W poniedziałek (17 czerwca) odbędzie się nieformalny szczyt przywódców 27 krajów UE poświęcony podziałowi najważniejszych unijnych stanowisk po wyborach do europarlamentu. Chodzi o stanowiska przewodniczących Komisji Europejskiej, Parlamentu Europejskiego i Rady Europejskiej, a także szefa unijnej dyplomacji.
"Deutshe Welle" pisze, że kluczową rolę negocjatora w "podziale łupów" ma odegrać Donald Tusk. Koalicja Obywatelska jest bowiem we frakcji Europejskiej Partii Ludowej (EPL), która zdobyła najwięcej mandatów w wyborach.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"To właśnie Donald Tusk - jak informują już media, m.in. RMF FM, Euronews i Politico - zaproponuje 17 czerwca w Brukseli Ursulę von der Leyen na drugą kadencję przewodniczącej Rady. To też nie będzie przypadek. Tusk jest w tym momencie najsilniejszym szefem rządu we frakcji Europejskiej Partii Ludowej" - czytamy na dw.com.
Premierzy Polski i Grecji wśród głównych negocjatorów
Serwis internetowy "DW" wskazuje, że to politycy z Polski mają teraz wyższą pozycję w EPL niż Niemcy. Mimo tego, że CDU/CSU ma więcej "szabel" w Europejskiej Partii Ludowej.
"Niemiecka CDU/CSU, choć ma we frakcji więcej szabel niż polski premier, jest w Niemczech w opozycji. (...) Osłabiony fatalnym wynikiem socjaldemokratyczny kanclerz będzie współdecydował o losie von der Leyen. A że wybory wygrała – i to wyraźnie – właśnie EPL, to nie np. szef CDU w EPL Manfred Weber, ale polski premier i jego grecki odpowiednik Kiriakos Mitsotakis będą reprezentowali EPL w negocjacjach o unijne stanowiska" - wskazuje "Deutshe Welle".
Niemieckie media zaznaczają, że ze względu na napiętą sytuację w Europie europosłowie będą chcieli jak najszybciej zdecydować o podziale stanowisk w Brukseli. Wśród kandydatów na jedno z nich pojawiło się nazwisko polskiego ministra spraw zagranicznych.
"Czy potwierdzą się doniesienia, że planowany urząd komisarza ds. obrony mógłby dostać szef polskiego MSZ Radosław Sikorski? Tu warto podkreślić, że mimo prestiżowego brzmienia kompetencje w sprawie obrony są w gestii państw członkowskich. Sprawowanie tego urzędu tak, by efektywnie wpływać na unijną obronność, wymagałoby kontroli nad unijnym budżetem" - podkreśla dw.com.
Serwis dodaje, że według spekulacji medialnych "Polska mogłaby objąć portfolio ds. rozszerzenia, a komisarzem miałby zostać Piotr Serafin". Zaznacza jednocześnie, że "od plotek do nominacji daleka droga".