego z Kierimowem. Wcześniej Stany Zjednoczone zajęły jego superjacht zacumowany w Fidżi. Jego wartość szacowana jest na 300 mln dolarów.
Według amerykańskiego resortu sprawiedliwości, od początku wznowionej inwazji na Ukrainę amerykańskie władze zablokowały lub zamroziły majątek rosyjskich oligarchów wart ponad 30 mld dolarów. Majątek Kierimowa dekadę temu "Forbes" oszacował na 6 mld euro.