Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Piotr Bera
Piotr Bera
|
aktualizacja

Zamknęli dwa zakłady i zwolnili 700 osób. Drżą pracownicy kolejnej huty

321
Podziel się:

W wyniku zamknięcia Walcowni Rur "Andrzej" oraz Rurexpolu pracę straci blisko 700 osób. Oba zakłady należą do Grupy Boryszew, ale związkowcy boją się, że to nie koniec. Tego samego właściciela ma Huta Batory w Chorzowie. - Atmosfera jest bardzo nieciekawa - słyszymy.

Zamknęli dwa zakłady i zwolnili 700 osób. Drżą pracownicy kolejnej huty
Kryzys hutnictwa w Polsce. Zdj. ilustracyjne (Adobe Stock, Panksvatouny)

- Na początku roku zlikwidowano kuźnię Batory, potem walcownię "Andrzej" i czuliśmy, że coś dzieje się za naszymi plecami. W Zawadzkiem decyzja o likwidacji spadła na nich jak grom z jasnego nieba, wszystko wydarzyło się z dnia na dzień - tłumaczy Dariusz Zych, przewodniczący Komisji Podzakładowej NSZZ "Solidarność" w częstochowskim Rurexpolu, gdzie produkowane są stalowe rury bez szwu, walcowane na gorąco.

Ten zakład wkrótce zakończy swoją działalność. Ogłosiła to spółka Alchemia należąca do grupy kapitałowej Boryszew. Alchemia S.A. zaznaczyła w komunikacie, że decyzję podjęto, "mając na uwadze m.in. przewidywaną utratę zdolności oddziału do konkurowania na rynku" ze względu na "pogarszającą się sytuację w europejskim przemyśle stalowym".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Mocna reakcja rynków. Eksperci mówią, co czeka polską walutę

"Dramat dla 251 rodzin"

- Alchemia zaprosiła nas 31 października na spotkanie, które zaplanowano na 4 listopada. Wtedy poinformowano o likwidacji i zwolnieniu 251 osób, a następnie opublikowano komunikat. To był dla nas cios. Do końca miesiąca wszyscy otrzymają wypowiedzenia i zakład przestanie działać do końca lutego 2025 r. To jest dramat dla 251 rodzin - wyjaśnia Zych.

- Według stanu na 4 listopada zatrudnionych w zakładzie było 251 osób, w tym 190 pracowników produkcji i 61 biurowych. 5 listopada rozpoczęła się procedura dialogu pracodawcy ze stroną społeczną, której efektem ma być wypracowanie warunków zwolnień grupowych. Likwidacja oddziału ma trwać do końca lutego 2025 r. - potwierdza Anna Janocha, rzeczniczka prasowa Grupy Boryszew.

Alchemia zapewnia, że "w ramach grupy" dostępne są wakaty, na które mogą aplikować pracownicy z likwidowanego zakładu. "S" twierdzi, że nie przewiduje dodatkowych odpraw.

Będziemy jednak walczyć, bo Alchemia nie chce pomóc swoim pracownikom. Ostatnie lata wiązały się z dużym problemem w komunikacji strony społecznej z zarządem Alchemia S.A. Liczne pisma zawierające wniosek o dialog w sprawie przyszłości hutniczej grupy oraz warunków zatrudnienia pozostawały bez odpowiedzi. Organizacje związkowe zwracały się w korespondencjach m.in. o dalszą strategię na funkcjonowanie spółki w przyszłości w kontekście braku jakichkolwiek istotnych inwestycji - kontynuuje Zych.

Cezary Miłoś, ekspert Krajowej Sekcji Hutnictwa "S", podkreśla, że konsekwentnie realizowana likwidacja aktywów Alchemii w segmencie produkcji stalowych rur bez szwu, walcowanych na gorąco ma strategiczne znaczenie rynkowe. Jego zdaniem walcownie rur grupy są ostatnimi producentami tego typu asortymentu wyrobów stalowych w kraju.

- Produkowane przez Alchemię rury mają szerokie zastosowanie w przemyśle wydobywczym ropy i gazu, energetyce czy przemyśle maszynowym oraz budownictwie. Najlepszym potwierdzeniem tego są dane Hutniczej Izby Przemysłowo-Handlowej (HIPH). Produkcja rur stalowych bez szwu w pierwszej połowie roku wyniosła zaledwie 38 tys. ton - wylicza w rozmowie z money.pl Miłoś. To spadek o 17 proc. względem analogicznego okresu w 2023 r. W tym czasie import wyniósł 83 tys. ton.

Miłoś dodaje, że aż 37 tys. ton polskiej produkcji rur bez szwu trafia na eksport. To w jego opinii potwierdza ich jakość, ale też ilustruje utratę konkurencyjności cenowej wyrobów na krajowym rynku w wyniku obciążeń, związanych z polityką klimatyczną.

Liczą na ratunek

Związkowcy z Rurexpolu liczą, że niedługo rozstrzygnie się przyszłość Huty Częstochowa. Mają nadzieję, że do gry wejdzie państwowy Węglokoks i przejmie zakład albo przynajmniej pracowników.

- Od roku w zawieszeniu jest Huta Częstochowa, tam zatrudnionych jest 940 osób. Gdyby i oni upadli, to region częstochowski nie udźwignąłby tylu bezrobotnych. Nie ma szans, żeby wszyscy znaleźli wtedy pracę - twierdzi Zych i zwraca uwagę na spadającą liczbę mieszkańców, co ma dowodzić, że spada także potencjał na rynku pracy w Częstochowie.

Jak pisaliśmy na money.pl Ministerstwo Aktywów Państwowych "dostrzega wyjątkowy potencjał" w Hucie Częstochowa. "Huta Częstochowa jest ważnym zakładem produkcyjnym o znaczeniu strategicznym, mogącym również produkować blachy na potrzeby przemysłu zbrojeniowego" - oceniło MAP. W wysłanej do nas wiadomości dodano, że "Węglokoks S.A. zaangażowany jest w wydzierżawienie z prawem pierwokupu, a następnie nabycie Huty Częstochowa".

- Rurexpol wywodzi się z huty, dlatego istnieje możliwość technologicznej integracji procesu produkcyjnego, która ograniczyłaby koszty produkcji z racji otrzymywania materiału wsadowego do produkcji rur na miejscu w stalowni Huty Częstochowa. (...) Nawet jeżeli nie udałoby się wznowić produkcji w Rurexpolu, to sąsiednia Huta Częstochowa po wznowieniu produkcji mogłaby przejąć załogę - uważa Miłoś.

Nasz rozmówca wyjaśnia, że stabilizacja produkcji blach grubych w hucie na poziomie 45-50 tys. ton stali wymagałaby zatrudnienia większej liczby osób niż pracowała w Rurexpolu.

Inni też się boją o przyszłość

To kolejny likwidowany zakład Alchemii. Niedawno zwolniono 433 osoby z Walcowni Rur "Andrzej" w Zawadzkiem na Opolszczyźnie. Razem z Rurxspolem daje to blisko 700 pracowników. Co dalej z samymi zakładami?

- Ostateczne decyzje o dalszych losach aktywów będą przekazywane odpowiednio przez Grupę Boryszew w stosownym komunikacie giełdowym - obecnie trwa proces poszukiwania nowego inwestora dla majątku - zarówno w Częstochowie, jak i w Zawadzkiem - zapewnia Janocha.

Związkowcy boją się, że los "Andrzeja" i Rurexpolu podzieli kolejny zakład Alchemii. Chodzi o Hutę Batory w Chorzowie, która składa się ze stalowni i walcowni rur. W sumie pracuje tam ponad 700 osób. Mariusz Kozieł, przewodniczący komisji podzakładowej "S" w hucie przyznaje, że "są obawy" dotyczące przyszłości zakładu.

Załoga jest zaniepokojona, a atmosfera bardzo nieciekawa - przyznaje.

Zastrzega, że na razie nic nie jest przesądzone, ale biorąc pod uwagę wydarzenia, do których ostatnio doszło (zwolnienia w "Andrzeju" i Rurexpolu - przyp. red.), są obawy. Podziela je Dariusz Zych z "Solidarności".

- Grupa Boryszew prowadzi politykę odejścia od aktywów energochłonnych - ocenia - wskazuje.

Zapytaliśmy Alchemię o przyszłość Batorego i kolejnego zakładu - Huty Bankowej z Dąbrowy Górniczej.

Pomimo niekorzystnej sytuacji na europejskim rynku stalowym i braku skutecznej jego ochrony przed napływem taniego produktu z państw trzecich Oddział Stalowni i Walcownia Rur Batory oraz Huta Bankowa kontynuują działalność produkcyjną - odpowiada rzeczniczka Grupy Boryszew.

Stal z importu

Prezes Hutniczej Izby Przemysłowo-Handlowej (HIPH) Mirosław Motyka, cytowany w maju przez serwis ostrowiecka.pl, powiedział, że "polskie hutnictwo za 2023 r. odnotowało najniższy wynik w produkcji od półwiecza". - Na tle innych krajów Europy wydaje się, że jesteśmy jednym z najbardziej dotkniętych kryzysem przemysłów energochłonnych. Wywołana przez wojnę w Ukrainie sytuacja na rynku energetycznym spowodowała wzrost cen nośników energii - wyjaśniał.

To powoduje, że importujemy coraz więcej stali z Chin, Ukrainy, Korei Południowej czy Japonii. W 2017 r. produkcja stali w Polsce wyniosła 10,33 mln ton, a zużycie w naszej gospodarce odpowiadało 13,6 mln ton. Cztery lata później zużycie skoczyło do 15,3 mln ton przy krajowej produkcji 8,45 mln ton (piąte miejsce w Europie). Potem było gorzej. W 2022 r. zużycie spadło do 13,3 mln ton przy produkcji 7,41 mln ton, a rok temu zużycie wyniosło 11,8 mln ton przy 6,40 mln ton produkcji.

Piotr Bera, dziennikarz money.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
gospodarka
przemysł
praca
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(321)
TOP WYRÓŻNIONE (tylko zalogowani)
jan k.
miesiąc temu
Ważne że Niemcy zadowoleni . Zwijanie Polski trwa .
Baba ze wsi
miesiąc temu
To jest nowoczesna koncepcja rozwijania biznesu przez jego zamykanie
Yes
miesiąc temu
Miał być port zbożowy budowany.....jest?? Coś cicho...
POZOSTAŁE WYRÓŻNIONE
Pisowiec
miesiąc temu
Widać to co działo się za rządów PiS jest skala jakie ilości były sprowadzane stali a teraz mordy wycierają na Tuska przecież on dopiero jest parę miesięcy i jak do tej pory nie mrze się połapać z tym dziadostwem jaki zastał PO rządach pisiorów mamy szczęście że Tusk wygrał te wybory bo nstępna kadencja PiS doprowadziła by nas Polaków do nędzy bo musieli by przecież z nas ściągnąć te pieniądze które rozkradli i rozkradli by nadal tylko na większą skalę boże zachowaj kraj nasz od pisiorów
Mick
miesiąc temu
To pokłosie ośmiu lat nieudolnych rządów PiS-u.
Peace
miesiąc temu
Czy Wy tego nie widzicie? Myślicie że to zasługa obecnie rządzących? Przecież to nie jest tak że w rok można takie firmy wykończyć, to jest jak nic innego efekty poprzedniego rządu, na rezultaty obecnego rządu trzeba poczekać do po następnych wyborach parlamentarnych
NAJNOWSZE KOMENTARZE (321)
Lus
miesiąc temu
To samo było że zwolnieniami za poprzednich Tuska rządów, młodzi niczego się nie uczą od starszych
Apis
miesiąc temu
Czołgi,,, chałbice,,, mamy kupować w USA ,,i Korei,,, a nie robić u siebie ,,,, rząd Polski mówi tylko po polsku ,,, interesy reprezentuję inne ,,,,
Uśmiechnięty
miesiąc temu
Co tam bezrobocie, najważniejsze że PiS nie rządzi
Burek
miesiąc temu
Albo tańsza energia albo cła. A najlepiej jedno i drugie. Rząd, myśleć.
szczaw
miesiąc temu
Producent części do samochodów Hering w Piotrkowie Trybunalskim przenosi się do Rumunii. Prawie 1000 osób idzie na bruk. Niedługo w Polsce jedyną opłacalną pracą będzie ta dla urzędnika i polityka haha.
...
Następna strona