Obecnie jednym z głównych tematów w kampanii wyborczej, a co za tym idzie - w mediach, jest afera wizowa. Prokuratura Krajowa podała, że śledztwo, które prowadzi w tej sprawie z Centralnym Biurem Antykorupcyjnym, dotyczy nieprawidłowości przy składaniu wniosków o wydanie kilkuset wiz w ciągu półtora roku. Śledczy zaznaczają, że zatwierdzona została mniej niż połowa tych wniosków.
Warto dodać, że 31 sierpnia premier Mateusz Morawiecki odwołał Piotra Wawrzyka z funkcji sekretarza stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych. Resort twierdzi oficjalnie, że dymisja wiceministra, który odpowiedzialny był za sprawy konsularne i wizowe, wynika z "braku satysfakcjonującej współpracy". Media i opozycja twierdzą jednak, że to pokłosie wspomnianej afery.
Nieprawidłowości, które bada prokuratura z CBA, dotyczą placówek dyplomatycznych Polski w Hongkongu, Tajwanie, Indiach, Arabii Saudyjskiej, Singapurze, Filipinach, Katarze oraz Zjednoczonych Emiratach Arabskich.
Dziennikarz Wirtualnej Polski Patryk Słowik ujawnił, powołując się na nieoficjalne źródła, że kierownictwo resortu dyplomacji musiało od dawna wiedzieć o wizowej korupcji. Onet natomiast podał, że Wawrzyk miał pomagać swoim współpracownikom stworzyć nielegalny kanał przerzutu imigrantów z Afryki i Azji przez Europę do USA.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kamiński mówi o aferze wizowej
Temat afery wizowej został poruszony w programie TVP Info i Polskiego Radia "W otwarte karty". Gościem był Mariusz Kamiński, minister spraw wewnętrznych i administracji. Jak powiedział szef służby specjalnych, afera pokazała, że państwo działa prawidłowo. Jego zastępca powiedział wcześnie, że pierwsze sygnały o korupcji CBA otrzymało w lipcu 2022 r.
- Przy wydawaniu wiz i różnego typu przyśpieszeniach zawsze są różnego typu pokusy korupcyjne. Ta sprawa jest dowodem, że nasze służby działają prawidłowo, sprawnie, że Polska nie jest państwem z tektury, ale potrafi szybko zdiagnozować problem, wkroczyć w sposób zdecydowany i ukarać tych, którzy dopuścili się przestępstw - powiedział Kamiński.
Szef resortu dodał, że więcej szczegółów na temat śledztwa nie może podać. Powtórzył jednak słowa wiceministra Stanisława Żaryna, że prokurator wydziału zamiejscowego Prokuratury Krajowej przedstawił zarzuty siedmiu osobom w tym postępowaniu. Trzy osoby zostały tymczasowo aresztowane.
- Przedmiotem tego badania w postaci działań prowadzonych przez CBA i prokuraturę jest kilkaset wiz wystawionych przez kilka konsulatów dla obcokrajowców. Weryfikowane są, czy nie doszło do przestępstwa przy okazji wydawania, czy też przyspieszania terminu wydania takiej wizy, a nie kilkaset tysięcy, jak twierdzi opozycja, jak manipulują niektóre media - powiedział Kamiński.
Szef MSWiA ponadto zaznaczył: - W niektórych sektorach potrzebujemy do ciężkiej pracy fizycznej obcokrajowców, stąd też są wydawane pozwolenia obcokrajowcom na pobyt w Polsce w celu pracy. Ponad 80 proc. są to obywatele Ukrainy, Białorusi i Mołdawii. To są ludzie z naszego kręgu kulturowego, nasi sąsiedzi.