Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Marcin Walków
Marcin Walków
|
aktualizacja

Wizz Air wyniesie się z Lotniska Chopina? Mamy odpowiedź szefa linii

32
Podziel się:

- Ludzie chcą latać z Lotniska Chopina - mówi Jozsef Varadi, prezes Grupy Wizz Air, w rozmowie z money.pl. Zarządzający portem chciałby, aby do czasu otwarcie CPK zwolniło się tam więcej miejsca dla LOT-u. Węgierska tania linia nie spieszy się jednak z otwieraniem połączeń z Radomia.

Wizz Air wyniesie się z Lotniska Chopina? Mamy odpowiedź szefa linii
Wizz Air na Mazowszu ma swoją bazę na Lotnisku Chopina (Getty Images, Grand Warszawski)

Wizz Air ogłosił we wtorek dostawienie 13. samolotu do swojej bazy na Lotnisku Chopina w Warszawie i otwarcie kolejnej trasy. Przewoźnik prognozuje, że w tym roku odprawi tam 4,8 mln pasażerów, czyli około 25 proc. łącznej liczby podróżnych. Spółka Polskie Porty Lotnicze (PPL) chce jednak "uwolnić" więcej miejsca dla LOT-u, aby mógł rozwijać siatkę połączeń przesiadkowych przed otwarciem Centralnego Portu Komunikacyjnego.

Dziś LOT konkuruje o tzw. sloty, czyli prawa do startów i lądowań w określonych godzinach, z innymi przewoźnikami sieciowymi (np. Lufthansa, Air France, SAS), ale też z tanimi liniami (Wizz Air, Ryanair) i czarterami (Enter Air). PPL zarządza lotniskiem Warszawa-Radom i ma udziały w Modlinie. Prezes Andrzej Ilków w wywiadzie dla money.pl zapowiadał stworzenie tzw. matrycy slotów, która ma zachęcić przewoźników, by przenieść się z zatłoczonego Lotniska Chopina na pozostałe lotniska w promieniu około 100 km.

Rząd PiS zrezygnował z planów administracyjnego podziału ruchu na Mazowszu, na co musiałaby zgodzić się Komisja Europejska. Rząd Donalda Tuska nie podejmuje tego tematu. Obiektywnie rzecz biorąc, nie byłoby to łatwe. Dlatego prezes Ilków podkreślił, że może tylko prosić linie lotnicze - i ma mu w tym pomóc wspomniana matryca slotów. Zapytaliśmy o nią Jozsefa Varadiego, szefa Grupy Wizz Air.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Europa ma problem. "CPK może być lekarstwem"

Marcin Walków, money.pl: Podkreśla pan, że Wizz Air chce dalej rosnąć na Lotnisku Chopina. Prezes PPL z kolei chce stworzyć matrycę slotów i zachęcić tanie linie i czartery do przeniesienia się na inne lotniska, takie jak Modlin, Radom, a nawet Łódź.

Jozsef Varadi, CEO Grupy Wizz Air: Najpierw musimy zobaczyć, co to za oferta. Do tej pory niczego nie dostałem. Ale jesteśmy gotowi przyjrzeć się jej i rozważyć różne opcje.

Czyli byłby pan gotów przenieść połączenia do Radomia albo Modlina?

Radzimy sobie dobrze na Lotnisku Chopina. Jesteśmy największym przewoźnikiem na lokalnym rynku warszawskim. Rozumiem problemy największego portu lotniczego w kraju i fakt, że PPL może chcieć chronić LOT przed konkurencją. Może rzeczywiście chcą "rozproszyć" linie lotnicze, operacje i ruch w regionie. Rozumiem to wszystko. Ale z naszej perspektywy to konsument jest na pierwszym miejscu. A ludzie chcą latać z Lotniska Chopina.

CPK ma przejąć rolę Lotniska Chopina. Czy dla Wizz Aira operowanie z dużego hubu, z wyższymi opłatami będzie atrakcyjne? A może właśnie wtedy przyjdzie czas na Radom, Modlin i nawet Łódź?

Temat CPK był wielką sprawą przez jakiś czas. Później kwestionowano, czy w ogóle powinno się ten projekt realizować, czy nie. Teraz, jak rozumiem, mówią, żeby zbudować, ale takie kwestie jak rodzaj ruchu, który będzie obsługiwać, a który nie, nie zostały rozstrzygnięte.

Dlatego najpierw muszę zobaczyć, że Centralny Port Komunikacyjny już jest. Uważam, że ten projekt wciąż jest w fazie spekulatywnej. Chcę zobaczyć oś czasu z terminami. Moje doświadczenie podpowiada mi jednak, że nic wielkiego się nie wydarzy w perspektywie 5 do 10 lat.

CPK ma zostać otwarty w 2032 r.

Nie wiem. Proszę spojrzeć na znany przykład lotniska Berlin-Brandenburg. To jest pewien punkt odniesienia, bo projekty lotniskowe mają tendencję do ciągłego opóźniania się. Nie sądzę, bym zobaczył kiedykolwiek inwestycję w lotnisko dowiezioną na czas, zgodnie z planem i w pierwotnym budżecie. Taka jest natura rozwoju infrastruktury lotniskowej. Zawsze się opóźnia. Dlatego zobaczmy najpierw, że lotnisko powstało, zostało otwarte i wtedy podejmiemy decyzję.

Już po przecięciu wstęgi?

Tak, wtedy usiądziemy i będziemy rozmawiać.

Podobnie mówił pan o lotnisku w Radomiu. Zostało otwarte, przecięto wstęgę, otworzyliście na razie jedną trasę. Co z kierunkami migracyjnymi, takimi jak Wielka Brytania, Norwegia?

Wciąż uczymy się radomskiego rynku, analizujemy dane, które do nas spływają. Nie chcę wchodzić w spekulacje, wolę zakomunikować konkretną decyzję, a tej jeszcze nie mamy. Z pewnością jesteśmy otwarci na różne opcje. Podkreślam jednak, że nasi klienci chcą latać z Lotniska Chopina.

Na konferencji w Warszawie stwierdził pan, że nie ma zagrożenia, które podniosłoby ceny biletów. Co jednak jest dziś największym ryzykiem dla taniego latania?

Gdy spojrzymy na najważniejsze czynniki kosztowe w lotnictwie, to są to koszty korzystania z infrastruktury lotniskowej, ale też agencji żeglugi powietrznej, które często są monopolistami. Te dążą do podwyżek opłat, nawet gdy nie idzie za tym wzrost efektywności. Gdy koszty rosną, obciążają przewoźników. Doliczmy rosnące koszty pracy, energii itd.

W ostatnim czasie jednak presja kosztowa maleje. Jeszcze kilka lat wstecz inflacja i wzrost wynagrodzeń, koszty energii wymykały się spod kontroli, dziś otoczenie rynkowe jest bardziej sprzyjające. Dlatego nie spodziewam się poważnych zagrożeń.

A co z kosztami nowych wymogów środowiskowych, redukcji emisji CO2? Eksperci nie mają wątpliwości, że to pasażerowie je poniosą w cenach biletów.

To kolejna niewiadoma. Węgry, na przykład, zrezygnowały z opodatkowania środowiskowego. Były takie regulacje i po prostu się z nich wycofali. Nie chcę wchodzić w politykę, ale w Europie partie lewicowe mają tendencję do tracenia znacznej części gruntu, więc zdania są podzielone.

Pewne jest, że jeśli linie lotnicze zostaną opodatkowane, to koszty wzrosną. I prędzej czy później zostaną przeniesione na klientów. Ale to nie byłaby dobra wiadomość.

Marcin Walków, dziennikarz i wydawca money.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(32)
WYRÓŻNIONE
HydroCorpoEco...
2 miesiące temu
WizzAir operuje głównie wczesnym rankiem i późnym wieczorem i nie konkuruje z sieciowymi liniami. Jest za to główną przyczyną hałasu w tych godzinach (HydroCorpoEconomy (HCE)).
HydroCorpoEco...
2 miesiące temu
WizzAir w trudnej sytuacji PPL-u (utrzymanie Radomia i części struktur CPK) jest zbyt cennym Klientem aby go wypychać, gdzieś na Wieś.
Ewa
2 miesiące temu
Ja chce latac z Radomia.Nie chce ciagnac sie do warszawy.Tyle samo km jest zWarszawy do Radomia.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (32)
ja wszystko r...
2 miesiące temu
ale żeby Radom nie miał nawet jednego połączenia do Londynu?
Rafalski13
2 miesiące temu
Ja to myślę że Wizz Air powinien zostać na lotnisku Chopina wiele ludzi jest zadowolonych klientów pasażerów dotrze do : Liverpool, Oslo, Barcelona niedaleko mojej miejsce jest Port Lotniczy Olsztyn-Mazury i z niego całkowicie zniknął wizz air a można było polecieć do Dortmundu i Londyn Luton a zostały tylko dwa kierunki Ryanair na Londyn Stansted i LOT do Krakowa może i na te lotnisko wypadałoby też dać jakieś kierunki
Klaudia
2 miesiące temu
Część rejsów LOT powinien przenieść do Radomia zwłaszcza te, które latają kilka razy w tygodniu. Zrobić po jednym takim rejsie z Radomia a na pewno też znajdą się chętni, którzy mają lepsze połączenie do tego miasta. Czartery też można przenieść do Rodomia chociaż po części bo osobą na wakacjach zbyt dużej różnicy to nie zrobi a biuro podróży mogłoby uruchomić autobusy. Uważam, że da się to rozwiązać tylko trzeba pomyśleć. Dwa lotniska będą działały.
Lili
2 miesiące temu
Lepsza infrastruktura jest w Radomiu niż Modlinie już dawno powinni latać z Radomia
Buka
2 miesiące temu
nie prościej sprzedać LOT Niemcom?
...
Następna strona