Poniedziałkowy "Dziennik Gazeta Prawna" wskazuje, że spowolnienie widać po wskaźnikach wzrostu gospodarczego. Z danych Głównego Urzędu Statystycznego gazeta wyciągnęła informację, że w IV kwartale 2019 roku gospodarka znacznie wyhamowała.
Chociaż całoroczny wzrost zamknął się w przedziale 4 proc., to jednak w ostatnich trzech miesiącach prawdopodobnie wyniósł 2,9 proc. To znacznie mniej, niż 3,9 proc. z III kwartału.
Na tę sytuację wpływa przede wszystkim zahamowanie konsumpcji prywatnej. A to ona napędzała gospodarkę w ostatnich trzech latach.
Eksperci, z którymi porozmawiał "DGP", wskazują kilka przyczyn takiego stanu rzeczy. Jednym z nich może być fakt, że rozszerzenie 500 plus objęło te rodziny, które transferu socjalnego tak naprawdę nie potrzebowały.
Grzegorz Maliszewski, główny ekonomista Banku Millennium, wskazał, że Polacy zdecydowali się na odkładanie dodatkowych pieniędzy.
Sytuacji nie poprawiły też kredyty. Dane Biura Informacji Kredytowej, na które powołuje się dziennik, jasno wskazują, że spadła dynamika kredytów konsumpcyjnych. W samym październiku o ok. 2 proc. (licząc w ujęciu wartościowym rok do roku), w listopadzie - o ok. 5 proc.
Do udzielania kredytów konsumenckich nie będą zachęcać banków problemy, z jakimi borykają się po orzeczeniach Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
Zarówno bowiem mały TSUE, czyli obowiązek zwrotu części prowizji i kosztów, jeżeli klient spłaci kredyt przed czasem, jak i korzystny wyrok w sprawie tzw. frankowiczów, wymuszają zmiany na polityce banków. Dlatego zamiast oferować nowe kredyty, bardziej skupią się one na tworzeniu nowych rezerw finansowych.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl