Elektrownia Bełchatów, która jest zasilana węglem brunatnym to serce polskiego systemu elektroenergetycznego. Rezerwy surowca jednak się kończą. Dlatego w krótkim czasie należy zaplanować transformację elektrowni, która będzie dotyczyć budowy niskoemisyjnych mocy przy jednoczesnym odejściu od węgla.
W ciągu najbliższej dekady sposób wytwarzania energii elektrycznej w Polsce znacząco się zmieni. Ograniczanie roli węgla, szczególnie brunatnego, jest nieuchronne, bo rezerwy surowca się kończą, a generacja energii elektrycznej stanie się nieopłacalna - czytamy w opracowaniu "Energetyka w Bełchatowie po węglu brunatnym".
Autorzy przedstawiają scenariusze transformacji energetycznej. Podkreślają, że można w bezpieczny i efektywny sposób odchodzić od węgla, ale jednocześnie luki po nim należy zapełniać miksem odnawialnych źródeł energii i niskoemisyjnych mocy dyspozycyjnych.
"Z punktu widzenia zagospodarowania przestrzennego dostępnego terenu, możliwe jest zainstalowanie 11 GW mocy wiatrowych i słonecznych zainstalowanych lokalnie, co pozwoliłoby zastąpić 80 proc. produkcji energii elektrycznej z węgla brunatnego. Alternatywnym rozwiązaniem, które przyniesie podobny efekt, może być 6 GW w wietrze i słońcu, w połączeniu z elektrownią gazową, biomasą lub elektrownią wytwarzającą energię z odpadów" - twierdzą autorzy raportu.
Koniec z węglem do 2036 r.'
Elektrownia Bełchatów o mocy 5,1 GW, jest szóstą co do wielkości elektrownią węglową na świecie i dostarcza jedną piątą energii elektrycznej w Polsce. Lokalne zasoby surowca wyczerpią się najpóźniej do 2036 r., co wymusi zamknięcie elektrowni.
"Pomimo tego, że wojna w Ukrainie i kryzys energetyczny zwiększyły w ostatnich miesiącach popyt na węgiel, długoterminowe perspektywy dla europejskich elektrowni tak na węgiel kamienny jak i brunatny pozostają jednoznaczne. Według analizy BNEF produkcja energii z węgla brunatnego w Polsce ze względów ekonomicznych może skurczyć się o 75 proc. w latach 2021-2030, a trendu nie odwrócą nawet utrzymujące się wysokie ceny gazu, które ograniczają ekonomiczny sens inwestycji w produkcję energii z błękitnego paliwa. Dlatego niezbędne jest przygotowanie rzetelnego planu, w jaki sposób wypełnić lukę po węglu, aby zagwarantować długoterminowe bezpieczeństwo i stabilność dostaw energii do odbiorców" - czytamy dalej.
Jak najszybciej trzeba rozpocząć budowę nowych, niskoemisyjnych źródeł w rejonie Bełchatowa, żeby utrzymać bezpieczeństwo dostaw energii na wysokim poziomie i zbijać ceny energii elektrycznej. Zasoby węgla brunatnego w Bełchatowie są ograniczone i wkrótce się wyczerpią - mówi dr Joanna Maćkowiak-Pandera, prezes Forum Energii.
Felicia Aminoff, analityczka ds. transformacji energetycznej w BNEF, główna autorka raportu dodaje: - W regionie łódzkim istnieją znaczące możliwości dla inwestycji w OZE. Bełchatów mógłby postawić na energię wiatrową i słoneczną, wykorzystując istniejącą infrastrukturę sieciową. BloombergNEF przeanalizował historyczne profile pogodowe. Wynika z tego, że energia słoneczna i wiatrowa w regionie doskonale uzupełniają się wzajemnie, ponieważ dostępne są w różnych momentach: często kiedy nie świeci słońce – wieje wiatr, i odwrotnie.
Trzy scenariusze zmian
Proponuje się trzy drogi przeprowadzenia transformacji energetycznej. "Optymalny OZE" zakładający, że do 2036 r. Bełchatów będzie produkować 5 GW z fotowoltaiki, 5,7 GW z energetyki wiatrowej. Inny scenariusz zakłada 3,6 GW z fotowoltaiki, 2,8 z energetyki wiatrowej i 1,5 z kogeneracji cieplnej. Ostatnia idea nawiązuje do powstania SMR, czyli małych reaktorów modułowych (0,6 GW), energetyki wiatrowej (4 GW) czy fotowoltaiki (5 GW). Wytwarzanie energii elektrycznej z węgla brunatnego mocno spadnie już do 2030 r.
Województwo łódzkie, na którego obszarze znajduje się elektrownia Bełchatów, ma stać przed unikalną szansą na przeprowadzenie bezpiecznej, sprawiedliwej i dobrze zaplanowanej transformacji w kierunku zrównoważonej i niskoemisyjnej gospodarki.
"Finansowym wsparciem dla niezbędnych inwestycji mogłyby być pieniądze z unijnego Funduszu Sprawiedliwej Transformacji. Warunkiem jest przedstawienie planu odchodzenia od węgla brunatnego w bełchatowskiej elektrowni i przyspieszenie rozwoju mocy niskoemisyjnych" - dodano w analizie.