Adam Abramowicz, rzecznik MŚP, zwrócił się do premiera Tuska z listem dotyczącym dwóch szczególnie ważnych dla przedsiębiorców zapowiedzi rządu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pierwsza z nich to projekt zmian w składce zdrowotnej. Niedawno Ministerstwo Finansów wraz z Ministerstwem Zdrowia przedstawiło założenia do tego projektu. Rzecznik MŚP ocenia te założenia pozytywnie. Zastrzega równocześnie, że finalna wersja projektu powinna zostać skonsultowana ze środowiskiem przedsiębiorców.
"Chodzi o to, aby była ona przyjazna biznesowi i odzwierciedlała złożoną w kampanii obietnicę przywrócenia ryczałtowej składki zdrowotnej, która powinna być częściowo odliczana od podatku lub też wysokość, której nie powinna być dotkliwa dla firm" - podkreśla Abramowicz.
Adam Abramowicz z niepokojem odnotowuje głosy krytyczne wobec projektu przygotowanego przez MF i MZ. Mogą one zablokować obiecane przedsiębiorcom zmiany lub też nadać im kształt niekorzystny dla firm.
"Przypominam - pisze Adam Abramowicz - że dotrzymanie przez koalicję rządową obietnic składanych przedsiębiorcom podczas kampanii wyborczej to warunek odbudowy ich zaufania do państwa i rządu".
Rząd wylicza, że zaproponowane zmiany w składce zdrowotnej są pozytywne dla 93 proc. przedsiębiorców. Na pewno są one korzystne dla wszystkich rozliczających się na skali podatkowej, a jest ich aktualnie ponad 1,3 mln osób - pisze dla money.pl Małgorzata Samborska.
Zgodnie z ogłoszonymi planami Ministerstwa Zdrowia oraz Ministerstwa Finansów od 1 stycznia 2025 r. mają się zmienić zasady obliczania składki na ubezpieczenie zdrowotne przez przedsiębiorców. Jeśli wejdą one w życie, na zmianach ma zyskać 93 proc. wszystkich przedsiębiorców rozliczających PIT. Zasady obliczania składki dla pracowników mają zostać na niezmienionym poziomie.
Zmiany w zasiłku chorobowym
Drugą z ważnych dla przedsiębiorców obietnic wyborczych było przejęcie przez ZUS płacenia zasiłku chorobowego od pierwszego dnia choroby pracownika. Dla firm z sektora MŚP konieczność opłaty chorobowego przez 33 pierwszych dni choroby pracownika to bardzo duże obciążenie, które niejednokrotnie prowadzi do zapaści finansowej, a w konsekwencji zawieszenia lub likwidacji działalności firmy.
Jak przypomina rzecznik MŚP, Polska należy do tych krajów Unii Europejskiej, w których pracodawca najdłużej obciążony jest obowiązkiem wypłacania pracownikowi zasiłku chorobowego. "Dlatego w imieniu polskich przedsiębiorców, zwłaszcza z sektora MŚP, zwracam się do Pana Premiera z apelem o pilne podjęcie prac nad zmianą szkodliwych z gospodarczego punktu widzenia przepisów" - pisze Adam Abramowicz.
"Będzie lawinowy wzrost zwolnień"
Jedną z obietnic obecnej koalicji rządzącej było przejęcie przez ZUS obowiązku wypłacania wynagrodzenia za L4 od pierwszego dnia nieobecności pracownika w pracy. Niedawno premier Donald Tusk zapowiadał, że konkretne projekty ustaw w tej sprawie mamy poznać do końca marca.
Zmiany mają też dotknąć wysokości pensji, jaką otrzyma pracownik na L4. Dziś otrzymuje on na zwolnieniu 80 proc. wynagrodzenia. Jednym z pomysłów rządu jest zwiększenie tej kwoty do 100 proc. Propozycja korzystna dla zatrudnionych może w dłuższej perspektywie okazać się "niedźwiedzią przysługą" dla firm, jak i przynieść problemy rządzącym.
- Moje dotychczasowe doświadczenia ze 100-procentowo płatnym wynagrodzeniem chorobowym pozwalają zakładać, że nastąpi lawinowy wzrost zwolnień chorobowych - mówi w rozmowie z serwisem prawo.pl Mikołaj Zając, ekspert rynku pracy. - W przypadku otrzymywania 100-proc. wynagrodzenia chorobowego pracownik otrzyma również wypracowane w przeciągu ostatnich 12 miesięcy godziny nadliczbowe, a także premie. W efekcie pełne wynagrodzenie chorobowe staje się bardziej atrakcyjne niż wynagrodzenie otrzymywane od pracodawcy za wykonaną pracę - wyjaśnia ekspert.